-
ANAMARIA WRACA NA PLAC BOJU!!!!
ha...i ja wrocilam na grubaski i wrocila do mnie waga ehh....meczylam siebie ,znajomych ,schudlam....bylo 69 ,akurat tak bym sie super czula (165cm )i wystarczyl rok a ja wrocilam do poprzedniej wagi czyli 82. buuuuu. ale to moja wina wiec zaczynam tzn.juz zaczelam od 1.8 i spadlam do dzis do 76 (mniej wiecej ) nie lubie sie wazyc,bo waga jak chce to wazy ,wole mierzyc sobie cm. . Uwielbiam rower,rolki,basen....ale jestem len i jak mnie nikt nie pogoni to najchetniej siedze w domu przy kompie albo przy ksiazce. To uwielbiam
teraz znow posiedze i popisze sobie na grubaskach
postaram sie jak nie schudnac to chociaz nie przytyc,bo zima u mnie to katastrofa
na razie wystarczy ,pozdrawiam wszystkie panie i wszystkich panow...trzymam kciuki za NAS-DAMY SOBIE RADE !!!!!!!!!![/b]
-
Postanowilam sobie pisac co robie,to mnie motywuje do dalszej walki czytam tez inne posty i czasami mam wrazenie,ze wszyscy przezywamy to tak samo....chcemy schudnac dla siebie,choc tak naprawde chcemy tez uslyszec .."ale schudlas,coraz mniej ciebie" ,to mnie na przyklad tez pdbudowuje. Tak jak wszyscy chce zalozyc fajne spodnie,ktore wygladaja jak na mnie a nie jak na mlodsza ,szczuplejsza kolezanke. Nie chce sie meczyc wchodzac na kolejne pietro, chce bez zadyszki i klucia w boku pobiegac za pilka,ale z nadwaga jest to trudne...i dlatego ..zreszta mozna znalezc 1000 powodow dlaczego chce sie schudnac.I przetrwac ta i kolejna i nastepna zime bez wiekszych zmian,
Wiec nie zostaje mi nic innego jak zaczac i trwac,nawet z porazkami,bo te na pewno beda i tylko ode mnie zalezy czy ja dam im rade czy one mi
do dziela anka
-
Trzymam za ciebie kciuki
Ja też wróciłam do swoich zbędnych kilosków mam około 20 do zrzucenia
forum bardzo mi pomaga
więc do dzieła
PA andzia
-
Ja też trzymam kciuki !!!!
Kiedyś schudłam 30 kg i 20 kg mi wróciło i to też moja wina
Także anamaria takich jak Ty jest tu mnóstwo !
Trzymaj się cieplutko i zaglądaj do mnie czasami
-
ja niestety też wróciłamtaki powrót to totalna porażka bo świadczy o tym jak słabi jesteśmy...i mam wrażenie że za pierwszym razem jest łatwo bo nie ma jeszcze tak rozwalonej przemiany materii...każda kolejna dieta to katorga...ale co zrobić z tym jojo.??tak .i wszyscy mówią tylko że kochanego ciałka nie za wiele...dobre
-
Wlasnie dlatego wrocilam,bo za pierwszym razem dobrze mi tu bylo...bardzo mi tez brakowalo grubaskow,jak nic juz nie mozna bylo wpisywac.
PURPURA- my nie jestesmy slabe,bo nam sie udalo schudnac,czyli bylysmy silne,ale my musimy cale zycie uwazac na wage a na to czasami brakuje czasu jak zaczynam tyc to omijam wage szerokim lukiem
Mala Zabcia i Andzia -dzieki za mile slowka
Jednym slowem nie zostaje mi nic innego jak zaczac i wytrwac
U mnie jest tak,ze ja nie mam czasu w dzien ,zeby cos zjesc,wiec zostaje wieczor,najadam sie i ...ide spac
To wlasnie jest moj blad.
Teraz jem sniadanie,pije straszne(´sic! ) ilosci wody,lubie kawe....ale nie robie zadnej tzw.diety,tylko ograniczylam jedzonko wieczorem i naprawde dalo mi to duzo!!!
PS. Jestem szczesliwa...
Czyli anka na wojennej drozce
-
Hej!
Anamaria wierzę w Ciebie Jak raz się udało to drugi raz też pewnie się uda
Trzeba tylko w to mocno wierzyć
Jesli mogę coś poradzić to nie nastawiaj się na to, że mogą być chwile załamania tylko wierz że każdy dzień będzie sukcesem. A jeśli się któregoś dnia nie uda ( to tez mi się zdarza) to przełykamy tą porażkę i dalej myślimy pozytywnie
Ściskam i zyczę powodzenia:*
-
Dzieki Emanuelle
wierze w siebie i dlatego jest mi teraz latwiej zaczac sie odchudzac
To ze sa "te chwile prawdy" (czyt.nic mi sie nie uda) zdarzac sie beda ale wiem,ze mi sie uda ,bo ja tego chce a chciec to moc
pozdrawiam wszystkich
-
Niestety tak to juz jest,my (czyli Ci co sie odchudzaja) mamy bardzo czule cialo,nawet gdy sie schudnie,a jest to nie lada wyczyn to nie mozna juz nigdy wrocic do swoich starych przyzwyczajen zywieniowych Ja sama to tez przezylam Dokladnie rok temu zaczelam sie odchudzac i z wagi 72kg przy wzroscie 163cm zeszlam do 57kg. Wygladalam wtedy super ale niestety bardzo lubie sobie dogadzac,troche zaczelam modyfikowac swoja diete,popuscilam sobie wodze jednym slowem i....juz sa tego efekty-67kg A juz tak sie cieszylam,taka bylam z siebie dumna,moglam ciucha fajnego ubrac i wogole. Teraz tak jak Ty znowu zaczynam walke z tluszczem i wierze mocno,ze nam sie uda!!! Trzymam za Ciebie kciuki.
-
wlasnie,to nie sukces szybko schudnac tylko utrzymac swoja wage juz do konca...u mnie tez bywalo dobrze na 13-tce schudlam 6 kiloskow i pomimo zapewnien o braku jojo przytylam 10 .....no tak,ale to tez moja wina ,,bo wrocilam do starych przyzwyczajen,zamiasz dalej dbac o siebie .....
Teraz /mam nadzieje / jestem madrzejsza i postaram sie chudnac powoli ,ale juz bez dietek ,tylko na mniejszych ilosciach jedzonka a na zwiekszonym wysilku
Heheh....w koncu jestem na wojennej drozce z kiloskami....pozdrawiam i trzymam kciuki
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki