-
Witajcie Słoneczka
Wypowiedzenie leży na biurku u szefa, współpracownicy też już wiedzą, więc i Wam mogę napisać............... Od 1 marca idę do nowej pracy.............Te spotkania, za które trzymałyście kciuki, właśnie tego dotyczyły. Przepraszam, że nie napisałam Wam wcześniej, ale nie mogłam. Pracuję w firmie informatycznej, gdzie administrator ma dostęp do wszystkiego , co inni piszą na komputerach. A nie chciałam , żeby przez przypadek szef się dowiedział inną drogą , niż z moich ust. Idę pracować do dużej firmy: na początek dostałam lepszą płacę, niż tu po trzech latach, są możliwości awansu i rozwoju, a do tego angielski w firmie ( oczywiście opłacony przez firmę). Praca jak do tej pory od 8 do 16 , tyle , że w Bytomiu. Jedyny minus jaki widzę na początek , to to, że nie będę miała ani czasu , ani możliwości, żeby w pracy , pobuszować na forum............. Ale na pewno Was nie opuszczę i jak tylko czas powoli, to będę na forum wieczorami...................Wiecie mam tysiąc obaw odnośnie nowej pracy, ale bardzo potrzebuję zmiany...............W tej pracy już się wypaliłam, a że nie widać perspektywy rozwoju, to postanowiłam odejść............. Jestem już po rozmowie z obecnym szefem i bardzo dużo zdrowia mnie to kosztowało............... Trzęsłam się jak osika, bo nie lubię takich sytuacji :roll: ........... Szef jest bardzo zawiedziony ( tak czuję ), no ale trudno............ Naprawdę był wobec mnie w porządku i fajnie mi się pracowało, ale chcę w życiu coś więcej osiągnąć, a w tej firmie nie jest to możliwe.
Teraz szukamy kandydatki na moje miejsce, jak znajdziemy , to będę ją szkolić, a potem idę na urlop. Mam ponad dwa tygodnie urlopu, ale nie wiem czy wszystko uda mi się wykorzystać......... W każdym bardzo się cieszę z tej zmiany w moim życiu, bo już od pół roku o tym myślałam....... I w końcu osiągnęłam cel :D
Wracając do tematu forum............... Dietkowanie dalej idzie dobrze. Wczoraj do 16.00 miałam na koncie tylko 400 kcal, bo jakoś nie było czasu, a poza tym , czułam się najedzona po kapuście. Po tańcach to nadrobiłam, chociaż nie planowałam już wiele jeść, to byłam taka głodna, że o 20.00 musiałam zjeść jakąś kolację..........
Wczoraj była znów powtórka wszystkich tańców, ciąg dalszy rumby i nauka walca........... Rumba mi się bardzo spodobała, tak zmysłowa, energiczna , a do tego powoduje takie napięcie między partnerami, że aż miło :wink: ..........Nawet nie wiem, kiedy wczoraj minęło 1,5 godziny kursu.........
Dziś po pracy idę do dentysty . Brrr, znów będzie borowanie co najmniej 20 minut , a wieczorem aerobik................
Raport 17/24 ( 24 styczeń)
Zjedzone : 1150 kcal
Płyny :2,25 l
Ruch : 90 minut tańca
Dla siebie : balsamowanie
Dzień zaliczam na +
Halinko gratuluję utraty kilogramka. Już niedługo dojdziesz do 59. Ja też sobie ubzdurałam, że muszę widzieć 5 z przodu , ale staram się skupić na zdrowym jedzeniu, rzeźbieniu sylwetki , a mniej zwracać uwagę na wskazania wagi. Ale nie jest łatwo.
Oskubana wyżej napisałam już co u mnie. Pozdrawiam.
Daniczku pozdrawiam i też życzę miłego i dietkowego dnia. Zaraz lecę poczytać, co tam wczoraj pokazała Ci waga.
Najmaluszku ja kapustę jem od poniedziałku i już mam leki przesyt. Czy pięknie tańczymy, to nie wiem, w każdym razie lepiej niż na początku. Mam nadzieję, że szybko uporasz się z przyrostem wagi i nie popadniesz w dołki. Pamiętaj, co mi pisałaś. Nie ważna waga, ważny wygląd i dobre samopoczucie. Do końca stycznia mam cel 62,90 i teoretycznie jest on do osiągnięcia. Praktycznie gorzej. W sobotę mam imprezę w domu z degustację piwka bułgarskiego i lazanią ( waga nie omieszka tego nie zauważyć) a w przyszłym tygodniu ma przyjść @, więc też na pewno wpłynie to na wagę............. A poza tym ważę się codziennie i waga stoi jak zaklęta.......... Staram się tym nie przejmować i iść dalej.
Aniu staram się walczyć, bo nie ma innej opcji. Na tańcach jest super, ćwiczymy , ale jest przy tym dużo śmiechu i zabawy. Mam nadzieję, że Twoje dołki, też pójdą szybko w zapomnienie.
Dagmarko masz rację, chwilę płyną coraz szybciej.......... A my stoimy w miejscu.......... W tym roku postanowiłam to zmienić, zresztą nie tylko w dziedzinie odchudzania. Powera nie wypuszczam, bo musi mi jeszcze starczyć na długo.
Słoneczka życzę miłego popołudnia
Dietkujcie dzielnie
-
ASIU WIELKIE GRATULACJE OSIĄGFNIĘCIA ZAMIERZONEGO CELU. SUPER ŻE W NOWEJ PRACY SPEŁNISZ SIĘ, TO BARDZO DUŻO DAJE JAK ROBI SIĘ TO CO SIE LUBI.
