-
Witaj Asiu :)
Słonko wpadam z rańca zyczyć miłego dnia :D
piątek juz mamy :D super, choć niektórzy będą pracować jutro (czyli ja.. buu..), zresztą tak samo 2 maja.. no nie ważne! nie chce marudzić, bo humorek mi dopisuje! :D mam tydzień radosnych nowinek :lol: do tego wczoraj jakby z Mamą lepiej :D to też spowodowało, ze od razu lżej na serduszku..
Mama w całej tej chorobie przestała jeść.. tzn. je, ale Tata musi ją prawie zmuszac do tego..I w sumie je rzeczywiście mało.. wczoraj tak popatrzyłam na nią i byłam w szoku.. zważyslimy ją i ....... ok 15 kg za nią :shock: :D Wazy niecałe 115 kg, a jeszcze niedawno waga pokazywała ok 130 :? Chciałabym, zeby zeszła jeszcze choć z 10 kg.. bo i łatwiej będzie jej wtedy zyc.. no i zeby wróciła do pełnych sił!
Asiu Słonko trzymaj się cieplutko, mam nadzieję, ze wczoraj było u Ciebie już ok :D
Takie napady niestety się zdażają.. są chwile, w których czujemy obojętność i tak wychodzi... Słonko jestem jednak pewna, ze bardzo się zmoblizujesz po tym :D
trzymam kciuki mocno za Ciebie :D
miłego dnia Słonko :D mogłabym tak pisac i pisać do Ciebie, ale musze zmykac do pracy.. gorąco Cię pozdrawiam :) miłego piątku! :D i całego weekendu! :) pa!
-
Asia to znowu ja :-)
Wiesz musimy nawzajem się mobilizować bo ja tez coś tracę motywację...i to nie dośc że idzie lato to jeszcze ślub...a ja jem za dużo...o 55 mogę juz dawno zapomnieć...jeśli tak dalej pójdzie to znów będe musiała zaczynac od początku...:-( Żle mi bo nie chcę tego wszystkiego stracić...
Asia tryzmajmy się, musimy walczyć...tak dużo osiągnęłyśmy...nie chcemy tego przecież wszystkiego stracić i zaczynać od początku:-( Asia bierzemy się za siebie ostro...bez wymówek !!!
-
Asiu ja już też ponownie zbieram siły, słoneczko wyszło, pogoda śliczna , trzeba isę zebrać , aby mozna więcej odkryć :wink:
-
Asiu, jak dzisiaj? U mnie po mglistym i zimnym poranku zaczyna wychodzić słońce i pogoda robi się piękna. Mam nadzieję, że tak samo jest z twoją dietą. Że tylko jeszcze nie zdążyłaś nam o tym napisać ale mobilizacja już do ciebie wraca i znów dobrze czujesz się w swoim ciele, a chcesz walczyć i jeszcze lepsze samopoczucie! Smacznego i miłego dietowego dnia ci życzę!
-
Witajcie Słoneczka
Wczoraj już było ok. No prawie, bo jak na mój gust trochę za dużo węglowodanów, no i kawałeczek czekoladowego jajka ( tak dla zaspokojenia wielkiej ochoty na słodkie). Zmieściłam się w 1250 kcal i wyskakałam godzinę na aerobiku..........
Humor dziś dopisuje, piękne słoneczko za oknem, motywacja powoli wraca..............
Staram sobie uświadomić i przeanalizować dlaczego chcę schudnąć, co mi to da i wyciągnąć wnioski, jak zrobić to skutecznie i w końcu na zawsze..................
Przed nami weekend,a to dla mnie zawsze najtrudniejszy czas, ale będę walczyć z pokusami i postaram się codziennie ćwiczyć, a przynajmniej dużo ruszać.................
Zakładam limit 1200 kcal i od poniedziałku planuję się tego ściśle trzymać.....................
Pytacie czy dalej chcę walczyć......................Oczywiście, że chcę , bo chcę się poczuć naprawdę szczupło, wspaniale i szczęśliwie w swoim ciele..........................I zdaję sobie doskonale sprawę, że jak zawalę odchudzanie wiosną, to latem obudzę się gruba, zła na cały świat i zakrywająca w największe upały , wszystkie fałdki..............A tego nie chcę..............................
