-
czwartek 1 dzien walki z tluszczem,zobaczymy kto go wygra
Dzis tak naprawde zaczynam pomalu wszystko w swoim zyciu zmieniac. Od rana mam swietny humor,zaczelam sniadaniem na ktore zjadlam 200kcal. Zaczelam sie wczytywac w te wszystkie diety i chyba 1000kcal wydaje mi sie najodpowiedniejsza. Choc troche trudno jest mi sie zmiescic w tym tysiaczku to jednak nie dam za wygrana i bede sie starac. Obiecalam sibie,ze do sylwestra bede chudsza o 13kg,szczesliwych 13 kg mniej to by mnie usatysfakcjonowalo i naprawde spelnilo by sie moje jedno z najskrytrzych mazen. Tak maze o wygladzie idealnym.
-
Tak to wogole nazywam sie Ania jestem z Krakowa gdzie tez studiuje na CMUJ. Mam lekka nadwage bo teraz to dobilam do 68 przy wzroscie 163,a moim mazeniem jest 55 kg. Mysle iz jest to realne. Tak w wakacje troche sie roztuczylam Wazylam 60 kg jeszcze w czerwcu. Ja mam czeste zmiany wagi,szybko i latwo tyje,a potem znowu wypowiadam wojne kaloriom i tak wkolko. Chyba dlatego,ze bardzo lubie jesc. Jestem tez perfekcjonistka-raczej i gdy cos mi sie nie udaje,gdy przekrocze limit diety lub skusze sie na cos to tym samym uwazam,ze calu dzien jest juz stracony i zaczyna sie jedzenie bez umiaru. Niby obiecuje sobie ze na nastepny dzien to sie zmieni i zaczne na ostro ale gdy nadchodzi godz 17 znowu wszystko sie psuje. Strasznie mam slaba wole. Nie wiem jak z tym mozna walczyc. Cos mam nierowno pod sufitem hihi.
-
Jest suuuper!!! Od rana zjadlam 941 kcal i spalilam 639 oby tak dalej to uda mi sie osiagnac swuj cel-napewno. Czuje sie swietnie,chce mi sie spiewac i tanczyc-jestem taka szczesliwa i odmieniona bo wiem,ze dzis zaczela sie moja zmiana na lepsze,ze daze pomalu do idealu. Nie poddam sie tak latwo!!! Uwzielam sie strasznie. Trzymajcie za mnie kciuki.
-
No pewnie, że się uda - mi się już troszkę udało - schudłam z 84 kg do 69 !!
pozdrówka
3maj się i powodzenia !
Możesz zajrzeć czasem do mojego pamiętnika, jesli chcesz
papa!
-
Witaj ann113
Mam na imię Dorota,19 lat.Ja też startowałam z wagi 68 kg ale mam 172 cm wzrostu,od sierpnia zrzuciłam 5,5 kg,nie za szybko ale jestem bardzo zadowolona Chce dojśc do 58 kg (wiesz planowałam schudnąć okrąglutkie 10 kilo ale kto wie może będe chciała jeszcze więcej,zobaczę jak będe wyglądała).
Ja mialam dokładnie tak samo jak Ty.Wydaje mi się że stosowanie diety najgorzej jest zacząć i gdy miał być już ten dzień,wszystko od rana dobrze szło a później zjadłam coś co uznałam za zbyt kaloryczne albo niezdrowe to do wieczora wchłaniałam co popadnie i wmawiałam sobie- achh jeszcze dziś sobie pojem i od jutra już koniec,jadłam wszystko na co miałam ochotę,przede wszystkim słodycze.
Odchudzam się całe życie,kiedyś byłam głupiutka i jak schudłam w tydzień 3 kg stosując drastyczne diety to cieszyłam się na maxa ale teraz wiem że to było bez sensu,wole schudnać powoli ale "zdrowo",bezpiecznie i na zawsze (bez efektu jojo)
Staram się do tego ćwiczyć codziennie(choć od paru dni nie miałam wogóle ruchu bo jestem chora)
Życzę Ci powodzenia i więcej silnej woli ( u mnie też z tym kiepsko było i czasami też się zdarzają jakieś wtopy ale i tak jestem happy,nie ma to jak spadające z tyłka spodnie hehe)
Dobranoc
-
witam ann
Widze, ze idzie Ci siwetnie i humorek dopisuje, ato najwazniejsze...ja wczoraj zaczelam dietke bikini..i narazie super mi idzie....i czuje, ze uda mi sie zgubic te wciaz przeklete 8 kg...Tobie zycze powodzenia i dobrego jumoru
K.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki