Oj asia to mnie chyba juz wykreslila z akcji,ale ja sie nie poddaje i dietkuje dalej :D
poniedzialek1080cal
wtorek900
nadal zadna sila nie moze zmusic mnie do cwiczen :oops:
Zycze Wszystkim wytrwalosci :D
Wersja do druku
Oj asia to mnie chyba juz wykreslila z akcji,ale ja sie nie poddaje i dietkuje dalej :D
poniedzialek1080cal
wtorek900
nadal zadna sila nie moze zmusic mnie do cwiczen :oops:
Zycze Wszystkim wytrwalosci :D
WITAJ ASIUNIA....
NA POCZĄTEK TO CI GRATULUJE DIETKOWANIA,SUPER SIĘ TRZYMASZ.NO I ĆWICZONKA ZALICZASZ ŁADNIE.
WIESZ TO NIESAMOWITE ,ALE ZAWSZE CZEKAM NA TE KILKA SŁÓW OD CIEBIE.ZAWSZE TAK CIEPLUTKO PISZESZ.
A TERAZ RAPORCIK...
ZJEDZONE922,60 KCAL
ĆWICZONKA....
45 MINUT TAŃCA POŁĄCZONE Z DYWANOWCEM
30 MINUT STEPEREK
60 MINUT ROWEREK
PŁYNY JAK ZAWSZE POWYŻEJ 3 LITRÓW
http://foto.onet.pl/upload/97/48/_16250.JPG
Dzisiejszy raport:
Razem 865,20 kcal
Ruch - taniec.
Ja też się Asiu ciesze, że tutaj zostaje. To forum nie tylko pomoże mi w walce z kilogramami ale również chyba pomoże mi wywalić tego pulpecika który mi w głowie siedzi i który powoduje tak krytyczne spojrzenie w lustro.
Asiu
bycie kruszynką mi nie grozi nawet jakbym się odchudziła z kości na ości :D A oponka powróciła do poprzednich rozmiarów mimo ,że waga nie rosnie,więc postanowiłam cos z tym zrobić,tym bardziej że ruchu ci u mnie ostatnio niedostatek :roll:
***
Grażyna
Wieczorny raport:
:arrow: kalorii 1121
:arrow: godzina aerobiku
Na szczęscie lenistwo bylo tylko jednodniowe..........mam nadzieję :wink:
Pozdrowka :D
witajcie
dzisiejszy raporcik:
:arrow: godzina aerobiku
:arrow: zjedzonych 1009kcal
poprawa raportu z dzisiaj...
poszłam do kawiarni z koleżanka, miała mi kupić herbate, coś jej sie pomieszało i dostałam gorącą czekoalde. wypiłam 3/4 małej filiżanki... takiej gęstej, słodkiej i bardzo dobrej... :roll: :evil:
a jutro mama na obiad robi pyzy:/ i jak ja mam miec w sobote piękny brzuszek?? :roll:
Dziś już nie będzie tak idealnie :evil: :!:
:arrow: kalorie 1215
:arrow: rowerek 45 min,spacer 30 min.
:arrow: ćwiczenia z agrafką i hantelkami 25 min.
:arrow: płyny 3 litry
Dziś urodziny mojej ukochanej mamy i nie chciałam robić jej przykrości!!Zjadłam kawałeczek ciasta jogurtowego i wypiłam pół lampki czerwonego wina :oops: :!:
Witaj Asiu :)
trudno mi było dziś wczorajsze kalorie wyliczyć.. na oko - 1070, ale znów z kokosanką.. :oops:
jak na razie nie umiem odmówić sobie słodkiego........... biorę chrom od 3 tyg. i mój apetyt na nie jest już troszke mniejszy - nie kusza tak bardzo w sklepie, rzadko sama cos kupię słodkiego..... ale jednak gdy sa na wyciągnięcie ręki to jem.. wczoraj doskwierał mi tez głód, bo w pracy - ZAPOMNIAłAM :shock: zeby coś zjeśc i przypomniałam sobie jak zamknęli Urząd Skarbowy hehe.. :wink: czyli prawie na sam koniec pracy.. i tu był błąd, bo cały wieczór byłam głodna..
