Zachęcam do zapoznania się:
Regulamin Forum Dieta.pl
Wersja do druku
Zachęcam do zapoznania się:
Regulamin Forum Dieta.pl
WITAJ ASIU
PIERW NAPISZĘ ŻE ZA TEN TYDZIEŃ UCIEKŁ 1 KILOSEK.
RÓWNIEŻ ZMIENIŁY SIĘ ODROBINKĘ WYMIARY.
OTO RAPORCIK
ZJJEDZONE 1018,50 KCAL
ĆWICZONKA
10 MINUT ROZGRZEWKA
15 MINUT STEPER(MUSIAŁAM PRZERWAĆ ŻLE SIĘ POCZUŁAM)
60 MINUT ROWER 20 KM/GODZ.
NAPOJE UMNIEJSZONE DO2 I PÓŁ LITRÓW
http://gloubiweb.free.fr/gifs006/nature27.gif
Kochana Asiu!
Melduje posłusznie, waga stoi. Ćwiczę, ruszam się i mało jem. Ale dziś jak stałam na wagę i zobaczyłam, że stoi w miejscu, to nażarłam się. Przyzanaję się bez bicia. Ale na tym nie koniec, to tylko chwilowo. Od jutra dalej dietkuję.
Zauważyłam jeden plus mego dietkowania, mój tłuszcz spadł do 32,1%. Ale tak jak mówiłam waga stoi. Zamelduję się za tydzień.
Buziaczki. Pozdrawiam :D :D :D
:D WITAJ KOCHANIE I DZIEKUJE ZA WSPARCIE :D
DZISIAJ:1015,90
BYLO CIACHO :oops:
BUZIAKI :D
http://www.gify.nou.cz/obr5_tehotne_soubory/1129.gif
JA NA WADZE :!:
Ostatni dzień obżarstwa.
1170 kcal.
Hej Asiu :)
raportkowanko dziś ok, bo obok II-fazowego jedzonka SB wczoraj byłam na basenie :D cieszę się, bo nie byłam tam kilka m-cy, bo znów zbudowałam w sobie barierę.... ale przyjacióła mnie wyciągnęła :D
Asieńko przykro mi bardzo, ze Twoja waga nie spada... moze się popsuło dziadostwo.. :wink: a tak naprawde domyslam się jakie to wkurzające, bo moja też kręci się koło 8, ale niżej zejść nie chce.. choć ja tak dzielnie jak Ty nie dietkuję... stad moja waga tak się ma prawo zachowywać, ale Twoja nie! Trzymam kciuki jeszcze mocniej, by odpuściła!! By zeszła do 5 :D i sprawiła Ci tym uśmiech i radość :D
Asieńko co do SB - nic na siłę :D ale jeśli zaczniemy razem 27 lutego, będę bardzo szczęśliwa! Ale to Twoja decyzja, bo to Tobie ma się dietkować dobrze i spokojnie :D co do lutowych imprez, to widze, ze mamy podobnie.. nam doszła własine sobotnia, u nas w domku, oglądanie naszego filmu ślubnego, który dostalismy dopiero wczoraj :twisted: hehe.. :wink:
a ćwiczenia... moze wczoraj był jakiś przełom.. oby! nie ma bata, bez ćwiczeń idzie opornie... czas się poruszać.. bo wstyd, ze wczoraj po 20 długościach basenu byłam padnięta.... ech.. rozruszamy te zastygłe kości.. :twisted:
jestem Asiu mocno za Tobą stęskniona, stąd taki dlugi post (dłuższy niz u mnie hehe..).. tęskno mi do naszych rozmów...
to jeszcze na koniec Ci powiem, ze ide dzis z papierami o pracę do tego miejsca co Ci mówiłam..... choć nie wierzę, ale fajnie by było......... ech.. a teraz zmykam na śniadanko! pa Słonko! miiłego dnia
pozdrawiam W-A-L-E-N-T-Y-N-K-O-W-O 8) :D
http://kartki.onet.pl/_i/d/k_br_41_d.jpg
Pozdrawiam
***
Grażyna
Pozdrawiam Walentynkowo
http://www.kartki.mocny.com/data/med...0129012722.jpg
wczorajszy raport:
kalorii 1076
2 godziny marszu
8 dzień A6W
Cześć Asiu!
przede wszystkim buziaczki Walentynkowe :D
Po drugie tak sobie myślałam, że może skoro tak dużo ćwizcysz, to po prostu mięśnie ci rosną, a jak wiadomo są cięższe od tłuszczyku. Może kup sobie wagę z pomiarem tłuszczu, to będziesz wiedziała, co spalasz. Trzymam kciuki za dlasze wysiłki.
