-
Asiu ze spuszczona glowa melduje, ze w weekend nie liczylam kcal...mysle, ze gdzies tak 1500bylo. ale bylam dzis 2h na sporcie i juz sobie wyznaczylam, ze w pon, wto i sro tez ide! wiec prosze wybacz mi! JEstem pewna, ze ty perfekt przetrzymalas. Buziaki
-
Dziewczyny!!! Poniedziałku pełnego sił zyczę. Ja dzis niewiele, tylko mały obiadek ok 550 kcal razem ze sniadankiem plus wiele kaw z mlekiem i sok z kartonu wiec reszta kcal pewnie w soku. na kolacje - spiewnik- mój stary wysłuzony. Polecam śpiewane kolacyjki dla grajków i kcal sie spala machajac... :lol:
-
Powodzenia. Trzymam kciuki
-
:)
dzisiaj 1000 kcal + spacer 35 minutowy
pzdr
miłego tygodnia :)
-
cze4ść asiu...dzisiaj bez szczegołów bo się śpiesze
w sobote troszke wiecej niż tysial 1130 kcal/....a to dlataego że na urodzinkach u szwagra byłam i..winko pilam ale tylko 3 kieliszki...a to niestety 200 kalorii...
w niedzielke normalnie 950 kcal....
no i przyznaje się bez bicia że nic w weekend nie ćwiczyłasm brak czasu...jedynuie co to w niedziele byłam na godzinnym kuligu ale nie wiem czy to można zaliczyc do cwiczeń....pozdrawiam...pa
-
Witaj Asiu :)
raport z ostatnich dni:
PIATEK:
:arrow: 1350 kcal
SOBOTA:
:arrow: 1500 kcal
NIEDZIELA:
:arrow: 1400 kcal
no a z ćwiczeń 600 brzuszków - karniaki od Asi i spacer..
sama podniosłam limit - co już wiesz.. ale dziś wracam do 1200, bo zachęcił mnie spadek wagi o 1 kg :lol: co prawda czuję się baaaaaardzo cięzko z powodu zbliżających się tych dni.. ale i tak bardzo się cieszę! :D od dziś 1200 kcal i SB :D a nie jakieś tam pieczywko i słodkości!! no! :D
postaram się lepiej do akcji przyłozyć!! bo na razie troszkę jestem "niegrzeczna"..
Asiu czekam na Twój raporcik, miłego dnia! :D buziaczki Skrabie
-
Witaj Asiu0606!
Podaję swoją wagę 89 kg.
Dziękuję bardzo, że zmobilizowałaś nas po świątecznym obżarstwie.
Pozdrawiam i wszystkim furmowiczkom życzę wytrwałkości w pokonywaniu codziennych barier.
Ps.Wszystkie swoje zmagania opisuję w swoim pamiętniku.
Gorące buziaczki.Pa
-
Dziewczyny,
Nie wiem co sie stalo ale przez tydzien wyrzeczen przybylo mi pol kilograma :(
Od 1-go stycznia nie zjadlam nic slodkiego, ani zadnych weglowodanow. Uwazalam bardzo i co?? Totalna zalamka..... Co prawda jestem pod koniec okresu ale teraz to nie powinno juz wplywac na wage..... Nic to, nie dam sie i ogranicze jeszcze bardziej spozywane produkty.
Trzymajcie kciuki i podtrzymajcie mnie na duchu bo padne.....
Usciski
-
Witaj Asiu :D
Zgodnie z obietnicą przyłączam się dziś do Was. Waga jest taka jak podałam. Nastrój dobry więc myślę ,że będzie ładnie :D Relacje będę zdawała tak jak w grudniu.
Pozdrowienia :D Dużo słoneczka w ten mroźny dzień :D :D :D
http://www.z-ne.pl/templates/kartki/.../100/wr002.jpg
-
czesc kobietki, moze mnie okrzyczycie, ale postanowilam sie nie wazyc dzis. dopero za tydzien czyli po 2 tyg dietowania. wage poczatkowa podalam tez szacunkowo, wiec dopiero za nastepny ytd bedzie moja waga znana dokladnie.
to wynika z mojej dziwacznej natury. jak zobaczylabym tydzien temu wage ponad 17<pewne> to prawdopodobnie skonczylo by sie na zajedzeniu smutku. jesli zobaczylabym wage ponad 70 dzis <oj jak ccialabym zeby nie, ale mogloby sie tak zdarzyc> to stracilabym zaped do dietowania. dziwne ale tak by bylo. wec tym samym, dla penosci ze zobacze 6 z przidu poczekam jeszcze tydzien.