karniaczki chyba muszę zapisać na jakiejś karce, bo juz się doliczyć nie mogę ich.. :wink: + dziś kolejne.. a tak serio to zamiast o nich pisać, powinnam w końcu je zacząc robić! tak więc na dziś kaseta już naszykowana :D pół godzinki ćwiczonek z piekną Jane będzie i brzuszki.. bo.......... jestem uchachana - waga była dla mnie miła i pokazała kg mniej :D w końcu 82 kg odpuściło! :D
jeszcze raz dzięki, ze jesteś.. ze tak pieknie dietkujesz czym motywujesz mnie (choć gdzie mi tam do Ciebie z tą moją słodyczową słabości..), gratuluję spadku wagi :D, nie jedzenia słodyczy tyle dni!! :D - jeśli nie masz takiej potrzeby to moim zdaniem ich na razie nie jedz... a najwyżej na zapowiadających się imprezkach odrobinę ciasta jakiegoś, czy sałatki.. bo wiem jak jest u mnie - 1 słodycz ciągnie drugą.. nie znaczy to, ze miałby być tak u Ciebie! ale dmucham na zimne :wink:
jesteś bardzo dzielna :D
Asiunia miłego dnia :) zobacz, teraz tu się rozpisuję.. ale dziś masz czytania ode mnie.. :wink: buziaczki :)
Dzień Dobry Asiu,
wczorajszy raporcik to 927 kcal no i oczywiście jak na tą akcje przystało 0 słodyczy :D :D :D
brzuszki napewno zrobię narazie jestem na półmetku...dziękuje ci za takie "odkupowanie win" przynajmniej się motywuje do ćwiczeń... ćwiczonka były ok 20,. min....
tylko troszkę oststnio mało piję...1,5 litra...w tym 1 l herbatki pu erh ....i nawet działa...
pozdrawiam serdecznie Asia
Hej Asieńko
Wtorek
1120
godzina ćwiczeń
Środa 1220
pół godziny tarmosiłam sie z moim bernardynem na śniegu a on waży 100kg
A ogólnie mam złe dni, mam handre i nie bede smucić
Pozdrawiam
DZIENDOBEREK ASIU :D [b]sroda: zjadłeś GRUBASKU-947,00 Kcal, spaliłeś240,00 Kcal. [/b]
MILEGO DNIA :D
http://e-kartka.dzieci.webpark.pl/dz01.jpg
wczorajszy raport:
kalorii 1118
ruchu 20 minut marszu
płynów 2 litry
Asiu kalorii nie liczę, ale chudnę. Nawet sporo :shock:
Słodyczy nie jem.
Cieszę się skarbie z Twoich sukcesów i trzymam kciuki za dalsze.
Buziaczki
Kaszania
18 DZIEŃ AKCJI
Kurcze już 18 dzień, to jest niemożliwe , jak ten czas leci,.........................
Wczoraj spędziła miłe popołudnie w domu............Zaletą wolnych popołudni i wieczorów jest to , że można odpocząć i poświęcić czas na przyjemności, natomiast niewątpliwą wadą, chęć ciągłego podjadania i ciągłe myśli o jedzeniu...........W czasie dietki zdecydowanie wolę, wieczory pracujące , bo wtedy nie mam czasu nawet pomyśleć o grzeszkach. Ze słodyczami nadal dzielnie się trzymam, nie miałam nic słodkiego w ustach od 18 dni. I dobrze mi z tym.......................
Wczorajsza spowiedź :
Mleko 0,5 % z musli i płatkami – 200 kcal
Berliso – 222 kcal
Jabłko, jogobella light – 165 kcal
Zupa ogórkowa niezabielana z kaszą – 130 kcal
Grahamka z chudą wędliną, trochę musli na sucho ( bardzo mnie korciło ) – 350 kcal
SUMA : 1067 kcal
Ruch :
15 minut szybkiego marszu
50 minut ćwiczeń dywanowych ( w tym 350 brzuszków fitness )
Kaszaniu nawet nie wiesz ,jak się cieszę, że Cię widzę. Mam nadzieję, że wróciłaś już na stałe. Bardzo się cieszę , że chudniesz. Zaraz wpadnę poczytać, co u Ciebie.
Agnimi raport bardzo ładny. Widzę, że masz nowego strażnika wagi i wskaźnik przesunięty. Gratuluję i życzę dalszych sukcesów. I mam pytanie , ile Ty masz wzrostu , bo przy 52 kg to Ty już będziesz prawie przeźroczysta.
Psotulko gratuluję ładnie przeżytego dnia. Obrazek śliczny................
