i jak tam po pracy? humor sie polepszyl? kolejne 4 dni wolnego teraz? ;)
Wersja do druku
i jak tam po pracy? humor sie polepszyl? kolejne 4 dni wolnego teraz? ;)
JA ROWER ZAMIENIŁAM NA STEPEREK I JESTEM BARDZIEJ ZADOWOLONA. ZWEŁASZCZA NA TYM SKRĘTNYM CZUJĘ ŻE LEPIEJ DZIAŁA. DOŁOŻYŁAM BRZUSZKI I JEST OK.
KASIA TO ZAWODOWIEC W TYM JEŻDZENIU NA ROWERKU.
BUZIACZKI.http://republika.pl/blog_ti_267886/392270/tr/chat.gif
Sport naprawde wrasta w krew, w sumie taki rowerek to niegłupia rzecz bo mozna zawsze, bez względu na pogode, bo z moim biegankiem to już troszke gorzej, ale tego że przez 3 miechy dupska nie ruszyłam to mnie nicn ie usprawiedliwia :roll:
Racja! Moze i na prawziwym rowerze jest wieksze urozmaicenie, ale jak sie ma stacjonary i wraca sie pozno z pracy, to nie ma usprawiedliwienia na "brak ruchu". Nie wspominajac o pogodzie.....
KASIA!!!! JUZ "URLOP" 8) 8) 8) 8) 8) :D :D :D :D :D :D
Jestem już :D
Najmaluszku, efekty mojego codziennego pedałowania to:
:arrow: zlikwidowanie cellulitu, który miałam naprawdę już dość widoczny (dla mnie to duży sukces :P
:arrow: spadek 7 cm w udach - z 57 cm na 50 cm
:arrow: spadek 1 cm w łydkach (ale te zawsze miałam szczupłe) z 33 cm na 32 cm
:arrow: bardzo widoczne zmniejszenie obwodu brzucha (bez robienia brzuszków)
:arrow: minus 12 cm w biodrach :D - biodra najbardziej mnie zaskakują, bo nie pamiętam, kiedy tyle miałam :lol:
:arrow: silne, mocne i umięśnione nogi - wysmukliły się, mięśnie się ładnie rysują pod skórą
:arrow: o niebo lepsza kondycja - mogę skakać na koncercie przez 5 godzin i nie czuję zmęczenia, a przypominam, że mam już swoje lata :lol: :lol: :lol:
Hmm, co by tu jeszcze wymienić? :P :roll: :wink:
Oczywiście dieta także się przyczyniła do spadku kilogramów, ale kiedyś schudłam dużo więcej, bo 15 kg i nie miałam takiej kondycji, jak teraz, byłam ogólnie sflaczała, miękka i bez kształtu :?
Ważyłam wtedy 56 kg a miałam gorsze wymiary, wciąż ten sam cellulitis i zero wytrzymałości.
Warto pedałować! :P
Waszko, ja akurat wolę stacjonarny rower, bo daje on większe możliwości w kształtowaniu mięśni i sylwetki, można zmieniać obciążenie, bardzo szybko pedałować, no i w każdą pogodę.
Oczywiście nie mam nic przeciwko "prawdziwemu" rowerkowi, ale tylko rekreacyjnie, poza tym nie mam, gdzie trzymać roweru, wystarczy, że rower syna stoi na balkonie :?
Na powietrzu wolę zdecydowanie rolki :P
Sylwia, efekty centymetrowe zauważyłam po ok. 2,5 miesiącach pedałowania, najbardziej zeszły biodra, uda i brzuch, czyli to co pracuje podczas pedałowania :P
Halinko, każda z nas musi ćwiczyć tak, aby to czuć i to lubić :D Ja lubię rower, poza tym uskuteczniam na nim różne wygibasy, skręty, wymachy rąk, więc góra też mi pracuje :lol:
Corsica, tak, dziękuję, w perspektywie kilka wolnych dni, więc humor dopisuje :P
Ninti, no właśnie, ruch uzależnia i bardzo dobrze :lol:
Tagotko, święte słowa: jak się pracuje, ma się dom na głowie, dzieci itd. to stacjonarny rower jest idealnym rozwiązaniem :P
A teraz raporcik z dzisiejszego pedałowania:
:arrow: 46,12 km
:arrow: 1050 kcal
:arrow: 77 min. 14 sek. :P
I uwaga! uwaga!!!
moja dzisiejsza waga z popołudnia :arrow: 57,3 kg :D :P czyli minus 0,3 kg, ale fajnie!!!
