-
Kochane moje, nie odejdę z forum .... że też ja zawsze muszę jakąś głupotę palnąć ...
Tak właśnie emocjonalnie podchodzę do spraw wszelakich :roll:
Przeanalizowałam wszelkie 'za' i 'przeciw' i nie wyobrażam sobie, żeby mnie tu z Wami nie było!
Dajecie mi tak olbrzymie wsparcie, a to ważne, gdy człowiek zdruzgotany jest różnymi sprawami.
Wybaczcie, że Was nie poodwiedzam dzisiaj ... poczytam troszkę (o ile uda mi się skupić) i pójdę spać.
Mało dzisiaj zjadłam, waga pod koniec dnia 55,3 kg :roll:
Nie ćwiczyłam dzisiaj, nie pedałowałam, ale po prostu nie miałam siły fizycznej, żeby uskuteczniać te czynności.
Nic mądrego więcej nie wymyślę, więc mówię
DOBRANOC!
http://przyjaciel.blog4u.pl/upload/popifriends.gif
-
A czy odejscie z forum cos zmieni?
Takie pytanie powinnas sobie zadac a moze "jakie kozysci wyciagne z tego ze pozostane z tym wszystkimi babami co poprzez proces odchudzania nawiazały takie dobre znajomosci?" :) Przemysl Kasiu to co chcesz zrobic i czy to napewno dla ciebie dobre.
Wiesz ze dobrze jest komus sie wyrzalic a my... jestetsmy po to by pomoc!
W wiekszosci mimo znajomosci czasami nawet długoletniej nie znamy sie osobiscie i to w duzej mierze plus tego wszystkiego my pomozemy nie jakos fizycznie (z racji stanu) ale pomozemy ci duchowo hehehe :D głowa do góry a na supełek w brzuszku łyknij jakies dobre winko... zrob sobie tłusta kolacje zapal swieczke i pomysl ZE JESTES SILNA i dasz rade!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Pozdrawiam
-
Tylko kilka dni mnie nie było,a tu takie smutne wiadomości............. :!: :!: Kasiu po przeczytaniu Twoich wpisów,to aż mi sie serce kraje :cry: :cry: :cry: :!: :!: :!:
Cóż mam Ci napisać -nie będę się powtarzac,bo dziewczyny chyba juz wszystko napisały :!: :!: Kasiu zycie nie jest bajką i nie głaska nas po główkach-już ja o tym wiem, przecież dostaję od niego ciągle w kośc...ciągle coś złego sie dzieje,ale nie załamuję sie....nie wolno mi :!: :!: Przeszłam juz tak dużo ,że uczę się cieszyć każda chwilą.....bo to właśnie z takich ulotnych chwil składa sie nasze życie :!: :!: :!: Patrzę w lustro...widze starzejącą sie kobietę,z siateczką zmarszczek i...zamiast rozpaczać ciesze się,że JESTEM :) :!: :!: Ciesze sie,ze słońce świeci,że kwiaty kwitną,ptaki spiewają........ :D :!: :!:
Kiedy byłam załamana choroba syna,Ty byłaś w gronie osób nie pozwolących mi sie do końca załamać -teraz ja nie pozwalam sie załamać Tobie :!: :!: :!: Byłam i jestem z Tobą :!: :!: Tylko nam nie znikaj z forum :!: :!: :!:
http://img413.imageshack.us/img413/3...lmatek1vo3.gif
-
-
Kasiu
ja po prostu przynosze Ci troche otuchy :)
pamietaj po nocy zawsze wschodzi słońce
http://hawaje.blox.pl/resource/Haleakala_466.jpg
-
-
Kasiu i bdb, ze nie odchodzisz z forum. Bedziemy Cie tu wspierac, na ile umiemy.
-
Kasienko zycze Tobie ,zebys miala duzo sily w nadchodzacych dniach, do pokonanie tych problemow i zebys sie nie poddala,bo to najwazniesze,a problem sam sie rozleci,bo jak sama napisalas nic nie trwa wiecznie, (problemy rowniez )
Spokojnego dnia Kasienko zycze.
-
Kasiu ufff, dobrze, że się nigdzie nie wybierasz z tego naszego forum...już się przeraziłam...
My tu jesteśmy całym sercem z Tobą.
Życzę Ci spokojnego dnia. Z każdym dniem, mam nadzieję, będziesz się bardziej oswajać z problemem i znajdziesz albo Ty albo samo życie rozwiązanie. Czasami naprawdę warto się poddać biegowi spraw i czekać na rozwój sytuacji...nie spieszyć się z żadnymi decyzjami, dać sobie czas. To trudne, ale przy wsparciu (mam tu na myśli również farmakologię) jest to możliwe.
Myślę o Tobie bardzo dużo. Czytam Twoje słowa i widzę siebie jakiś czas temu... bezradność i przerażenie...
Tym bardziej będę powtarzać....Kasia, to minie...będą lepsze dni, a to, co dzisiaj Cię trapi, będzie koszmarnym wspomnieniem jedynie.
Trzymaj się kochana. Bardzo dużo o Tobie myślę...
-
i ja powiem UFFF. choć sama mam ostanio podobne myśli i nie mam weny do pisania, to jednak zaglądam, bo bez forum jest tylko gorzej