Kasiukasz mam nadzieję, że chandra szybko pójdzie sobie precz , a na Twojej buźce zagości uśmiech na stałe. Życzę dużo zdrówka dla małego.
AsiuPitrasiu cieszę się , że wczoraj było 0 słodyczy. Widzę, że brzuszki posłusznie wykonałaś. Może jakoś Cię zmobilizuję do większej ilości ćwiczeń. Myślę, że 1,5 l płynów to wcale nie jest tak mało, a nie warto się zmuszać do większej ilości , jeżeli organizm się tego nie domaga.
Anikas gratuluję spadku wagi. Wskaźniczek od razu lepiej wygląda. Mam nadzieję, że niedobre pączki wcale Cię nie skusiły..............Aniu u mnie też jedna słodycz pociąga całą lawinę, więc na razie sobie odpuszczę...............W przyszłą środę na urodzinach przyjaciółki pozwolę sobie na tort................... Aniu liczę na brzuszki i inne ćwiczenia. Dzisiejsza poranna waga na pewno bardzo Cię zmotywowała, więc do ćwiczeń , chyba nie muszę namawiać..............I proszę nie robić takich długich przerw w jedzeniu , jak wczoraj , bo potem wieczorem człowiek ma ochotę zjeść konia z kopytami. Zresztą sama wiesz najlepiej..................
Luno raport bardzo ładny. Kawałek ciasta i wino jak najbardziej usprawiedliwione, więc nie rób sobie wyrzutów. Zresztą ja uważam , że raz na jakiś czas można sobie pozwolić na ciacho lub batonika, ważne żeby to robić z głową i rzeczywiście raz na jakiś czas............
Julcyk dla pięknego brzuszka , to ja bym sobie dzisiaj te pyzy odmówiła. Pyzy będą jeszcze nie raz , a taka impreza , jak w sobotę , tylko raz w życiu...................
Izulaa raport bardzo ładny. Oby tak dalej..................
Filigree cieszę się , że lenistwo pokonane i wczoraj już ładnie fikałaś na aerobiku.............................
Grażynko widzę, że Ty dalej zagoniona. Trzymam kciuki za powodzenie na SB.
Agentko ja też się bardzo cieszę , że zostałaś z nami i dalej walczysz. Zdjęcia obejrzałam. Jesteś naprawdę ładną i bardzo fotogeniczną dziewczyną...................
Hiiiii bardzo się cieszę, że mogę Cię wesprzeć dobrym słowem. Idzie CI wspaniale i jestem pełna podziwu , że przy takiej chorobie , dajesz z siebie wszystko, żeby osiągnąć końcowy cel...............Twój pamiętnik czytam prawie codziennie, ale nie mam czasu się wpisywać. Masz wspaniałe wnuczki.
Misiala nie wykreśliłam Cię z akcji. Raporty bardzo ładne, tylko nie wiem , jak Cię zmotywować do ćwiczeń. Chyba sama musisz do tego dojrzeć.......Ja dzięki ćwiczeniom nie tylko widzę spadającą wagę ( powoli , ale spada) , ale też czuję zmniejszającą się pupę...................
Najmaluszku bardzo Ci dziękuję, że tak we mnie wierzysz. Bardzo się staram , bo jestem organizatorką akcji i nie chcę dać plamy. No bo jak polegnę, to kto da przykład do dietkowania ? A więc staram się z całych sił, chociaż czasami przeróżne pokusy chodzą mi po głowie...........................
Słoneczka wracam do pracy. Jeszcze tylko jutro i mamy weekend...............
Przesyłam buziaczki i dużo pozytywnej energii
Asia
Asiu wielkie dzięki za komplement. Pojawił się u mnie mały problem wagowy. Sytuacja wyglada tak, że jak zaczynałam akcje to wazyłam się na domowej wadze i pokazała ona na poczatku 67 kilo. Teraz pokazuje 65. natomiast dzisiaj byłam w przychodni i waga z przychodni wskazała 68,5 kilo. Wyszło na to, ze jak zaczynałam akcje to ważyłam 70,5 kilo.
Asieńko mój wczorajszy raporcik to zjedzonych 1038 i 1h stepu. Nie było 8minABS ale już nie miałłam siły gdy wróciłam o 22 ze stepu.
Asia ja jestem pod wielkim wrażeniem twojej postawy, wiem że masz bardzo silna wolę i jak coś postanowisz to jest święte.Bedę trzymac kciuki za przyszły tydzień bo wiem że czeka cie skilka sytuacji kiedy będziesz musiała dzielnie odmawiać no chyba że zrobisz sobie dyspenzę...