podsumowujac ten tydzien.
dziennie wyszlo srednio 1200, wiec tak jak zakladlaam. wachania byly 1100-1300, raz 1500 raz 1000.
przeziebienie mnie nei chce za bardzo puscic. ale swoje sposoby na aktywnosc znalazlam. jeszcze nie zakladany basen, i nei silownia, ale staram sie zeby kazdego dnia bylo cokolwiek.
trzymam sie mocno narazie. i wam tego zycze:-)
-
WITAJ ASIU :D
Wczorajsze wyniki :
ZJEDZONE -919,50
SPALONE-852,5
WAGA JAK ZACZAROWANA 0 SPADKU ALE POSZLY CM W /TALIA I BIODRA/
A U MNIE COS ZNAJDZIESZ NA TEN NOWY TYDZIEN-OCZYWISCIE Z HUMORKIEM -PAPATKI :D
http://imagecache2.allposters.com/im...D/CB030206.jpg
-
z powodu spotkania z dziewczynami w weekend wykorzystałam wszystkie trzy dni dyspensy
od dzisiaj znów liczę kalorię i ćwiczę
-
Raportem za weekend nie będę się dzielić na szerszym forum :oops: :oops: :oops:
Ale ruchu było dużo :roll: Dzisiaj małe oczyszczanie i powrót na dobre ścieżki :wink:
http://kartki.onet.pl/_i/d/kartka4b.jpg
Pozdrawiam
***
Grażyna
-
Cześć Asieńko.
U mnie weekend w porządku.
Wczoraj kcal około 900 szczególy u mnie
Ruch był szczegóły też u mnie.
Asia mam zaliczone 1 kilo w dół hurrrrrrrrrrrraaaaaaaaaaaaaaaa:-)
-
a moge sie jeszcze zapisać :?: :D
-
asiu dałam dupska na całej lini, mogłabym być politykiem: dużo gadam, mało robię...albo planistą w czasach "przeszłych"...
eh, no tak...może mi się uda wystartować w twojej następnej akcji, a teraz jak się pozbieram to spróbuję coś do tego marca zrzucić...
aaa...i sorki z powodu aerobiku, znów przeciwności losu;/ ale od lutego mam nadzieję (wolę już nie obiecywać) zacznę...jeśli mnie jeszcze przyjmniejsz :wink:
miłego dzionka
-
8 DZIEŃ AKCJI
Witajcie Słoneczka.................Nawet nie wiecie , jak za Wami się stęskniłam................Czasami strasznie żałuję, że nie mam dostępu do neta przez weekend..........................Weekend minął mi bardzo miło. Spokojnie, tak jak lubię...................W sobotę do południa trochę popracowałam, potem było małe sprzątanie , a potem luz.............
Przeczytałam półtora książki,, pooglądałam co nieco............, był także spacerek na mrozie..............
Dietę ładnie trzymałam ( w weekend określam sobie limit 1200 , bo trudno mi się zmieścić w 1000) i codziennie ćwiczyłam.
Dziś humor troszkę nie za bardzo , bo waga bardzo mnie rozczarowała. W sobotę pokazała już 62 , a dziś 62,60 , czyli spadek tylko o 0,5 kg przez tydzień. Tłumaczę to sobie zbliżającą się @ , ale to nie zmienia faktu, że liczyłam na większy spadek i jest mi smutno.
A oto moje zmagania weekendowe :
Piątek :
Zjedzone – 1000 kcal
Ruch :
350 brzuszków + inne ćwiczenia ( 40 minut w sumie )
szybki marsz – 30 minut
Sobota :
Zjedzone – ok. 1200 kcal
Ruch : 350 brzuszków + inne ćwiczenia ( 40 minut w sumie )
Niedziela :
Zjedzone – ok. 1000 kcal
Ruch : 350 brzuszków + inne ćwiczenia ( 40 minut w sumie )
Marsz – 20 minut
Podsumowanie I tygodnia akcji :
* Nie skusiłam się na nic słodkiego – to uważam za wielki sukces
* Codziennie ćwiczyłam
* Piję ok. 2 litrów płynów dziennie
* Posiłki kończę o godz. 19.00
* Tyle plusów
Zastrzeżenia :
* Za mało ciepłych posiłków
* Za dużo pieczywa
Plany na 2 tydzień akcji
* Zwiększenie codziennych ćwiczeń do 50 minut pod koniec tygodnia
* Jedzenie pieczywa tylko raz dziennie
Słoneczka jesteście bardzo dzielne. Przeczytałam wszystkie posty od piątku i naprawdę jestem pełna podziwu. Niestety nie zdążę dziś Wam odpisać, bo mam bardzo dużo pracy.
