hej Dorotko!
mam nadzieję, że jutro już nie będzie o czym pisać, bo dól zniknie...
buziaki!
magda
Wersja do druku
hej Dorotko!
mam nadzieję, że jutro już nie będzie o czym pisać, bo dól zniknie...
buziaki!
magda
JADO MA RACJĘ NAJBARDZIEJ LICZĄ SIĘ UCZUCIA TOWARZYSZĄCE DAWANIU PREZENTÓW :):):):):):):):) MAM NADZIEJĘ ZE JUŻ SIĘ CZUJESZ LEPIEJ ALE MIMO WSZYSTKO PISZ NAM TUTAJ CO SIĘ STAŁO!!!!!!!!!!
http://blog.tenbit.pl/i/blog/upload/...rotka/7165.jpg
Ja też mam nadzieję, ze już lepsze samopoczucie
http://www.pupile.com/pup/images/img_crazy8.7.JPG
http://www.pupile.com/pup/images/img_4893.1.jpg
http://www.pupile.com/pup/images/img_crazy8.8.JPG
Cześć dziewczyny :!:
Ula dzięki za śliczne koteczki :!:
Zabiegana chciałabym żeby zniknął...
Justyna już pisze.
W sobote byłam na baletach ze znajomymi,miało być fajnie,a co do czego to skończyłam z Kamilem,chciałam poczekać jeszcze ale była okazja,tzn.pretekst do zerwania,no i jestem sama,tak przecież chciałam a z drugiej strony tęsknie za nim,po 6 miesiącach to chyba normalne,cóż dół mam nadzieje niedługo zniknie.
Ale to dziwne,nie chciałam już z nim być,przestałam go kochać ale jednak tęsknie i pewnie też będe żałowała.
I zrozum kobiety...
Poprostu to nie był ten,tak sobie to tłumacze.
Ach no i na studniówke nie pójde,nie mam teraz z kim,trudno.
Zapomniałam napisać że siostra też mnie w sobote wkurzyła,lepiej jak napisze zawiodła,ja mam tak że lubie jak wszyscy są zadowoleni.Ona myśli tylko o sobie,a siostre ma w dupie.Nie odzywam się do niej,nie lubie się kłócić ale tym razem przegięła :!:
Sylwester będzie do dupy...
To tak już jest - masz go dosyć, ale po zerwaniu tęsknisz :roll:
Ja tak miałam - miałam gościa powyżej dziurek w nosie, za dużo go było, chodziliśmy do jednej klasy i jeszcze po południu się widywaliśmy, na początku super, a potem zaczęłam się dusić - to nie było TO, po prostu. I zerwałam - po 9 miesiącach. Po 2 tygodniach wróciłam do niego, bo właśnie tęskniłm i żałowałam, ale byliśmy ze sobą jeszcze ze 2-3 tygodnie i tylko się upewniłam, ze nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki i tylko jeszcze bardziej żałowałam tego powrotu, a on miał żal do mnie, że się nim bawię. A t nie była z mojej strony żadna zabawa...
A na studniówkę też nie miałam z kim iść... Zaprosiłam niecały miesiąc przed studniówką faceta, którego ledwo co poznałam, a który bardzo mi się podobał. I co? I to jest mój mąż właśnie :D 6,5roku (od studniówki właśnie) byliśmy parą, a od ponad roku małżeństwem jesteśmy :D
Dorotko - życie przed Tobą, a ono (życie) naprawdę niesamowicie nas czasem zaskakuje :D Nie żałuj zerwania, skoro już wcześniej doszłaś do wniosku, że go nie kochasz. Nawet jeśli to w nienajlepszym momencie wyszło - to widać tak miało być!
trzymaj się cieplutko i nie daj się dołkowi!! Będzie dobrze - zobaczysz!
Buziaki
Ula
i bardzo dobrze - po co masz się męczyć, jak wiesz, że to i tak nie to!!!
3maj się!
Ula dziękuje,nawet nie wiesz jak mi się lżej na sercu zrobiło gdy przeczytałam tą wiadomość.
Troche żałuje i tęsknie bo ja nie umiem żyć w samotności,bez faceta,potrzebuje kogoś tak bliskiego w kim ma oparcie,kto daje mi ciepło,wiesz pewnie doskonale o co chodzi ale nie darze Kamila takim wielkim uczuciem,nie kochałam go tak jak powinnam więc powoli dochodzi do mnie że dobrze zrobiłam,nic na siłe,to nie był ten jedyny.
Dziękuje,odrazu mi troche lżej,jesteś kochana :!: :!: :!:
Autkobu masz rację :!: Thanks.
Dzięki że ze mną jesteście :wink:
Dorotko - nie ma za co - po to tu jesteśmy, żeby się wzajemnie wspierać! I to nie tylko dietkowo. :D
http://www.madzia.olp.pl/gify03/image001.gif