Myślę że nikt inny nie mógłby być założycielem takiej akcji jak twoja, ty jesteś najlepsza i wiem że dotrwasz do samiutkiego końca bez wpadek.
ja tez ostatnio dobrze się trzymam, wiem że w zeszłym tygodniu dałam plamę ale staram się o tym zapomnieć...
Powiem Ci coś w tajemnicy :-) Dziś waga pokazała 56,6 :-) dlatego musze do poniedziałku być bardzo dzielna żeby tę wagę utrzymac i żeby do końca stycznia było tak jak zaplanowałam 56.5 :-)
Asieńko duza buźka. Miłej pracy!!!
asiu wpadam przelotem... znowu :(
wczoraj było jakieś 1100kcal - niestety w tym zapiekanka - tak to jest jak ma się sklerozę i nie bierze się ze sobączegoś do jedzenia..a cały dzień spędziłam poza domem. wiec i nie było ćwiczeń.. co od razu było na wadze widać..
ale za chwilę wskakuję na steper zanim mój M. przyjedzie zeby coś sie dzis poruszać..
buziaki i przede wszystkim gratuluje Tobie i innym dziewczynom o3wiśnie sukcesywnych spadków, tudzięz przestojów - tak naprawdę grunt żeby nie szło do góry :)
pozdrawiam cieplutko :lol:
Asiu oto mój dzisiejszy raporcik:
:arrow: kalorie 888 :oops: (wiecej dziś nie bedzie oprócz płynów-poprostu nie mam dziś apetytu)
:arrow: płyny jak na razie 2.5 litra
:arrow: rowerek 45 min.
:arrow: agrafka 20 min.
:arrow: dywanowce planowane na wieczór ok.30 min.
Asiu :D we wtorek minął rok jak odchudzam się na forum :D :!: Jak ten czas szybko zleciał.Jestem szczęśliwa,że tutaj trafiłam,bo znalazłam tu wsparcie,pomoc ,dobre słowo ,a nawet....przyjaźń :D :D :D :!: Przede mną jeszcze długa droga,ale wierzę,że dojdę do celu.Nauczyłam sie jak rozsądnie i zdrowo sie ochudzać,zmieniłam nawyki żywieniowe i przede wszystkim zmienił sie mój stosunek do....siebie samej :D :!:
Dzisiaj za namową jednej z forumowiczek wrzuciłam swoje fotki u Foczki-do Galerii XXL-może będą dla kogoś motywacją :roll: :D :!:
Asiu, podzwiam Twoją żelazną wolę- 17 dni bez słodyczy :shock: :shock: :shock: Normalnie obłęd! :D Jak ty to robisz?! Dla mnie po prostu niewykonalne :? W ogóle widzę, że akcja i dzie tu pełną parą i wszystkie przepięknie chudniecie :D Powodzenia!
Buziaki i uściski!
OTO MÓJ RAPORCIK :P :P :P :P
:arrow: :idea: :arrow: ZJEDZONE 924,60
:arrow: :idea: :arrow: ĆWICZONKA
TYLKO 30 MINUT STEPEREK
60 MINUT ROWER 20 KM /GODZ.
:oops: ASIUNIA MOGĘ TAK ZE 150 KCAL ZJECAĆ,BO SKARBIE ZAWSZE NA KOLACJE MUSZĘ DOBIJAĆ I MI WYCHODZI 400 KCAL NA KOLACJE.
ŻLE SIĘ Z TYM CZUJE,AŻ MNIE NIERAZ MDLI.
PRZECZYTAŁAM W KSĄŻCE O CUKRZYCY ŻE MOŻNA JEŚĆ NAJ MNIEJ 800 KCAL.
CO O TYM SKARBIE MYŚLISZ :?: :?: :?: :?: :?: :?:
http://foto.onet.pl/upload/72/64/_2580.jpeg
Dzisiaj:
Razem: 1012 kcal.
Ruchu : marsz ok 30 min, no i wieczorem brzuszki albo inne ćwiczenia.
