Dzisiaj było:
:arrow: 950 kalorii
:arrow: rowerek 45 min
I to niestety wszystko.Dopadła mnie okropna migrena :cry: :cry: :!:
Wersja do druku
Dzisiaj było:
:arrow: 950 kalorii
:arrow: rowerek 45 min
I to niestety wszystko.Dopadła mnie okropna migrena :cry: :cry: :!:
Mało czasu na relację.
Kalorycznie w porządku. Nie przekroczyłam.
Aktywnośc fizyczna u mnie jednak do bani :( .
Podziwiam Was zą tą siłę w ćwiczeniach :!: :!: :!:
cześć , moje wczorajsze kcal -998 ......ćwicZonka-0000 :oops: :oops: :x :cry:
brak czasu!!! a o 22 byłam już tak zmęczona że nawet nie myślałam o ćwiczeniach....
Przepraszam asiu za brak ćwiczonek ale wczorajszy dzień był koszmarny :cry:
ty za to nie dajesz za wygraną!!! jak po impresce?? pozdrawiam pa
Witaj Asiu :)
dziś raporcik na I rzut oka wygląda w miare - niecałe 1300 kcal.. ale jakościowo do bani..... nie dosyć ze nawet karniaczków za deliicje nie zrobiłam, a i chyba jeszcze jakieś mam zaległe...........
to zjadłam.............. (tu nie bede kusić nikogo co ja wczoraj zjadłam, bo tu zaglądają same dzielne dziewczynki :D ... powiem tylko, ze zachowałam się jak głupiutka gąska..)
no a waga - spadła..... :shock: ja już nic nie rozumiem :roll: :wink:
zamiast walczyć jak lwica o tę 7.. to ja od poniedziałku co dzien coś kiszę.......... dziś tez mam na obiad parowce.... :oops: leżą w kuchni i wołają zjedz mnie hehe.. już na śniadanie bym je zjadła... :wink:
Asiu beznadzijnym uczestnikiem akcji jestem.... nie przestrzegam zasad i nie ćwiczę...... coś po tej mojej rocznicy naprwadę musze pomysleć, bo tak dalej być nie moze! wiosna idzie! no! :D a wiosną chce być szczupła :D a nie 100 kg :wink: :D hehe...
Asiunia a jak tam Tobie minęła środa :D ?? jestem pewna, ze jak zwykle super a torcika zjadłas malutko :D no to czekam na Twój raporcik :D
a podsumowanie miesiąca imponujące!! :D Asiu jestem pewna, ze w lutym przywitasz się z piękną 5 :D bankowo :D
Asiu jak co dzien, gdy czytam Twoje raporty jestem pod wrażeniem i bardzo chciałabym się spotkac, i zarazić od Ciebie tą dzielności i konsekwencją 8) :lol:
MIłEGO DNIA SłONKO :D
asiu.. jestem pełna podziwu dla Twojego samozaparcia.. każda z nas powinna brać z Ciebie przykład.. graatuluję Ci kolejnych postępów wagowych.. mam też nadzieję że wczorajszy wieczór był udany :D
moja wczorajsza dietka to 1100kcal i 0 :oops: ruchu.. zastrzelę się kiedyś z tym brakiem ruchu..ychh :evil:
pozdrawiam czwartkowo :)
jeszcze tylko jutro i mamy weekend :D
Raport za wczoraj 1174 kalorii
1,5 godz. marszu
25 DZIEŃ AKCJI
Witajcie Słoneczka
Wczoraj spędziłam miły wieczór na urodzinach przyjaciółki. Byłam sama , bo K. zachorował i bierze antybiotyki. Bardzo uważam , żeby się od niego nie zarazić, bo muszę mieć siłę do ćwiczeń i dalszego dietkowania...............Jestem dziś strasznie niewyspana , bo zabalowałam do 23.30 ................Liczę tylko godziny , żeby iść do domu i położyć się spać. Ale nie będzie to tak szybko, bo po pracy idę do Rodziców, bo moja kochana mama ma dziś urodzinki. Wprawdzie robi w sobotę, ale dziś idę z kwiatami i życzeniami...........
Co do wczorajszego wieczornego menu , to zaszalałam, ale myślę, że w normie. Kawałek torta, trochę sałatki, 2 lekkie drinki , kurczak zapiekany w kokosie............Troszkę się tego nazbierało, ale dziś pomimo tego nie czuję się jakoś bardzo pełna. W każdym razie znów wskoczyłam na dietkę i walczę dalej.....................
Dziękuję Wam bardzo za wszystkie gratulacje i ciepłe słowa. Bardzo wiele to dla mnie znaczy........Za każdym razem , jak wchodzę na forum i widzę Wasze wpisy , utwierdzam się w przekonaniu, że moja akcja ma sens i że nie ma nic lepszego jak wspólne odchudzanie.......Bez Waszego wsparcia już dawno bym się poddała, a tak to trzymacie mnie w ryzach i z dala od tego , co kuszące................Jeszcze raz Wam dziękuję................
Agnimi raport bardzo ładny. Trzymam kciuki, że waga w poniedziałek pokazała w końcu 67.
Dum dziękuję za miłe słowa. Widzę , że radzisz sobie dzielnie , tylko ciut cierpisz na brak czasu i pewnie stąd ten brak ćwiczeń......Ja też już z niecierpliwością czekam na weekend............