Zosiu dokładnie czuję się tak , jak opisałaś...................Mobilizacja może jeszcze nie najpełniejsza, ale siły i energia powoli wracają..............U mnie za oknem też przepiękne słoneczko, i aż chce się żyć..................
Agnimi widzę, że nie tylko ja się zabieram do następnej walki z kilogramami.................A więc walczymy dalej , bo lato tuż, tuż..............
Najmaluszku oczywiście , że nie chcemy stracić tego , co już osiągnięte , więc trzeba wziąć się do kupy , zmobilizować maksymalnie i walczyć zawzięcie...........Jeżeli nie dajesz rady na I fazie SB, to przejdź na 1000 kcal. Ja zakładam max. 1200 kcal z naciskiem na produkty z II fazy...................Nie będzie mi łatwo, bo za tydzień idę na urlop i wtedy czekają mnie same pokusy..........Ale obiecałam sobie, że wbrew wszystkim wcześniejszym sytuacjom, w czasie tego urlopu postaram się jak najwięcej ruszać i przynajmniej utrzymać wagę.............To i tak będzie dla mnie sukces.............
Aniu mam nadzieję, że taki napad już mi się nie zdarzy, bo to jest naprawdę nieprzyjemne.............Bardzo się cieszę, że z mamą trochę lepiej..............Może nadejście przyjaźniejszej aury ma na to wpływ............Cieszę się, że mamie udało się zgubić „przypadkowo” 15 kg..................Trzymam kciuki, żeby trochę jeszcze zrzuciła...............Aniu ja biorę przykład z Ciebie i znów zaczynam ładnie dietkować........................Trzymaj za mnie kciuki przez weekend...............
Grażynko też pozdrawiam i czekam na wspólne rowerkowanie.
Hiiii ciekawa jestem jak mijają pierwsze dni bez słodyczy............To dobrze, że wzięłaś się w garść już teraz, bo szkoda zaprzepaścić wszystkich wcześniejszych wysiłków.
Słoneczka życzę Wam wspaniałego weekendu. Zapowiadają około 20 stopni i piękną słoneczną pogodę, więc nic tylko korzystać z tych dobrodziejstw...........Po długiej zimie tak bardzo nam tego potrzeba............
Przesyłam buziaczki :P :P :P :P :P :P
Uśmiechnięta od ucha do ucha Asia
-
WITAJ SŁONKO....
ŻYCZĘ CI UDANEGO WEEKENDU ORAZ SPOKOJNEGO DOJŚCIA DO DIETKOWANIA.
MAM NADZIEJE ŻE POWOLI WSZYSTKO WCJHODZI NA NORMALNE TORY.
http://www.edycja.pl/upload/kartki/377.jpeg
-
Asiu, przeczytałam co napisałaś i uśmiech na mojej twarzy jest jeszcze szerszy. Strasznie się cieszę, że się pozbierałaś. Doskonale wiem jak się dziś czujesz ale gwarantuję ci, że po weekendzie już wszystkie nawyki wrócą i będzie ci dieta sama szła. Trzymaj się mocno w czasie weekendu, skoro to on zawsze dla ciebie najcięższy. I ćwicz albo choć spaceruj dużo. Jestem pewna, że odbiłaś się od najgorszego momentu diety tej wiosny i już tylko lepiej będzie. I wiesz, czytanie o tym, że po takim krótkim czasie się pozbierałasz, kumulujesz energię i chęci do dalszej walki bardzo optymistycznie nastraja ! :)
-
Hej Asiu :)
ciesze sie potwornie, ze juz u Ciebie lepiej :D
wiesz, o naszym spotkanku nie zapomniałam :D licze ze w wakacje uda nam się ruszyć na południe choć na jakieś kilka dni.. moze wtedy.. jestem pewna, ze coś wykombinujemy Słonko :D nie ma innej opcji, byśmy się nie poznały :D :D :D
Asiula gorąco Cie pozdrawiam i zycze miłego weekendu :D buziaczki :D
-
Asiu pozdrawiam weekendowo-glowa do góry i prosze o uśmiech :D :!:
-
Asieńko liczę na to, że weekend spędzasz miło ale i dietkowo :-) Mam tez nadzieję, że zażywasz troszkę ruchu :-)
Spokojnej nocy i super niedzieli :-)