U mnie w porządku, dietkuję ładnie, ćwiczę, mam zakwasy, bo w niedzielę ćwiczyłam po raz pierwszy od dawna callanetics, a wczoraj na stepie babka nam dała wycisk. Brzuch i uda mnie bola, ale to przyjemny ból.
Pozdrawiam i życzę miłego dnia... :D
O! gdzie miłość stawia siatki,
Nie figlujcie, moje dziatki!
Bo z miłością figlów nie ma:
Jak was złapie, to zatrzyma!
[Aleksander Fredro]
http://www.gify.nou.cz/obr16_medvidci1_soubory/580.gif
37 DZIEŃ AKCJI
Witam Was Walentynkowo......................Dziś mam totalnie skiszony dzień..................Czuję się fatalnie , bo od wczoraj bolą mnie jajniki ( nie jestem na 100% pewna , bo promieniuje na żołądek i brzuch)...........W nocy spałam ze 3 godziny, bo każda próba zaśnięcia kończyła się przewracaniem z boku na bok..............Od rana jestem na silnych tabletkach przeciwbólowych , a w momencie kiedy ich działanie ustaje, zwijam się po prostu pod biurkiem.......................Zwolnić się nie mogę , bo nie ma dziś szefa , więc liczę godziny, żebym mogła w końcu wyjść z pracy i się położyć........................ Do tego nie przyjechał dziś ani tramwaj , ani autobus i moją droga do pracy wydłużyła się do 90 minut , z czego większość stanowiło czekanie i marznięcie na przystanku..................
Na aerobiku wczoraj byłam ,ale ból ( wtedy jeszcze lekki ) zabrał mi całą radość z ćwiczeń..........................
Dietka ok., bo wcale nie chcę mi się jeść........................
Walentynek jakoś specjalnie nie obchodzę, bo mój K. wraca dziś późno z dwudniowej delegacji......................
Wczorajsze menu :
Musli + płatki owsiane z mlekiem – 200 kcal
Ser biały chudy z rodzynkami i morelami – 300 kcal
Ogórkowa z ryżem – 150 kcal
Surówka z czerwonej kapusty + kasza gryczana – 220 kcal
Trochę popcornu – 80 kcal
SUMA : 950 kcal
Ruch:
Godzina aerobiku
Agatko ten zastój wagi też sobie tłumaczę przyrostem mięśni, ale jak każda dietkująca , chciałabym widzieć chociaż minimalny ubytek na wadze po całotygodniowej walce. Co do wagi , to niedawno kupiłam sobie elektroniczną , ale bez pomiaru tłuszczu , więc nowy zakup odpada. Ale jak nadarzy się okazja , to na pewno sprawdzę poziom tłuszczu.
Agnimi widzę , że Szóstka Weidera idzie pełną parą. Trzymam kciuki, żebyście wytrzymały do końca całej serii.
Grażynko Ciebie też pozdrawiam.
Anikas to trzymam mocno kciuki za pracę. A może właśnie się uda...........Co do SB , to muszę jeszcze wszystko przemyśleć, bo bardzo się boję, że po skończeniu I fazy , waga pójdzie szybko do góry ( tak było poprzednim razem)................Co do wagi , to jestem uparta i w końcu ją zmuszę, żeby pokazała 5. Aniu ja też za Tobą tęsknię............Wiem , że masz teraz dużo pracy , bo u mnie to samo.................Muszę jeszcze przyśpieszyć trochę tempo, bo w weekend planujemy wyjazd, więc odpadają mi 3 dni. A 20-y tuż, tuż..........................
Agento81 no to rozumiem , że od dziś dzielnie dietkujesz na tysiącu.
Psotulko raport ok., a za ciacho lanie................Proszę mi tu więcej niw wypisywać, że zjadłaś ciacho, bo samej mi się chcę.
