poczatki sa najtrudniejsze..najwazniejsze to sie nie podac nawet jak wydaje sie ze wszytsko zmierza w przeciwna strone :*
ja wciaz popelniam mnostwo bledow ale wczoraj prawie zamknelam sie w 1000..prawie :(
Wersja do druku
poczatki sa najtrudniejsze..najwazniejsze to sie nie podac nawet jak wydaje sie ze wszytsko zmierza w przeciwna strone :*
ja wciaz popelniam mnostwo bledow ale wczoraj prawie zamknelam sie w 1000..prawie :(
mam podły humorek :( na własne zyczenie.........nie potrafiłam znowu opoanować obżarstwa.....dwa dni przesiedziałam w domciu, w stroju nocnym z książką w ręce i żarełkiem pod ręka...... :oops: efekt wiadomy.......dziś na szczęście trzeba do pracy iść....jak uda mi się po drodze nie kupic reklamówki jedzonka i innych słodyczy, to jest nadzieja że przyhamuję deczko......
ja wczoraj milalam bardzo udany dzien, zero nudy, mnostwo ruchu :D
szkoda ze dzis jest gorzej :( ale jeszcze wszystko przede mna :-)
a w wolne dni pomysl o basenie, saunie lub innej formie ruchu. Kluby kwadransowych grubasow maja swietne zajecia :-)
nie poddawaj sie!! nie jestes sama w walce z kilogramami!! :*
Fat-free zamknąć dzięń w okolicach 1000 to super a jak w tygodniu znajdzie się chociąż jeden dobrze ruchliwy dzień to jeszcze lepiej :)
Myślałam o basenie, ale nie odważyłabym pokazac się w stroju(trzeba troszkę poprawić wyglą) no i niestety .......kasa
udało mi się dojść do pracki bez dużych zakupów... :) ale teraz myślę tylko o jedzeniu i o tym co to ja zjem jak wrócę, a godzinka będzie zupełnie nie do jedzenia.......
musisz cos jesc przeciez..
ja jak jem male regularnr posilki to ni emysle o jedzeniu ale jak dzis zjadlam obiad ok 15 i zamknelam si ew swoim limicie to non stop o slodyczach myslalam i dopiero teraz mi troche przeszlo
pozdrawiam
badz silna :*
Ja wiecznie myślę o jedzeniu.
Ruda, moze jak nie basen spróbuj jakiegoś rodzaju aerobiku, tam w końcu jest się "ubranym" i tylko olej te laski i pomysl sobie jak ja: za cztery misiące też taka będę, a przynajmniej nie mam takich nóg w X jak tamten chudzielec :D
Pozdrawiam :D
waszka swietne podejscie :-)
ja zaczynam chodzic na taki basen gdzei przewaznie mozna spotkac osoby ktore takze chca popracowac nad kondycja i wygladem choc tez mialam wiele 'obaw' ale dzieki temu wypadowi mam mnostwo energii i wierze ze mi sie uda!!
pozdrawiam :*
fat-free i to jest właściwe podejście do chodzenia na ćwiczenia, czy to fitness czy basen. W ogóle jak obserwuję, to mało dziewczyn ćwiczy... Tylko niektóre i czasem, nieregularnie.
ciezko jest sie przmuc czasem zmusic a przeciez to takie przyjemne!! ja tez zawsze wykrecalam sie brakiem czasu.. ale jak juz zaczelam to nie moge skonczyc :-)
to poprawia humor..rozladowuje stresy i nie mysli si ewtedy o jedzeniu :)
warto probowac i wpasc w ten wir :D