Wszystkim , którzy zanotowali spadek wagi , bardzo gratuluję i życzę dalszych sukcesów.
Dziewczyny walczymy dalej . Zostało tylko 9 tygodni , i ani się nie obejrzymy i będzie koniec akcji.
I wtedy powiemy sobie, że warto było wytrzymać , bo szczuplejsze ciało , to szczęśliwsze my.
Życzę dietkowego popołudnia
Buziaczki :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P
Asia
-
Asiu ja szybciutko, bo wpadłam dzis do pracy wszystko wyprostowac i lece z dziecmi do lekarza
piątek 1020 kalori i godzina ćwiczeń
sobota 1200 kalorii - dużo tańca
niedziela 1180 i tylko 20 minut ćwiczeń
buziaki
-
ładnie sietrzymam przez wszystkie dni ..no i dzis dotałam z tej okazjinagrodę :D -2kg na wadze :D :D :D jupiiiiiii :D
buziaki dla wspaniałej organizatorki :D
http://www.sportnet.gliwice.pl/images/ognie2.jpg
-
CZeść dziewczyny!
No i stało się.....przerwałam kopenhadzką :cry: , nie dlatego, że niałam jakieś zachcianki, ale dlatego, że od kilku dni bardzo mbolała mnie głowa a wczoraj to już nie mogłam ustać na nogach tak mi się w głowie kręciło, i stwierdziłam , że to od tej diety :cry: .
Nie cieszę się z tego powodu, ponieważ do końca zostało mi tylko 3 dni :cry: :cry: :cry: , ale naprawde źle się czułam i mi było strasznie słabo, dlatego zrobiłam to dla własnego dobra(nie wiem czy dobrze)???
A zatem od dziś przeszłam na 1000 kalorii, i będe to kontynuować :lol: . Przynajmiej człowiek sięga po co chce do jedzenia(oczywiście z umiarem) więc zjadłam dziś sobie odrobine fasolki po bretońsku, kromke chleba, pomidi\ora, szpinak gotowany i odrobine słonego rogala po moim dziecku...i wiecie co od razu lepiej się czuje..a doi tysiąca dociągnę owocdami.
Wieczorem troche poćwicze i to na razie tyle.
Pozdrowienia papa
-
mój raporcik za 3 ostatnie dni... niestety dopadła mnie choroba i na dodatek sesja wiec narazie z cwiczonkami nici bo kazdy wysiłek kończy sie kaszlem
a jesli chodzi o dietkę to
sobota 14 :arrow: 1202 kcal
niedziela 15 :arrow: 1061 kcal
poniedziałek 16 :arrow: 1053 kcal i po tygodniu dietki zobaczyłam 1kg w dół czyli wszystko zgodnie z planem
-
WITAM SERDECZNIE.
OTO RAPORCIK Z 16.01.2006
:arrow: ZJEDZONE 997 KCAL
:arrow: SPALONE
30 MINUT STEPER
30 MINUT CHODZIARZ
50 MINUT ROWER 20 KM/GODZ.
http://foto.onet.pl/upload/92/14/_13482.jpg
-
...
dzisiaj zjedzone: 847 kcal, 15 min ćwiczen i 2 godziny skakania po drabinie.
chyba nic nie schudłam od początku diety więc sie nawet dzisiaj nie ważyłam.
Wpadnijcie do mnie na wątek i dajcie mi kopa bo dzisiaj mam jakis skwaszony dzień.
-
:)
kiedy najlepiej sie ważyc??
-
Podaję raporcik
zjedzone 1150
spalone 1100 8 min.ABS,pilates,20 min na rowerku
-
Raporcik;
:arrow: kalorii - 1039
:arrow: aerobik
1 kilogram odpłynął :D :D
Papatki
-
Kochana Asieńko jestem pełna podziwu dla Ciebie i dla twojego sumiennego dietkowania...jak na szefową akcji przystało dajesz nam piekny przykład :-) ...wzorowo spedziłaś weekendzik i możesz z czystym sumieniem zacząc 2 tydzień akcji.
