Beatko wysyłam weekendowy pakuneczek do Ciebie :D
dołozyłam dziś podwójną dawkę sił, co byś w maratoniku prackowym je miała.. :roll: trzymaj się Beatuś :) buziaczki
Wersja do druku
Beatko wysyłam weekendowy pakuneczek do Ciebie :D
dołozyłam dziś podwójną dawkę sił, co byś w maratoniku prackowym je miała.. :roll: trzymaj się Beatuś :) buziaczki
:) POZDRAWIAM :)
TO MI SIE SPODOBALO :!: :!: :!: :!: :!:
http://images13.fotosik.pl/49/de19718bd95b5e31.jpg
http://i181.photobucket.com/albums/x225/vegelin/013.gif
Beatko, spokojnego dnia w pracy Ci życzę, żeby Cię za bardzo klienci nie męczyli :wink: :wink:
Pozdrawiam cieplutko i buziakuję Cię bardzo mocno :P :P :P
http://www.luckyoliver.com/photos/de...ert-328131.jpg
Witajcie :D
wpadam na chwileczkę z rana, bo muszę Wam opowiedzieć o wczorajszo-dzisiejszych moich zupełnie niespodziewanych excesach clubbingowych :shock: :lol:
otóż, kiedy pakowaliśmy plecaki moich chłopakow, zadzwonili z pracy z pytaniem czy przpadkiem nie mam ochoty pójść z nimi wieczorkiem potańczyć... no i okazało się że miałam i ochotę i wolę :lol:
odprowadziłam chłopaków na dworzec i poszłam spotkać się z ludzikami z pracy ( oczywiście za wiedzą i przyzwoleniem mojego Misia :D ) poclubbingować :D
zmieniliśmy trzy razy kluby, wszystko w centrum okolice Mazowieckiej i Placu Teatralnego :) było suuuupeeerrr :D :!:
wypiłam tylko jedno piwko, więc nie przesadziłam z pustymi kaloriami :wink: 8)
tak się wybawiłam, że hohoho :D
w pewnym momencie urwałam się im i zamówiłam taksówkę ( o 2giej w nocy ), bo ja przecież dziś do pracy i to na maraton, więc trzeba jakoś się trzymać :wink:
kolega poczekał ze mną na taksówkę, z centrum dość szybko potem dotarłam do domeczku i tym sposobem w łóżku byłam już o 2:30 8)
to tyle relacji z zupełnie nieoczekiwanej i szalonej zabawy nocnej :lol: :lol:
dietkowo było wczoraj całkiem spoko, a i ruchu było ogroooomnie dużo :wink:
sory Skarby, że Was nie poodwiedzam, ale wrócę do domu późnym wieczorem i jeśli siły pozwolą, to tylko u mnie coś napiszę i może zdążę poczytać troszkę co u Was :roll:
pozdrawiam Was bardzo, bardzo cieplutko :D :D :D
Selva :D no właśnie zakończenie dnia było naprawdę fajne, choć nie można było tego nazwać wytchnieniem :wink: :lol: ale ja tak kocham taniec, że właściwie mogłabym powiedzieć że wypoczęłam tej szalonej nocy :wink: :D
KasiuOskubana :D dziękuję i wzajemnie Słońce :D
Ewuniu :D ale piękna foteczka, już czekam niecierpliwie na następne cudne widoki górskie :D cieszę się, że sobie odpoczęłaś i wracasz z nowymi siłami :D
Joluś :D weekend u mnie będzie wprawdzie bardzo pracowity, ale mam nadzieję, że nie będzie mu to przeszkadzało być miłym :wink: :D
Hiphopuś :D bziuuum:* :D mam takie zaległości w forumowaniu, że hej... może w poniedziałek uda mi się nadrobić :wink:
Kasiu Cz. :D życie byłoby nudne, gdyby wszyscy byli "ę i ą", kicz czasami jest bardzo wskazany, ja tam lubię takie obrazki, więc wklejaj mi takie ile wlezie :wink: :lol: cmok :D :!: ... mam nadzieję, że w pracy zostanę oszczędzona, bo po tej szalonej nocce wolałabym się nie przemęczać za bardzo :wink:
Aneczko :D kazałam moim chłopakom, żeby pozdrowili te wszystkie szlaki od Ciebie i W., obiecali że to zrobią :D ... Kochanie, tak mi przykro, że coś się nie układa i że macie teraz tyle trosk :cry: przytulam mocno ... nie dajcie się :!:
Kathi :D siły jakoś mam, mimo tej clubbingowej nocy, która właśnie za mną :shock: :wink: zobaczymy jak będę wyglądała po dwóch dniach maratonu :roll: ... drugie, drugie, tylko Misiek jest artystą i uniósł się nad ziemią :wink: :lol:
Fruktelciu :D przepraszam, że ostatnio tak zaniedbuję Twój wąteczek ( zresztą nie tylko Twój :roll: ), ale normalnie nie wyrabiam z zakręcenia :wink: :oops: dzięki za pamięć :D
Psotulciu :D ale fajna fotka :D :!: nie dość, że to mieszkanka dla rowerków, to jeszcze niebieskie :wink: :lol: szkoda, że na naszych ulicach takich nie ma, strach zostawić gdziekolwiek rower :roll:
jeszcze raz dziękuję wszystkim za pamięć o mnie i moim wątku i pozdrawiam bardzo serdecznie wszystkich :D :D :D
No proszę, jakie tutaj się szaleństwa nocne odbywały :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Super! Super!
