Witam sobotnio :D :P
Ewcia, mam nadzieję, że wizyta u pani doktor się udała, jakieś konkrety? Dostała mała jakieś leki konkretne?
Trzymam kciuki!
Co do śniadanka, to rzeczywiście jest to najważniejszy posiłek w ciągu dnia: min. 25 % kalorii powinno pochodzić właśnie ze śniadania :P
Gosia, wiesz, teraz wydaje mi się, że ja już tak do końca życia będę pedałować :lol: :lol: a przynajmniej póki sił starczy i odpukać (puk! puk!) żadna poważna choroba mi tego nie uniemożliwi!
Sylwia, miłej sobotki życzę :P
Emilko, nawzajem, mam nadzieję, że lepiej się już czujesz.
Planów weekendowych specjalnych nie mam: dzisiaj na pewno pogramy w kości i dartsa, wieczorkiem syn jedzie do babci i wróci jutro wieczorkiem, więc dzisiejszy wieczór i niedziela należeć będzie tylko do mnie i męża :D
Już my się postaramo to jakoś mądrze wykorzystać :lol: :lol:
Waszko, jeśli masz takie ciągoty do chlebusia, to rzeczywiście najlepszym rozwiązaniem jest mrożenie.
Ja się za bardzo nie znam na pieczywie, bo go po prostu nie jadam (teraz chcę to troszkę zmienić), pieczywo zawsze kupuje mąż dla siebie i syna.
Ja jeśli już jem chlebuś, to tylko ciemny, z pełnego ziarna :D
Na śniadanko dzisiaj zjadłam właśnie 3 kromeczki tego chlebka z Omega 3, pyszny jest!
2 kromeczki zjadłam z szynką Fitness Sokołowa a jedną z serem żółtym Prymus odtłuszczonym, wszystkie obłożyłam pomidorkiem :D
Kromeczki tego chlebka są malutkie, ale dość ciężkie, jedna waży ok. 32 g, zjadłam więc dzisiaj na śniadanie ok. 300 kcal, akurat! (wciąż zapominam, że nie jestem już na tysiaku i że na śniadanie mogę zjeść nie 250 kcal a 300 :wink:)
W planach jeszcze:
jabłko, kiwi
warzywa na patelnię + morszczuk na łyżce oleju ryżowego
jogurt lub serek
Morszczuk to fajna rybka jest :P - ma 70 kcal w 100 g, tylko 0,4 g tłuszczu, 15,6 g białka i 0 węgli :P
Oczywiście w planach także pedałowanie :D
Miłej soboty!!!!! :D