Kwiatek432 doskonale Cię rozumiem. Ja też wczoraj po tym , jak waga drugi tydzień z kolei pokazała to samo, miałam ochotę rzucić się na jedzenie. Powstrzymała mnie jedynie myśl o Was ...................Cieszę się, że poziom tłuszczu spada. To jest czasami o wiele lepszy wskaźnik, niż ta złośliwa waga.
Hiiiii gratuluję utraconego kilogramka. Idzie Ci wspaniale.
Słoneczka wracam do pracy, chociaż nie mam w ogóle siły. Jak zdążę , to Was poodwiedzam. Trzymajcie się cieplutko.
Buziaczki :P :P :P :P :P
Asia
Nigdy nie jest za mało miłości,
Więc nie bój się że dasz jej za wiele
Tobie nic się nie stanie
A kogoś innego możesz uratować
Od żalu, od zamknięcia się
W samym sobie.
Miłość jest czymś czego potrzebuje każdy.
Więc daj jej nawet napotkanemu nieznajomemu,
A zobaczysz że to Cię uszczęśliwi,
Że dałaś komuś coś
Czego nigdy od nikogo
Nie dostał!
http://www.gify.fc.waw.pl/GIFY/fc8.gif
WITAM WALENTYNKOWO
http://kartki.onet.pl/_i/d/ciotka_in_love_d.jpg
WITAJ ASIUNIA.
NIE WIEM CZY POWINNAM PISAĆ ,ALE PROSZĘ NIE OBRAŻ SIĘ ,BO MAM JEDYNIE TWOJE DOBRO NA UWADZE.PYTAŁAS SIE W POŚCIE CZY KTOŚ COŚ ZAUWAŻYŁ NIE TAK W TWOIM DIETKOWANIU.
WYDAJE MI SIĘ ,ZE MOGŁA BYŚ ZMIENIĆ MENI.
WYDAJE MI SIĘ ŻE SPORO SIĘ POWTARZA.
MOŻE TO JEST PRZYCZYNĄ ŻE WAGA STOI.NIE MAM ŻADNEJ PEWNOŚCI,PISZĘ TYLKO TO CO ZAUWAŻYŁAM.
JA TEŻ MAM DOŚC DUŻĄ MONOTOMIĘ ,ALE JAK WAGA STANIE BĘDĘ KOMBINOWAĆ.BARDZO BYM CHCIAŁA CI POMÓC ,ALE NIC INNEGO NIE UMIEM PODPOWIEDZIEĆ.WIDZISZ A BYŁAM NA SB 2 TYGODNIE ,A TERAZ DOŁOŻYŁAM OWOCE KTÓRE UWIELBIAM,ALE STARAM SIĘ NIE JEŚC ICH ZA DUŻO.
NATOMIAST JEŚLI CHODZI O BUŁECZKIE GRAHAMKIE NARAZIE NIE JEM.
NARAZIE MAM TO SZCZĘŚCIE ŻE WAGA SPADA.
MOŻE WARTO PRZEJŚC U CIEBIE NA SB, ROZWAŻ TO ASIU.
UDANEGO DIETKOWANIA I RUSZENIA WAGI BY BYŁO UPRAGNIONE 5555555555555555
http://republika.pl/blog_fe_464053/795740/tr/ooooo.gif
MIŁYCH WALENTYNEK :D :D :D :!:
http://pozdrowienia.pl/kartki/walentynki/waldrag15.jpg
WITAJ ASIU..
.
:arrow: :arrow: :arrow: CZAS NA RAPORCIK
:arrow: :idea: :arrow: SKONSUMOWANE942 KCAL
:arrow: :idea: :arrow: ĆWICZONKA
:arrow: 10 MINUT ROZGRZEWKA
:arrow: 30 MINUT STEPER
:arrow: 60 MINUT ROWER20KM/GODZ
:arrow: :idea: :arrow: NAPOJE DWA I PÓŁ LITRA
http://republika.pl/blog_yo_426881/974334/tr/8_1_.gif
:lol: POZDRAWIAM WALENTYNKOWO :lol:
Asiu, współczuję problemów zdrowotnych. I trzymam kciuki by do wieczora przeszły i okazały się niegroźne. Miłego wieczoru mimo wszystko!
Wszystkiego Najlepszego Z Okazji Dnia Walentego!