Witam Asiu, ja wczoraj nie liczyłam , bo byłam na koniaczku i późno wróciłam ale
dzisiaj zjadłam 1 195,10 Kcal, zaraz będę ćwiczyć
HEJ ASIU :)
Życzę powodzenia w dalszym odchudzaniu... Tobie i koleżankom :)
Ja póki co muszę się wycofać z Twojej akcji :(
Przyczyny niezależne.... :lol: Sorry ! :( :(
Pozdrowienia Asiu :) Miłego weekendu słoneczko :)
http://www.tamara.wxc.pl/kartki/7/339.gif
Melduję,że 3/14 wg planu i założeń :D
Mam nadzieję,że w weekend mróz odpuści i wyciągne jednak moje biegówki przed powodziami :roll:
http://kartki.onet.pl/_i/d/slonie_d.jpg
Troche ciepełka z leżaczka :D
***
Grażyna
słodyczy zero.
ale coś mam ciężki zołądek:/
cześć Asiula,
u mnie wczoraj 990 kcal , 20 min spaceru i 50 brzuszków...wiem że mało ale strasznie bolał mnie brzuch...chyba cos z jajnikami....no i niestety z tego powodu dziś umieram z bólu...ale miejmy nadzieje ze przejdzie szybciutko...pozdrawiam asia
Witam piątkowo :D
Asiu wczoraj miał być tysiaczek, ale teraz to już totalnie nie wiem ile kcal ma taki parowiec.. zjadłam je przed przeczytaniem ze są tak kaloryczne... no to na oko wyszło wczoraj:
1210 kcal
ok 35 minut ćwiczen - z piekna Jane i brzuszki :D
no i ćwiczenia paluszków na klawiaturze.. dobrze, ze zbliza się weekend - odpoczniesz ode mnie :wink: :lol:
Słonko bardzo mocno Cię pozdrawiam :D naprawdę bardzo bardzo.. dziekuje Ci za te wszystkie maile i wsparcie... i ze mogę Ci się wypłakac, wyżalić... Asiu coraz intensywniej myśle o tym spotkaniu... niech się tylko ociepli....... :D coś wykombinujemy! :D
MIłEGO DZIONKA :) i całego weekendu! :D
Asiu, mój wczorajszy raport:
:arrow: kalorii 1180
:arrow: 45 min cwiczeń w domu
Milego dnia :D :D
WITAJ KOCHANIE -DZIEKI ZA POCHWALE -STARAM SIE JAK MOGE :D FAJNIE MI Z WAMI :D NIE MARTWIE SIE TYM CO BEDZIE -WAZNE CO JEST DZISIAJ I DALEJ WALCZE :!: POZDRAWIAM CIEPLUTKO :D JA TAM DO CIEBIE JESZCZE POKLIKAM :D PAPATKI I DO PONIEDZIALKU-DUZA BUZKA :D
http://www.franciszkanie.pl/ekartki/kartki/km05.jpg
wczorajszy raport : kalorii 1094
ćwiczeń nie było , połozyłam się na chwile bo mnie bolała głowa i przespalam TBC
19 DZIEŃ AKCJI
No i mamy prawie weekend...................Tak sobie myślę, że już 19-sty dzień akcji i minęło to jakoś bezboleśnie.............Zostało nam tylko 7 tygodni..................I muszę Wam napisać, że jestem bardzo dumna z siebie i z Was , że tak dzielnie walczycie...........Efekty na pewno będą......................
Wczoraj popołudniu wprowadzałam , kolegę, który dopiero co zaczął swoją działalność , w arkana księgowości............. Muszę nad nim trochę popracować, bo na razie to dla niego jest czarna magia........Aerobiku wczoraj nie miałam , bo nasza instruktorka zwichnęła sobie kostkę i przez 2 tygodnie będzie miała nogę w szynie............. No i nie będziemy mieć przez ten czas aerobiku. Nie wiem , jak ja to przeżyję. Trzeba będzie codziennie intensywnie ćwiczyć w domu.....................
Humor mi dziś dopisuje , bo waga pokazuje tendencję spadkową ( miałam się codziennie nie ważyć, ale odkąd wagę przywiozłam od mamy, to jest to silniejsze ode mnie)..............
A dziś wieczorem wybieram się ze znajomymi ( proszę nie krzyczeć ) do pizzerii.........To spotkanie zaplanowaliśmy już dawno, a nie chce się wygłupiać i mówić, że nie idę, bo znów jestem na diecie. Planuję zjeść albo kawałek pizzy , albo zamówić coś innego. Oczywiście żadnego piwka do pizzy nie będzie..........
