witam Cie emkach

chyba musisz miec naprawde duza motywacje...ten szpinak, ojej
pamietam jak raz tak sobie chcialam tego sprobowac u kolezanki ale ciekawosc minela mi jak reka odjal jak zobaczylam ten, doslownie krowi placek na talerzu

dlatego podziwiam Cie ze sie na cos takiego porywasz
i trzymam kciuki za Twoja kopenhage w koncu to tylko 2 tygodnie

pozdrawiam