Buziaczki
:D ASIU :!: DZIEKI ZA WALENTYNKE :D ZROWIEJ :!:
RAZEM:
511,90+366 ciacho=887,90 ZERO RUCHU
http://www.gify.nou.cz/obr16_medvidci1_soubory/1071.gif
Dzisiaj:
1012 kcal
pzdr walentynkowo
http://kartki.onet.pl/_i/d/jestessexy.gif
Dzisiaj: 998 kalori.rowerek 30 minut,spacer 40 minut,6 W.,płyny 3 litry :D :!:
Asiu życzę dużo zdrówka :D :!:
http://www.gify.nou.cz/divky_mini5_soubory/d162.gif
Witaj Asiu :D
jak się dziś czujesz..?
bardzo mi przykro, ze masz takie kłopoty ze zdrówkiem.. Asiu a czy Ty robiłas jakieś badania brzucha? moze to jakieś wrzody....? Asieńko przebadaj się koniecznie.. mam nadzieję, ze dziś już zdrówko dopisuje...
Asieńko gorąco Cię pozdrawiam, dziś krótko, bo muszę juz kończyc, pa Słonko! Trzymaj się też z pracka.. mnie 20-sty przeraża... :shock: nie wiem jak to bedzie......... buziaczki
ps. podanie złożyłam, a teraz czekam.. pa!
Wczoraj szy raport: kalorii 1146, 2 godziny marszu, godzina TBC, 9 dzień szóstki aerobowej.
Hej Asiu!
Mam nadzieję, ze dzis już czujesz się lepiej. A co do dietkowania to wpadł mi do głowy jeszcze jeden pomysł... może twoj organizm potrzebuje jednak większej ilości kalorii. Zauważ, że bardzo dużo ćwiczysz, więc skoro jesz ok 1000 kcal, to może za mało dostarczasz "paliwa" :roll: . Wiesz przecież, że jedząc poniżej 1000 kcal metabolizm zwalnia i nie spala tłuszczu tak szybko jak przy np: 1200 kcal, czy więcej :evil: . Twój organizm spala dziennie ok. 2100 - 2300 kcal (obliczyłam według wzoru w ostatnim Shape),a ty pozbawiasz go 1300 potrzebnych mu kalorii. Według mnie spokojnie mogłabyś jesć 1500 kcal i znacznie szybciej byś chudła 8) . Po zrzuceniu paru kilogramów mogłabyś obnizyć dawkę do 1200. Wiem, że może ci sie wydac to bardzo dużo, ale z doświadczenia wiem, że moje 14 kg zrzuciłam na diecie 1200 kcal. Potem okazało się, że to bylo za szybkie tempo :wink: i teraz odchudzam się w tempie 0,5 kg na tydzień przy 1500 kcal. Nie męczę się przy tym, jem niedużo słodyczy, nie jestem głodna, jedzenie mam urozmaicone i dostosowane do trybu osoby pracującej. :wink: :lol:
No tak, trochę się powymądrzałam... :oops: ale może znajdziesz w tym jakies ziarenko prawdy dla siebie.
Pozdrawiam gorąco i życzę miłego dnia :D
hej asiu:)
mam nadzieję że dziś już lepiej...oby to nie było nic poważnego :roll:
daj znać jak się czujesz.
a mi zasadź kopa w dupeńkę moją wielgachną...na opamiętanie...
miłego dzionka
Asiu
mam nadzieję,ze udało Ci sie w końcu umówić z lekarką...nie lekceważ problemów bólowych, bo przecież sama mówiłaś,że nie jesteś pewna źródła kłopotów...czekamy na wieści :wink:
http://kartki.onet.pl/_i/d/koni_czynka.jpg
Pozdrawiam
***
Grażyna
Asiu...pozdraiwam Cie seredcznie i żcyze sukcesów dietkowych
:D :P :D :P :D :P :D :P
38 DZIEŃ AKCJI
Witajcie Słoneczka
Od razu chcę Wam powiedzieć, że dziś nic mnie już nie boli i czuję się dobrze. Wczoraj wieczorem zażyłam ostatnią tabletkę przeciwbólową i poszłam od razu do łóżka. Dla wszystkich , którzy mnie wysyłają do lekarza – byłam w grudniu i styczniu , wszystkie wyniki mam w porządku, więc raczej się nie wybieram............. No może jak będę miała ciut więcej czasu, to pójdę na prześwietlenie brzucha i okolic....................