DO TEGO ZMIANA PŁACY RÓWNIEŻ NA PLUS.
BARDZO SIĘ CIESZĘ ŻE TY SIĘ CIESZYSZ Z TYCH ZMIAN.
MIŁEGO POPOŁUDNIA.http://gifybejbi85.blox.pl/resource/raczka.gif
-
Asiu - gratuluje!!!
Cieszę się że masz nową lepszą pracę!!!
Ciesze się!
-
Asieńko
serdeczne gratulacje :D wiem ile dla Ciebie znaczy nowa praca i nowe perspektywy i cieszę się razem z Tobą :D sama jak widzisz wpadam rzadko, ale staram się byc na bieżąco nawet jak nie piszę :roll: odnośnie Twojego wpisu u mnie - to każda mamy obraz siebie do jakiego dążymy :wink: łatwo mogłabym sie usprawiedliwić,że i tak dobrze wyglądam "jak na swoje lata", ale nie o to chodzi prawda??? książką się nie przejmuj - ma swój czas i pewnie na niego czeka :wink:
Buziaki Słoneczko
***
Grażyna
-
Asiu!!!
WIELKIE GRATULACJE Z OKAZJI NOWEJ PRACY!!!!
Ja pracuję zawodowo już 17 lat a pracę zmieniałam do tej pory (tylko) 2 razy, na lepszą, bardziej rozwojową, lepiej płatną i też bardzo dużo nerwów kosztowały mnie rozmowy z szefami, wypowiedzenie i wszystkie sprawy związane z odejściem... ale potem było już tylko dobrze :wink:
Trzymam kciuki za nową pracę, do 1 marca jeszcze trochę czasu, ale już teraz życzę Ci WSZYSTKIEGO DOBREGO W NOWYM MIEJSCU PRACY!!! :P :D
-
Asieńko co u Ciebie?
Pozdrawiam piątkowo
-
BRAWO ASIU :!: :!: BEDZIE DOBRZE :) :) :)
http://www.ewa.bicom.pl/humor/images/papill3.jpg
POZDRAWIAM PIATKOWO :)
-
Witajcie Słoneczka
Dziś mam podwójnie dobry humor :D ( przed chwilą klient próbował mi go zepsuć, ale się nie dałam). Po pierwsze piątek i wolny weekend. Po drugie waga poszła lekko w dół. Na początku tygodnia pokazywała 64,70, wczoraj 63,90 a dziś 63,10 :P ............ Nic już z tego nie rozumiem, ale bardzo się cieszę............. Tyle ostatnio ważyłam w sierpniu przed wyjazdem do Bułgarii, więc tym bardziej się cieszę................ Dalej będę dzielnie dietkować ( nie licząc weekendowych imprez :roll: ) i czekać na efekty.............
Dziś w planach duże zakupy w markecie.................. Nie przepadam za tym, ale lodówka świeci pustkami............. W sobotę sprzątanie, gotowanie, robienie lazanii dla gości, a wieczorem mała imprezka. Przyjeżdżają do mnie dwie koleżanki ze studiów, w tym jedna z mężem............ Niedziela zapowiada się luźna, może jakiś spacerek do parku uda się uskutecznić........................
Raport 18/24 ( 25 sierpień )
Zjedzone : 1200 kcal
Płyny : 2,25 l
Ruch : godzina aerobiku
Dla siebie : książka
Dzień zaliczam na +
Psotulko pozdrawiam i życzę udanego weekendu.
Kasiu Cz. mnie też strasznie dużo zdrowia kosztowało poinformowanie szefa, że odchodzę i cała otoczka tej sytuacji................ Odejdę ze spokojnym sumieniem, jak na moje miejsce znajdzie się odpowiedzialna i sumienna dziewczyna.......... W obecnym miejscu pracowałam prawie 3 lata i już się wypaliłam. Zrobiłam swoje i potrzebuję zmiany.............Zresztą w ogóle jestem osobą, która kocha zmiany, a stabilizacja kojarzy się mi z monotonią i nudą...............
Grażynko nowa praca to nowe obowiązki i masę nauki, ale też szansa rozwoju i samorealizacji. Za książki zabiorę się na urlopie ( o ile go dostanę)............ Odnośnie wyglądu , to ja nawet ważąc 56,40 nie czułam się szczupło, więc wszystko zależy od psychiki i nastawienia. A dbać o siebie trzeba w każdym wieku.
Oskubana dziękuję i pozdrawiam.
Halinko w sferze zawodowej pozytywne zmiany, to i może w dziedzinie odchudzania uda mi się osiągnąć w końcu sukces i dojść do wymarzonej wagi.
Słoneczka życzę udanego weekendu
Za oknem słonko, przyjemny mrozik, więc wymarzona pogoda na zimowy spacer
Buziaczki
-
Asiu!
GRATULUJę SPADKU WAGI!!!!
A dlaczego suwaczek jeszcze nie zmieniony? :lol: :wink: :lol:
-
Asiu już wiesz, że bardzo się cieszę z powodu nowych planów, nowej pracy...Zaczniesz jakiś nowy etap w życiu :-) Napewno będziesz zadowolona..no i super, że szef zrouzmiał sytuację...miałaś z nim dobry kontakt ...
Domyslam się, że do nowej pracy chciałabyś pójść z mniejszym bagażem kilogramków ale pamiętaj, że to i tak nie ma żadnego znaczenia no chyba, że kwestia lepszego samopoczucia;-) Jesteś przesympatyczną osobą i napewno szybciutko się zaaklimatyzujesz w nowej pracy:-)
Wczoraj przyszedł mój nowy rowerek...Jest fajniutki...cichutko pracuje...
Miłego dnia kochana.