Od rana oszczędzam kalorie, że by zmieścić się max. w 1200.............
Mam nadzieję, że organizatorce akcji , zostanie ta pizza wybaczona..............
Wczorajsze zmagania :
Obwarzanek – 300 kcal
Jogurt ze zbożem – 160 kcal
Grahamka, jogobella light – 240 kcal
Chleb razowy z dżemem niskosłodzonym , jabłko – 275 kcal ( wiem ,że wczoraj było za dużo pieczywa, ale obiecuję poprawę )
Trochę kapuśniaku – 90 kcal
SUMA :
1065 kcal
Ruch :
20 minut szybkiego marszu
30 minut ćwiczeń dywanowych ( w tym 380 brzuszków )
I jeszcze dzisiejsze menu :
Mleko 0,5 % z musli i płatkami – 200 kcal
Ser biały chudy z łyżką miodu – 200 kcal
Jogobella light – 90 kcal
Trochę zupy ogórkowej z kaszą – 120 kcal
Wieczorny grzeszek z pizzerii ok. 500 kcal
Suma : 1110 kcal
Ruch : marsz i jak zdążę dywanowce
Agnimi raz na jakiś czas można sobie odpuścić ćwiczenia. Czasami warto poleżeć, żeby na następny raz , iść na ćwiczenia z jeszcze większą ochotą i energią.
Psotulko bardzo się cieszę, że widzę Cię uśmiechniętą i takim podejściem do życia i do dietki. Masz rację, najważniejsze jest dzisiaj, trzeba czerpać z życia garściami. Ja też zaczynam koncentrować się na dobrze przeżytym danym dniu i nie patrzeć , co będzie jutro.......................
Filigree u Ciebie , jak zwykle raporty ma 5. Życzę miłego weekendu i wytrwałości w dążeniu do celu.
Anikas bardzo się cieszę, że zabrałaś się za ćwiczenia. Wcale mnie nie zamęczasz swoja osobą, ja uwielbiam czytać Twoje wiadomości. Od tego są przyjaciele , żeby wysłuchać i doradzić..........Aniu wszystko już napisałam w privie. Dziękuję Ci za wszystko. Wiesz , że nasza znajomość jest dla mnie bardzo ważna.........Trzymaj się dzielnie przez weekend , a parowce oddaj W. .................A zapomniałam Ci napisać, że przez Ciebie od wczoraj zerkam w moim sklepie na parowce ( u nas to się nazywa kluski na parze ) z jagodami ,ale jeszcze się powstrzymuję przed kupnem. Może na zakończenie akcji sobie zafunduję....................
AsiuPitrasiu mam nadzieję, że ból brzuszka szybko Ci przejdzie i poczujesz się dobrze. No i oczywiście wrócisz do naszych ukochanych ćwiczeń...........
Julcyk pozdrawiam i życzę udanej zabawy w sobotę.............
Grażynko Ty mnie tu nie strasz powodzeniami , bo ja się w lutym wybieram na wieś, żeby skorzystać z uroków zimy...........
Jupimor szkoda , że wycofujesz się z akcji. Mam tylko nadzieję, że raz na jakiś czas wpadniesz napisać , co u Ciebie słychać............Wracaj do nas , jak najszybciej..............
Bewik raport ok.. Trzymam kciuki, żeby weekend był przeżyty bez wpadek......................
Agentka81 widzę, że ostro wzięłaś się za dietkę i ćwiczenia. Napisz mi , którą wagę mam uważać za początkową w chwili rozpoczęcia akcji.........
Hiiiiii jeżeli bardzo źle się czujesz przy 1000 i nie chcesz dobijać, to nie ma sensu na siłę się najadać. Ja się tylko martwię, żeby przemiana materii nie uległa Ci spowolnieniu, ale myślę, że przy cukrzycy, organizm inaczej reaguje. Ważne , żebyś wsłuchała się w swój organizm, bo on najlepiej Ci podpowie, czego potrzebuje. Kotek ze zdjęcia jest bardzo podobny , do tego , którego mam w domu.................
Patti witam Cię na moim wąteczku. Ja też się cieszę, że przeżyłam 17 dni bez słodyczy..........I na pewno wytrwam 23 dni , czyli do środy , bo wtedy idę na urodziny do przyjaciółki, a tam będzie tort, którego nie potrafię sobie odmówić. Ale szczerze mówiąc z dnia na dzień, coraz mniej ciągnie mnie do słodkiego..........