W pracy mam dziś sajgon , bo nawaliło jedno łącze i telefon z pretensjami od klientów nie milknie ani na chwilę.................
W piątek planuję wziąć urlop ( szef jeszcze o tym nie wie) i wyjechać na wieś na 3 dni. Marzę o tym , żeby odpocząć w pięknej zimowej scenerii..................
Co do wagi , to dziś mi się buzia uśmiecha, bo pokazała 60,90. Zaraz lecę zmienić tickrek, od razu będzie lepiej wyglądał.....................Po powrocie ze wsi na pewno nie będzie tak różowo ( czeka mnie wiele pokus , którym nie zawsze potrafię się oprzeć ) , ale po powrocie będę walczyć dalej...............
Miałam przez 5 dni nie jeść chleba, ale jak wczoraj wróciłam do domu, to okazało się, że nie mam za bardzo co jeść.............A nie chciało mi się iść do sklepu, więc zjadłam kanapkę......................
Do ćwiczeń dziś już powracam , bo czuję się fizycznie bardzo dobrze.................
Wczorajsze menu :
Mleko 0,5% - 50 kcal
Jogurt ze zbożem – 160 kcal
Serek wiejski light, jogobella light – 212 kcal
Kanapki z serem i ogórkiem – 300 kcal
Kasza gryczana z ogórkiem , troszkę orzeszków – 220 kcal
Suma : 942 kcal
Ruch: z powodu silnego bólu , zero ruchu
Efciu ja też Ciebie serdecznie pozdrawiam.
Grażynko u lekarza byłam w grudniu i styczniu i nic nie wykazało. Mam nadzieję, że ból był jednorazowy i już się nie powtórzy.
Korni no to masz ode mnie wielkiego kopa. Nie wiem , co znów narozrabiałaś, ale w wolnej chwili poczytam............
Celabrianko dziękuję za cenne rady. Co do limitu kalorii, to już każdy sprawdziłam. Przy 1000 – 1200 chudnę. Przy 1500 waga stoi w miejscu. A powyżej 1700 waga rośnie........................Być może jedząc limit 1500 kcal , jadłam nieodpowiednie produkty i dlatego waga stała w miejscu. Nawet teraz, jak czasami zdarza mi się przekroczyć limit 1000 i zjem 1500 , to waga pokazuje zaraz więcej. Ale na pewno wezmę pod uwagę Twoje rady i jak waga dalej będzie tak wolno spadała, to przejdę na 1200-1400 kcal. Może to jest jakieś wyjście...................A chudnięcie 0,5 kg na tydzień bardzo by mi odpowiadało...............
Agnimi raporcik bardzo ładny. U mnie waga trochę ruszyła, ale postaram się ją jeszcze bardziej rozruszać.
Anikas wszystkie dolegliwości już ustały, więc dziś mi się buźka uśmiecha. Ja mam strasznie dużo roboty , a chcę skończyć do jutra, bo w weekend mnie nie będzie. Już się nie mogę doczekać tego wyjazdu.........Tak dawno tam nie byłam.............a w tamtych stronach mam najlepsze wspomnienia z młodych lat. Aniu ciekawe jak tam Twoja dietka i ćwiczenia. Wiem , że masz teraz dużo na głowie, ale liczę, że dzielnie dietkujesz.
Lunko raporcik bardzo ładny. Ciekawe jak tam wrażenia z ćwiczenia Szóstki ?
Magdalenksz pozdrawiam serdecznie.
Agentko dziękuję za Walentynki . Raport na 5.
Psotulko co to za ciacho znów się wkradło w Twoje menu? Ja szczerze mówiąc miałam wczoraj z okazji walentynek wielką ochotę na ciacho albo na czekoladę, ale skończyło się na schowaniu czekolady do szafki. Na pewno znajdzie się chętny , żeby ją zjeść.
Kwiatek432 Ciebie też serdecznie pozdrawiam.
Wkro wieczór był miły , bo spędziłam go w łóżeczku z dobrą książką......................A K. wrócił późnym wieczorem z trasy z bukietem róż....................
Misiala przesyłam pozdrowienia.