Mój organizm po raz kolejny udowodnił, że chudnie po nadmiernym niż zwykle jedzonku!
Jadłam w święta ciasto, czekoladki, czekoladę i co?
I dzisiaj spadeczek!!!
Jak ja to lubię :P :lol: :D
Miałam siedzieć w domu w sylwestra sama (mąż pracuje i w sobotę i w niedzielę i to na noc) a dzisiaj zadzwoniła moja siostra z Konstancina i zaprosiła nas do siebie, chyba skorzystam, choć zupełnie nie mam się w co ubrać :roll: :roll: :roll:
Kasia! Ta spodnica, w ktorej bylas na spotkaniu z dziewczynami i do tego jakas gora z sexy dekoltem 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) No chyba, ze siostra bal robi 8) 8) 8) 8) :roll: :roll: :roll:
Kasia! To my dzisiaj obie schudlysmy :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :D :D :D :D :D :D SUUUPER!!!!!!!!!
Cieszę się jak jasna cholerka :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:Cytat:
Zamieszczone przez tagotta
Tak właśnie pomyślałam o tej spódnicy i jakiejś górze :lol: :lol:
Nie, to nie bal :lol: :lol:
Zwykła imprezka :D
No to idealnie Kasia!!!! Juz masz potwierdzenie od dziewczyn ze spotkania, ze super eleganco wygladalas 8) 8) 8) 8) 8) zreszta to prawda 8) 8) 8) 8) Teraz jeszcze tylko cos wystrzalowego na gore 8) 8) 8) 8) i wieczor nalezy do Ciebie 8) 8) 8) :lol: :lol: :lol: :lol:
:P :P :P :P :P :P :P wzruszyalm sie.......brak mi slow po prostu, tak milo Kasiu o mnie napisalas - dziekuje :PCytat:
Zamieszczone przez Kasia Cz.
Ale mi dobrze u Ciebie i u Tagg............ :P :P
ja we wlasnym domu.......... :P :P
Kasienko - wiem, ze nie zauwazylas mojego pytania nt rowerka, zadanego wczoraj czyli jakies 6 stron temu :shock: :shock: :shock: ale NAPRAWDE nic nie szkodzi :D
wiec, bylam dzis w Decathlonie i juz prawie wszystko wiem .....
jaki to jazdy rekreacyjnej, do regularnej, intensywnej tudziez profesjonalnej - to Ty Kasia :wink: :lol:
no i wybralam, dostawa bedzie jutro albo pojutrze, ale jak wrocilam do domu to tak zaczelam sie zastanawiac gdzie ja ten "mebel" postawie? :? :? :?
nie ma skladanych i mily Pan takie :shock: oczy zrobil ....
i tak maly dyskomfort podecyzyjny mam.
potem poczytalam o efektach Twojego codziennego pedalowania i ......wiem ze warto.....
ale z drugiej storny stepper dziala dokladnie na te same partie ciala i do szafy mozna go schowac........
moze tak wymienic ten moj stary skrzypiacy model na mlodszy :roll: :roll: :roll:
musze to przespac :D
Kasiu koniecznie idz na Sylwestra do siostry.
zwykla imprezka wiec nie musi byc suknia do kostek :wink: :D
a ja jestem przeszczesliwa bo w koncu po latach wielu balow, imprez spedze sylwestra w domu z mezem i corka. i z psem :D i bardzo , ale to bardzo sie ciesze
GRATULUJE NOWEJ WAGI jestes Big Kasia /choc malutka i chudziutka :P /
od 2 stycznia walcze na DC, maz zly troszeczke :? :? :?