Asiula wiem że te o,5 kg mniej zepsuło Ci troszkę humorek...doskonale Cie rozumiem bo chociaż w tym pierwszym tygodniu człowiek oczekiwałby troszkę więcej.
Ale tak jak piszesz zbliża się Ona...po za tym ćwiczysz a mięśnie.........nie bedę dawać wykładu bo dokładnie wiesz jak to jest gdy sie ćwiczy :-)
Kolejny plus to że chudniesz wolniutko...a tak jest najlepiej zresztą co ja będę Ci pisać......
Asia głowa do góry, pieknie dietkujesz i dojdziesz do celu, mamy jeszcze sporo czasu 9 tygodni przez ten czas zdziałasz cuda, jestem przekonana.
Asia http://www.bizz.pl/kartki/nowe/image...usmiech301.jpg
-
cześć Asiu........oto moje dzisiejsze menu :)
X Jogurt JOGOBELLA owocowa 1 opakowanie 150g 1 90,00
X Jabłko średnio 100g 1 50,00
X suchar bez cukru kromka 9g 3 117,00
X serek wiejski Pitąnica opakowanie 100g 0,2 20,60
X Kiełbasa toruńska średnio 100g 1 265,00
X Danone Fantasia truskawkowy opakowanie 150g 1 166,50
X Jabłko średnio 100g 2 100,00
razem ok 810 kcal...ćwiczyć zaraz będe...mam nadzieje...pozdrawiam i cieszę sie że wytrwałysmy w pierwszym tygodniu dietkowania ...zostało tylko 9 :shock: :D
-
Mój dzisiejszy raport:
X Fasolka po bretońsku
X Popularny chleb kromka
X Pomidor
X Szpinak gotowany
X Rogal
X Gruszka
X Jabłko
X Banan około 900 kalorii
-
Witaj Asiu :D :!:
Nie było mnie w weekend z tego samego powodu co Agnimi.Miałyśmy forumowe spotkanko u Izary w Sokolowie.Kalorii nie liczyłam,bo nie było jak.W piątek dzięki temu,ze mało zjadłam w domku,to raczej zmieściłam się w 1200.Niestety gorzej było w następne 2 dni,chociaż jedzonko było raczej dietetyczne.Z powyższego wynika,że z 3 dni dyspensy został mi tylko 1 :? :!: Waga stoi,chociaż obawiałam sie,ze pódzie w górę,bo tak było w czwartek,co mnie dobiło,bo ćwiczyłam sumiennie i nigdy nie przekroczyłam 1200!!A może jak mówi Agema z XXl-ek budują sie mięśnie :roll: :?:
Dzisiejszy dzień:
:arrow: 1098 kalorii
:arrow: ruch to niestety tylko rowerek 2 x po 30 minut
:arrow: spacer do lekarza i z powrotem 35 minut
Przez kilka dni nie dam rady ćwiczyć,bo mam zapalenie oskrzeli i poprostu barakuje mi sil :cry: :cry: :!:
Mam nadzieję,że Sokołów zostanie mi odpuszczony-to było wyjątkowe wydarzenie :!: :!: :!:
-
Moj poniedzialkowy raporcik:
waga 64kg
sobota;1120cal
niedziela1200cal
poniedzialek1050cal
Pozdrawiam i zycze udanego dietkowego tygodnia :D
-
heja
przyszłam zdac raporcik
zjedzonych 980 kcal
godzina aerobiku :).
Humorek dopisuje i tłuszczyk ucieka :D.
pozdrawiam.
-
Hej Asiu :)
raporcik poniedzialkowy :D
:arrow: 950 kcal
:arrow: 250 brzuszków (rozkręcam się 8) :lol: :wink: ) + 8 minut ABS + 8 minut LEGS :D
oby tak bylo co dzień....... ech.. :D
dobranoc dziś mówię :) buuuuuuuziaczki i miłego wtorku zyczę :D
ps. naprawde ślicznie Ci idzie :) czuję w kościach, ze 6 długo już nie będzie gościła u Ciebie.. :D fajnie, jesli Ty 6 a ja 8 pokonamy razem w mniej więcej tym samym czasie :D
trzymam kciuki :)
-
Jestem z siebie dumna- wczoraj na kolacje tylko pyszna surowa marchewa. Razem 995kcal i żadnych ćwiczonek niestety. Jedynie godzinny spacer. Szalonego wtorku!!!!!!!!!!