Hiiii dziękuję za wszystkie rady. Absolutnie o nic się nie obrażam................Co do menu , to doskonale zdaję sobie sprawę , że jest strasznie monotonne. Wynika to trochę z lenistwa , a trochę z nieustannego braku czasu. Po prostu o wiele łatwiej jest wziąć do pracy jogurt i jabłko , niż przygotowywać coś wcześniej. Ale będę się starała urozmaicić menu.......................Co do SB , to planuję ją pod koniec marca. Już byłam na tej dietce i I faza bardzo dobrze mi służyła, tylko zaraz po niej nastąpił duży efekt jojo.
Słoneczka pozdrawiam Was serdecznie. Nie obraźcie się, że tak mało Was odwiedzam ,ale naprawdę nie daję rady.
Do zobaczenia jutro. :P :P :P :P :P :P :P
Pozdrawiam ze słonecznych Katowic
Asia
asia ciesze sie ze te problemy zdrowotne okazaly sie przejsciowe :lol:
Gratuluje spadku wagi :lol:
Ja staram sie nie przekraczac 1200cal i od tygodnia cwicze codziennie,co uwazam za sukces(bo jestem straszny len) :lol:
Pozdrawiam :lol:
WITAJ ASIU...
:arrow: :arrow: :arrow: SKONSUMOWANE DZIŚ 959,5 KCAL
:arrow: :arrow: :arrow: ĆWICZONKA
10 MINUT ROZGRZEWKA
20 MINUT STEPER ( COŚ RANO SŁABNE JAK CHODZĘ NA STEPERKU I NIE MOGĘ SKONCZYĆ 30 MINUT)
60 MINUT ROWER 20 KM/GODZ.
:arrow: :arrow: :arrow: NAPOJE 2,5 LITRA
http://republika.pl/blog_yo_426881/974334/tr/36_1_.gif
Pozdrowionka dla Asi i wszystkich, ktore ladnie z nia dietkuja!!! :D
http://p.webshots.com/ProThumbs/68/2...llpaper280.jpg
Dzisiaj:
Razem: 1026,1 kcal.
Staram się jak umiem. Droga jest wyboista ale pomimo tego, ze waga się nie zmienia raczej to cm poleciały i zmieściłam sie w starsze spodnie . To jest sukces malutki.
pzdr serdecznie.
Asieńko u nas w Krakowie też dziś swieciło piękne słoneczko...w takie dni aż chce sie zyć :-)
Pisałam juz u mnie że wczoraj był dzien dyspenzy bo byłam w restauracji...nie będę mówić co jadłam bo nie chcę robic smaka ale były to samie francuskie pyszności :-)
Asieńko dziś znów wróciłam na dietkę czyli
***875 kcal*** + 1h aerobiku
Asieńko gratuluję słonko spadku wagi...strasznie się ciesze bo Ty w pełni zasługujesz na same dobre rezultaty wagowe...
Acha i ciesze się że juz cię nic nie boli...
Słonko mam nadzieję że jutro będziesz mieć mniej pracy choć jak jest praca to nie ma czasu mysleć o jedzonku więc to może lepiej :-)
Buźk.a
:D BUZKA :D
609,90+ ankohol
CIEZKO :!: :!: :!: :!: :!: :!:
http://www.gify.nou.cz/fa11_pohad2_soubory/p91.gif
Asiu u mnie dzisiaj:1140 kalorii,6 W i spacer 45 minut.Płyny 2.5 litra :D :!:
Jeśli chodzi o "szóstkę" to pierwsze 3 dni były....koszmarne!!Tak bolały mnie mięśnie brzucha,że nawet w nocy budziłam sie przewracając z boku na bok,tak bolało :cry: :!: O dziwo-czwartego dnia przeszło.Dziś minął 10 dzień i idzie mi dobrze,zobaczymy czy dotrwam do końca-łatwo nie będzie :roll: :!:
u mnie wczoraj 1073 kalorii, 10 dzień 6W, godzina marszu, 1,5 godziny tanców z dzieciakami na balu szkolnym
HEJ ASIU...
MIŁEGO DNIA ŻYCZĘ...
http://republika.pl/blog_vj_560243/1...otyl_1__1_.gif
Wszyscy jacys strasznie zalatani jesteśmy ostatnio :evil:
Melduje,ze ważyć będę się 10-11 marca jak dotrze kolejna waga :roll: mam nadzieje,że pokaże wynik pozytywny :wink:
http://www.gify.kgb.pl/gify/psy/pies04.gif
Pozdrawiam
***
Grażyna