Wątek: Zatrzymaj się.......

dzięki postulko za wiare w leniwca .u ciebie dopiero się budzi, u mnie niestety się zadomowił
drepczę sobie w kólko i drepcze..........dziś zmierzyłam sobie bioderka i ..........klapa ani ani mniej Ale za to czuję się zmęczona i jakaś osłabiona....może to wpływ zmniejszonej ilości jedzonka ,a może niewłaściwie jem???????

jakby nie było trzeba trwać i trwać, i wierzyc ze determinacja odniesie zamierzony skutek.....i staram sie

Marne to staranie wczoraj po pracki dopadlam do chleba jak gupia ....a potem się dziwię ze nie chudnę.....a niby jak????????????stara i guppia, gupia gupia..jkestem taka zła na siebie ,ze .........brak mi słów

a jednak duzo udalo Ci sie zrzucic. nie jestes zaprogramowana maszyna i masz prawo na chwile slabosci.
powodzenia!

no wlasnie kazdy ma prawo do chwili slabosci takze sie nie zalamuj tylko walcz dalej!

dzięki dziewczyny
nie poddaję się, ale kiepsko sie czuje - mam moralniaka- jestem ciężka i jakaś rozlazła....jeden wieczór i tak ciężko wyjść znowu na prostą zachwiałam czasem i rodzajem posiłków.a to skutkuje i głodem i nieszczęsną chęcią na jedzonko.....nie wspomne juz o wadze

Wczorajszy zimny i deszczowy dzionek jedzeniowo napawa optymizmem dzisiaj też jest OK...i niech tak już zostanie , niech zostanie........mówię sama do siebie i szukam siły gdzieś tam w głebi siebie.....muszę, nie nic nie muszę - ja chcę byc mniejsza .a chciec to móc więc - do dziełą Ruda do dzieła

3mam kciuki!

MILEGO DNIA
TAK SOBIE MYSLE ,ZE BRAK NAM KONSEKWENCJI

Ano niestety Postulko masz rację.I brak konsekwencji i zgubne nawyki zywieniowe, i jeszcze ta chemia w jedzonku I w tej chemii chyba najwięcej złego........i skazuje mnie to chyba na wieczną walkę - nic tylko wojna i wojna.....moze chociaż uda sie zejśc z pierwszej linii
Nie wzięłąm dziś do pracy nic na kolację i bida. Dopadł mnie głód, i po powrocie musiałam zjeśc.Co prawda obyło się bez chlebka, ale troche późno Zakładałam ostatni posiłek 18-18.30 a jadłam przed 20. Jutro naperawie swój błąd i zaopatrze się odpowiednio.