-
raporcik z 16ego 3li z poniedziałku :)
:arrow: zjedzonych: 1100
:arrow: ruch: godzina marszu po mrozie ;)
trzymam się mocno i efekt jest ;) 2kilo mniej na wadze :lol: oby tak dalej.. o3wiście nie musi być w takim tempie ;) wystarczy że z dnia na dzień będzie mnie o 0.1kg mniej i będzie extra ;)
udanego wtorq :!:
buziaki
-
Raporcik 8 dnia akcji:
914kcal
8minABS+8minlEGS+20 min róznych cwiczonek :-)
-
Wczoraj - 950 kcal+2 reddsy :oops: :oops: :oops: +długi spacer ,który nie pomógł :roll:
Pozdrawia od dzis baaaaaaaardzo grzeczna Grażynka :roll:
http://www.gifownik.pl/gify_gifownik.../aniolki/8.gif
Buzioli
p.s. zastanawiam sie nad ścisłą I fazą od 24 stycznia......
-
9 DZIEŃ AKCJI
Witajcie Słoneczka...............................Tym razem , dni przed @ bardzo ciężko przechodzę. Wczoraj w pracy w ogóle nie byłam głodna ( zjadłam tylko jogurt, a potem o 15.00 wcisnęłam serek wiejski), ale za to , jak przyszłam do domu, to ciągle chodziłam do kuchni w poszukiwaniu czegoś „dobrego”...........Kusiły mnie „dobre” węglowodany , potem słodycze..............ale w końcu zrobiłam sobie troszkę popcoru, żeby zaspokoić głód na małe co nieco...........Mam nadzieję, że ta przyjemność zostanie mi wybaczona.................
Wczoraj oczywiście pobiegłam na aerobik, bo jak najszybciej chcę na wadze zobaczyć 61 , więc muszę ostro walczyć..............
Wczorajsze menu :
Musli+ płatki owsiane z mlekiem 0,5% - 200
Jogurt naturalny ze zbożem – 160 kcal
Serek wiejski light – 120 kcal
Grahamka z serkiem light i pomidorem – 280 kcal
Trochę zupy chudej grzybowej z kaszą gryczaną, mandarynka – 130 kcal
Pop corn – 120 kcal
SUMA : 1010 kcal
Ostatni posiłek – 18.30
Ruch :
30 minut szybkiego marszu
godzina aerobiku
Grażynko a co to za Redsy się wkradły? Chyba mało Ci jeszcze szaleństw weekendowych? Od dziś proszę z daleka od alkoholu i innych używek, bo w przeciwnym razie , będziemy musiały się spotkać, żeby Cię nawrócić na dobrą drogę............................A co do SB, to uważam , że chyba nie powinnaś się już katować, bo i tak jesteś szczupła. No chyba, że wyznaczyłaś sobie nowy cel i chcesz się z nim zmierzyć................
Najmaluszku dieta idzie Ci wspaniale. Najbardziej mnie cieszą te codzienne ćwiczenia. Widzę, że w Twoich jadłospisach nie ma prawie pieczywa. Nie wiem , jak Ty to robisz , ale ja zimą nie umiem wyrzec się chleba. Aniu ja też sobie tłumaczę, że mięśnie ważą więcej, ale jednak wolałabym , żeby waga jednocześnie znacznie spadała.
Dum gratuluję spadku 2 kilogramów. Idziesz , jak burza. Jak człowiek naprawdę się przyłoży do diety , to efekty od razu widać.
Izsa trzymam kciuki, żeby dieta dalej szła Ci z taką łatwością. A surowa marchewka nie dość , że bardzo zdrowa , to jeszcze dobrze wpływa na cerę.
Anikas nawet nie wiesz , jak się cieszę, że pomimo nawału pracy , znalazłaś czas na ćwiczenia. Jestem z Ciebie dumna. Jadłospis też idealny. Mam nadzieję, że szybko razem się pozbędziemy, Ty 8 , a ja 6. Jak przeczytałam priva , to aż mi się buzia uśmiechnęła :D :D :D ...................
Izulaa cieszę się , że humorek dopisuje. Ja też odkąd wróciłam na dietę, czuję się tak szczęśliwa i lekka............Naprawdę warto walczyć o siebie.............