Anikas wiesz co , ta waga to chyba jest ciut za dobra dla Ciebie. Zjadłaś tyle ptasiego mleczka , a ona pokazuje spadek................Mam nadzieję, że to było jednorazowe. Wiesz , że w weekend czekają Cię same imprezy , a Ty przez tydzień objadasz się słodyczami................Aniulku jeśli tak naprawdę jesteś pod wrażeniem moich raportów. To wejź ze mnie przykład. To wcale nie jest takie trudne....................I napisz mi , jak mam Cię zmobilizować do ładnej dietki, bo ostatnie moje próby na nic się nie zdają................Standardowo za ptasie mleczko 300 brzuszków ( za takie menu powinno być 1000 , ale Cię oszczędzę.) Sprawdziłam kaloryczność parowców, 10 dkg ma 303 kcal , więc chyba nie warto ich jeść. Aniu wiesz , jaki mam stosunek do Ciebie i jak bardzo Cię lubię...........Więc wejź się porządnie w garść i zacznij ładnie dietkować przez okres dłuższy niż parę dni........Nie ma nic gorszego , niż takie miotanie, bo wtedy organizm po prostu głupiej, i już sam nie wie, czy ma szybciej spalać, czy znów magazynować...................
AsiuPitrasiu mam nadzieję, że dziś masz już lepszy dzień i znajdziesz chociaż chwilkę na ćwiczenia.
Tusiolek postaraj się chociaż trochę poćwiczyć , bo wtedy i humor i samopoczucie na pewno się poprawi.
Lunko niestety wiem , co to migrena, bo mnie też niedawno dopadła. Wcześniej mi się nie zdarzały takie bóle, a teraz do tego były wymioty. Nie życzę nikomu takich przeżyć.
Filigree jak piszę do Ciebie , to niestety codziennie muszę się powtarzać. Ale tak już jest , jak się ma taką konsekwentną akcjonariuszkę. Bardzo Ci dziękuję za tyle ciepłych słów pod moim adresem..........Cieszę, się , że zdołam Cię przekonać do idei akcji, pomimo dużego sceptyzmu . Będę bardzo szczęśliwa, jak na zakończenie akcji , będziemy się wspólnie cieszyć ze zrzuconych kilogramów.
Bewik widzę, że od początku roku zanotowałaś bardzo pokaźny spadek wagi. Życzę Ci , żebyś jak najszybciej zobaczyła na wadze 6 z przodu. Może uda się już na początku marca.........
Hiiiii widzę, że nie odpuszczasz i dalej intensywnie ćwiczysz. Pewnie stąd takie ładne efekty. Kotek , jak zwykle przekochany.
EfciuSchudneSkutecznie cieszę się, że znalazłaś czas , żeby do mnie wpaść. Uczestniczę w dwóch akcji : pierwsza –10 tygodniowa, którą sama zorganizowałam ( dziś jest 25 dzień ) i akcji z Super Linii. Staram się znów nauczyć dobrych nawyków i obywać się bez słodyczy. Jakoś bardzo szczególnie mi ich nie brakuje.
Najmaluszku 5 chciałabym zobaczyć jak najszybciej , ale jak będzie na początku marca, to też będę szczęśliwa. Co do naszego spotkania, to ja też bardzo chcę Cię poznać, bo mam takie wewnętrzne przeczucie , że mogłaby z tego wyrosnąć fajna przyjaźń. Musimy jak najszybciej pomyśleć o jakimś spotkaniu.
Clover7 oczywiście , że możesz się do nas przyłączyć.......W grupie zawsze raźniej.................
Grażynko widzę, że Ty jak zwykle zabiegana. Waga się huśta , więc na pewno wkrótce spadnie. Ważne , że brzuszek maleje, a dobre samopoczucie wzrasta.
Kasaniu dziękuję za dobre słowa. Ja myślami jestem codziennie z Tobą i czekam na czas , kiedy znów codziennie będziesz się pojawiać na forum.....................
Myszki Kochane życzę miłego popołudnia. Jutro już weekend , więc buzia się szeroko uśmiecha...........
Trzymajcie się dzielnie i nie zaniedbujcie ćwiczeń
Buziaczki :P :P :P :P :P :P :P :P
Asia
Buuuuuuuuuuuu
dostałam w przeprosinach nową elektroniczną - i co - okazuje się ,ze bujam sie cały czas wokól tej samej wagi - od roku :evil: Ja chcę wiosnę :evil:
pozdrawiam :D
http://www.wisarts.com/digital/manda...ala017_jpg.jpg
***
grażyna
dziś była drożdżówka... nienajlepiej, ale to jednak nie słodycz... a mam całą czekolade w posiadaniu... dla kolegi na urodziny...
Hej Asiu!
Przede wszystkim gratuluję spadku wagi! Nareszcie twój wysiłek został dostrzeżony!
Brawo, trzymać się prostej drogi dietkowania, choć to trudne, ale daje widoczne efekty.
A moja mama ma dziś akurat imieniny. i też w sobotę jedziemy na imprezkę. Wiem, ze dietkowo nie będzie, ale też nie będzie opychania.
A u mnie dietkowo coraz lepiej, odczuwam to już na ubraniach, czyli pozbywam się wody. Ach, jeszcze tak z 6 litrów :lol: :lol:
Buziaczki, życzę miłego dnia i wieczornego wypoczynku!