Luno64 cieszę się, że forum tak Ci pomogło i znalazłaś tu tyle wspaniałych duszyczek. Zdjęcia obejrzałam i nadal nie mogę wyjść z podziwu. Różnica jest kolosalna, musiałaś się bardzo napracować , ale było warto..........Mam nadzieję, że wkrótce ( wiosną ) będziemy mogły się poznać............
Dum masz rację, najważniejsze , żeby waga nie szła do góry , a spadać i tak zacznie prędzej czy później. Zapiekanką się nie przejmuj. Taka jednorazowa mała wpadka , na pewno nie wpłynie na dietę..............
Najmaluszku nie chwal mnie tak bardzo, bo aż się czerwienię. Cieszę się, że moja akcja przynosi tyle korzyści. Dla mnie samej , jest ona największą motywacją do odchudzania. Co do imprez w przyszłym tygodniu, to zrobię sobie dyspenzę, bo nie chcę się „katować”. Nie na tym polega dieta, żeby wszystko sobie odmawiać, tylko żeby robić to z głową. A więc na imprezie dyspenza, a zaraz potem powrót do 100%-ej dietki. Aniu cieszę się, że waga pokazała oczekiwano długo liczbę. W tym momencie jesteś o 5 kg chudsza ode mnie, więc śmiem sądzić, że naprawdę jesteś już szczuplutka.
Słoneczka wracam do pracy. Na forum będę dopiero w poniedziałek , ale zapewniam , że cały weekend będę o Was intensywnie myśleć.
Życzę dietkowego i słonecznego weekendu
Przesyłam buziaczki :P :D :P :D :P :D :P :D :P
Asia
Asia no i znowu zmiana trickerka nastepiła. Byłam dzisiaj na badaniach okresowych i zważyli mnie. Waże teraz 65,5 kilo (na trickerku istnieje 66) Załóżmy, że wage wyjściową miałam 67,5 kilo. I tego się trzymajmy. Przepraszam za kłopot.
Pzdr gorąco :)
Razem: 977 kcal.
Ruch: Taniec + duża dawka chodzenia i marszu
Pzdr serdecznie wszystkie gwiazdki które biorą udział w akcji i najjaśniejszą przywódczynie akcji Asie :) Poprostu uwielbiam to forum :)
ASIUNIA MIŁEGO ORAZ UDANEGO WEEKENDU.SAMYCH SUKCESÓW ORAZ JAK NAJSZYBSZEGO DOTARCI DO WYMARZONNEJWAGI.
OTO CZAS NA RAPORCIK Z DZISIEJSZEGO DNIA.
:arrow: :arrow: JEDZONKO 864 KCAL
:idea: :idea: :idea: ĆWICZONKA
10 MINUT ROZGRZEWKA
30 MINUT STEPEREK
60 MINUT ROWEREK20 KM/GODZ.
http://foto.onet.pl/upload/68/20/_6226.jpg
6 kostek gorzkiej czekolady:/
ale tańczyłąm dzisaj bardzo dużo!
Dzisiaj było:
:arrow: kalorie 1045
:arrow: rower 45 min
:arrow: agrafka-po 200 powtórzeń na ręce i uda
:arrow: dywanowce ok 30 min. jeszcze będą
:arrow: płyny 3 litry
ASIU ZYCZĘ MIŁEGO WEEKENDU :D :D :D :!: Dziękuje za komplementy!!Jeszcze długa droga przede mną,ale wierzę,że dojdę do celu :D :!: Miło będzie Cię kiedyś poznać :D :!: :!:
http://www.gify.nou.cz/kvety2_soubory/kyt11.gif
Witam Asiu :!: :!:
Cieszę się ,że jesteś dumna z siebie i z nas :lol: :lol: :lol: :lol:
Ja też byłam teraz biedna ,bo były ferie, ale od poniedziałku już koniec,a w ferie nie było aerobiku. Jest mi ciężko w domu ćwiczyć,ale coś robię, chociaż rowerek i 8 min.abs.
Ale teraz będzie 2 razy w tygodniu aerobik i w piątek basen :lol: :lol: .Bardzo to lubię.
Dzisiaj zjadłam 1 021,10 Kcal,
Miłego weekendu
Raporcik:
:arrow: kalorii 1042
:arrow: spacer
:arrow: 30 min. cwiczeń
Miłego weekendu
Asiu, miłego weekendu!!! :D :D :D