Misiala , widzę , że weekend został dietkowo przeżyty. Życzę, żeby następne tygodnie były takie dobre , a kilogramki szybko uciekały...........
Luno64 czytałam o Waszym spotkaniu w Sokołowie. Aż Wam po cichu zazdroszczę.......................Co do dni małej „rozpusty”, to oczywiście jest zrozumiała. Ważne , że waga nie poszła w górę. A w przyszłym tygodniu Ci to wynagrodzi i na pewno spadnie. Kuruj się Słoneczko i wracaj do nas pełna sił. A co do tych mięsni , to ja też liczę, że moje się budują............Myślę, że to całkiem realna teoria, jeśli codziennie się ćwiczy..........
Indis czytałam , że przerwałaś kopenhaską. Uważam , że bardzo dobrze zrobiłaś, bo zdrowie jest ważniejsze , niż odchudzanie. A dietka 1000 kcal , chyba jednak jest najlepsza........
AsiuPitrasiu dietka bardzo ładnie Ci idzie i trzymam kciuki, żeby dalej tak szło. Widzę, że mamy całkiem podobne jadłospisy. U mnie też królują jogurty, serki wiejskie i jabłka.
Filigree gratuluję utraty jednego kilogramka. Oby następne uciekały w równie szybkim tempie.
Bewik raport bardzo ładny. Oby tak dalej..............
Agentka81 mam nadzieję, że dziś humorek już znacznie lepszy. A ważyć się powinno rano , przed śniadaniem . Nie wiem czemu wnioskujesz , że nic nie schudłaś ? Czasami warto to sprawdzić..........................
Hiii raport idealny. Widzę, że wzięłaś do serca radę, żeby nie jeść poniżej 1000 kcal. I coraz bardziej mi imponujesz ilością sportu...................
Marla gratuluję zrzucenia jednego kilogramka. Jak będziesz tak ładnie dietkować, to następne też szybko uciekną. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia i szybkiego zakończenia sesji.
Katharinka gratuluję pozbycia się dwóch kilogramów. Za ładne dietkowanie , dostałaś śliczną nagrodę.
Kasiukasz mam nadzieję, że dzieciaki szybko wyzdrowieją , a Ty niebawem do nas wrócisz. O Twoją dietkę się nie martwię, bo jesteś moim wzorem konsekwencji.
Myszki życzę miłego dnia i szybkiego nadejścia weekendu
Wielkie buziaki dla moich współodchudzaczek :P :D :P :D :P :D :P
Asia
-
WITAJ ASIU :D
WCZORAJ PRAWIE IDEALNIE :!: DZISIAJ MNIE WSZYSTKO BOLI I WSTALAM O 9 RANO ALE CIESZE SIE ,ZE MOJE CIALO ROBI SIE SPRAWNIEJSZE . KIEDY JA ZROBIE 100 BRZUSZKOW :?:
PONIEDZIALEK:
W sumie kalorii: 925,00 ZKEDZONYCH
W sumie kalorii: 955,OO SPALONYCH
UDANEGO DNIA ZYCZE :D
http://imagecache2.allposters.com/im...D/CB042187.jpg
-
Witaj Asiu,
Ja tez odwiedzam Cie po dłuugiej nieobecnosci. I dziwnie sie czuje . Wiesz bo jak juz pisałam na swoim wątku jakis rok temu u Ciebie chciałam schudnąc bardzo do 57 kg. No i cos niby robiłam w tym kierunku a efekty zadne. Smutne jest tak czytac swoje postanowienie i wyciagnąc jeden wniosek - ma sie słaba wole. Przeciez to nie jest tak, ze ja nie chce, ja bardzo chce! Pytanie czy jest to wystaczające aby oprzeć sie pokusom , które sa poprostu wszędzie. Mój wskazniczek wyglada tak samo jak rok temu ( moze liczby troszeczke bardziej optymistyczne), ale tez w nietoperze, to jakby zadość uczynienie za moje niepowodzenie tamtego roku. Chce sobie dać jeszcze jedną szanse, bo nic nie pomoze to, z ciagle bde sie dołowac i siegac na pocieszenie po kolejne ciasteczko czy bułke z nutella, nie!
Nie wiem kiedy ale chce byc szczupła.
Przesyłam uściski Asiu,
Gotka :)