Jestem za terminem na listopad w trojmiescie :) Jutro zorientuje sie w kwaterach . Ale sie ciesze , cholera to musze sie zaczac starac, bo mnie wysmiejecie jak tak dalej bede sobie rosnac ;)
Wersja do druku
Jestem za terminem na listopad w trojmiescie :) Jutro zorientuje sie w kwaterach . Ale sie ciesze , cholera to musze sie zaczac starac, bo mnie wysmiejecie jak tak dalej bede sobie rosnac ;)
YYYeeee!!!
Ale super - mi też pasuje 6-7 listopad. Jeżeli jeszcze Fleuve do nas dokoptuje, to akurat będziemy świętować przy okazji urodzinki (mamy tego samego dnia - 10)> Szkoda, że Rominka nie bedzie mogła, a może jednak :) ? Nan - ja też będę jechac z Wrocławia, wyjadę wcześnie z rana, z resztą najpierw muszę ustalić jak mam pociągi. Nawet jeśli wyjazd bedzie w nocy - to co mi tam! Wezmę bejsbola i nikt mi nie podskoczy :lol: :lol: :lol: albo wezmę kuszetkę, ale razem byłoby raźniej! Nan - co ty na to??
KaMa z Krakowa ma faktycznie najdalej :( . Jak KaMa? Jesteś ZA? Bądź, proszę!!!
Oskubana - super, że będziesz. Boże, ale ty musisz mieć cięzko w pracy - soboty i niedziele w grudniu :shock: , ciekawe, co u mnie wymyslą... :lol:
No i Ewa bedzie!!! :D :D Ale fajnie! Specjalnie dla ciebie dziś lody orzechowo - rumowe z orzechami i bakaliami... nie za słodko? A do tego kawa mrożona! :lol: :lol: Nie za ciepło tam u ciebie???
Narazie zmykam do roboty (trzeba ciasta upiec :lol: :lol: )
Miłego poranka!
Witam!
Lody i kawa, oj, jak dobrze :)
Na zadmiar ciepla to na razie nie narzekam, ale poczekajmy jeszce godzinke i bedzie mi nawet za goraco pewnie.
Ja wczoraj wrocilam do domku troszke przed jedenasta, dzisiaj bedzie troche po dziesiatej i na jutro rano to od razu zamawiam cos z duuuuza zawartoscia kofeiny, albo czegokolwiek innego co stawia na nogi.
Juz sie ciesze na spotkanie. Teraz tylko prosze o pomysly jak mam powiedizec Staruszkom i reszcie rodzinki, ze sie "zapisalam" do grona czarownic na dodatek odchudzajacych sie i jeden wieczor nie poswiece rodzince :) Moja mama to zemdleje, bo uwaza, ze ja nie powinnam nic juz tracic na wadze i uzna pewnie, ze mama anioreksje. Jakos przezylaby moze gdyby w klubie byli faceci, ale kolejne babskie towarzystwo wzajemnej adoracji? A buuuuuuuuuu
Ewa
Sprawdziałm pociągi
Będę jechać ok 9 godzin :cry: :cry: :cry: :shock: :( :( 2 przesiadki :( :( :(
ale może poprosze męża żeby odwiózł mnie do Poznania albo Ostrowa :?
Coś muszę wykombinować! :D Uda się! Będę w Gdańsku Gł. o 10.42
Ewa! Powiedz, że to Klub miłośników wzorów etnicznych na ceramice użytkowej z końca XIX wieku z okolic Kraśnika Dolnego. Może to uspokoi rodzinkę! :lol: :lol:
No to chyba jednak lepiej jak powiem, ze to klub odchudzania :)
Albo jeszcze lepiej, ze klub takich co schudli i pilnuja wagi. Moze sie mama bardzo nie wystraszy.
A podrozy pociagiem wspolczuje. Ja uwielbiam Krakow i jestem tam co roku. Niestety wiaze sie to z tluczeniem sie dosc dlugo pociagiem. Ostatnio powaznie zastanawialam sie nad samolotm. Pewnie w Norwegii bym poleciala, ale w Polsce jakos tak wydawanie zlotowek caly czas nie przychodzi mi latwo i skonczylo sie na 2. klasie w pociagu.
Hyyy! No z przyjemnością poleciałabym do Gdańska samolotem. Nawet mamy połączenia z Wrocławia, ale to dla mnie strefa marzeń :roll: Ale znalazłam inne połączenie - wyjazd z Wrocka o 23.07, przyjazd do Gdańska - 7.05. Kuszetka. Warto pomysleć! tylko kto mnie powita o 7 rano? :( :shock:
Z czystej ciekawosci: ile wyjdzie pociagiem z kuszetka bilet Wroclaw-Gd.
A co do witania to niestety 7 rano pod koniec urlopu jakos tam malo realna sie wydaje, ale moze potraktowac to jako poczatek przyzwyczajania sie do szarej codziennosci?
dzieńdoberek,
sorry że ja z innej beczki ale mam pytanko, a kiedyś Celebrianna pisała coś o wadze. Mi na razie waga stanęła, pilnuję 1000 kcal bez wpadek. ale kiedy to się jakoś ruszy?
praktycznie ten kilogram powinien zejść, prawda?
aha, a najgorzej to mi ze zrzuceniem z tych udddddd....; patrzeć na nie nie mogę.
na nogi to chyba tylko biegi i rozciąganie;
hi hi łamanie kołem by się przydało. mogłyby się wyciągnąć trochę
:D Celebriana :D
Trójmiasto to rzeczywiscie dlamnie hard-core :D ..jeszcze nie moge powiedziec tak albo nie...bo widzicie jeszcze nie wiem co todzina na to powie..co ze studiami..dalej nie mam planu :wink: ..poza tym musze wczesniej zaliczyc sesje, bo w styczni uwyjezdzam na pol roku na stypendium....wiec same widzicie :!: ...jakby zlot byl w Zakopanem, czy nawet w Warszawie to co innego..bo blizej..a tak musze wszytsko sobie przemyslec i zaplanowac...no nic mna sie nie przejmujcie..najwyzej dalej bede Was znac wirtualnie...K. :D