Fajne są takie nieoczekiwane balety :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Tym bardziej więc życzę Beatko SPOKOJU w pracy :D :D :D :D
Beatko :) fajne że clubbinnnnngg się udał :D
powodzenia na maratonie!! Narazie upału nie ma, wiec mam nadzieję że za gorąco Ci nie będzie :roll:
pozdrawiam
Beatko, cos tak wyczułam że się zamierzasz bawić swietnie po Twoim smsku :)
Priva do Kaszani napisałam już wczesneij i dziś miałam odpowiedz :) Tak więc jutro zobaczę się z dziwczynami - szkoda że Ciebie nie będzie ale na pewno wyslemy Ci całuski smskowe :D
Foteczka co prawda jeszcze nie moja (tzn netowa) ale to tez Beskidy za którymi strasznie tesknie - zwłaszcza za tamtejszym klimatem bo w Wawce się dusze po prostu :(
Buziaki i duzo siły na dzisiejszy i jutrzejszy maraton życze
Beatka i wzajemnie
dośc dobrze Cię znam z wątków Anikas i Lunki, ale ostatnio czasu brak i nie piszę na wielu wątkach, które czytam :cry: szkoda,że się nie spotkamy :cry: ale nic straconego - nadrobimy jeszcze, prawda?
Pozdrawiam
***
Grażyna
http://www.luckyoliver.com/photos/de...el-2915461.jpg
Witajcie :D
wczoraj wróciłam do domu poźno i tak zmęczona, że tylko poczytałam co słychać u Was, ale nie miałam siły pisać, nawet u siebie :wink: :roll:
jeśli przeżyję dzisiejszy maraton, to jutro sobie poforumuję wreszcie :) wprawdzie nie mam wolnego dnia, ale maraton będzie troszkę mniejszy, bo nie 10, a 8 h mam jutro i przez najbliższe dni...
dietkowo jakoś się trzymam, ale niestety w czasie tych maratonów jem za dużo chleba... nie da się inaczej, bo kanapki to jedyne co można w miarę szybko pożreć i mieć od razu dużo energii do ciężkiej pracy, przynajmniej w moim przypadku tak jest :roll:
no i potem nie dziwne, że waga stoi w miejscu jak zaczarowana :wink: :roll:
dziękuję bardzo dziewuszkom, którym chciało się skrobnąć u mnie parę słów :D
Kasiu Cz. :D no tak, to był pełen spontan, zupełnie nieoczekiwanie wybrałam się na nocne szaleństwo :) wytańczyłam się tak, jak już dawno nie :D nawet w domu dawno już tak nie tańczyłam, żeby pot się lał strumieniami :wink: ... a wczorajszy maraton minął w miarę spokojnie, oby dzisiejszy też taki był :roll: czy ci ludzie nie mają co robić w weekend, tylko łazić po centrach handlowych :roll: :?: :twisted: poszedł by jeden z drugim na spacer z rodziną :lol: :twisted:
Kathi :D wiesz, mi tam upały nie straszne, bo klima w pracy działa w miarę dobrze :wink: jedyne co mi przeszkadza, to te tłumy rozgorączkowanych ludzi :wink: :lol: zachowują się tak, jakby to czy coś kupią, czy nie, stanowiło o sensie ich życia :lol: :wink: to jest już jakiś kult chyba :roll: :lol:
Ewuniu :D bardzo żałuję, że nie będzie mnie u KaszAni, ale mam maraton w pracy i kończę bardzo późno niestety :roll: już wczoraj padałam na ryjofon, a dziś po pracy jeśli nie zejdę śmiertelnie, to będzie wielki sukces :wink: ... czekam zatem na Twoje wlasnoręcznie robione foteczki :D
Gaygo :D no właśnie wiem, że obie wizytujemy niektóre wątki, np wąteczek Dagmarki, albo właśnie Aneczki :D ... mam nadzieję, że nic straconego i że będzie jeszcze nie jedna okazja do spotkań :)
Witaj Bike :D
Super, że się wytańczyłaś :D A dzisiaj w pracy się trzymaj. Życzę Ci, żeby ten dzień szybko minął, a jutro odpoczynek...Tak więc miłego dnia, chociaż prackowego i do zobaczenia!
Nie masz za co przepraszać, że mniej się udzielasz na innych wątkach. no co Ty. Wiadomo, jak jest. Czasami jest więcej czasu, to się popisze u innych, a czasami go nie ma, to się nie pisze. I to jest normalne :)
pozdrawiam Cię serdecznie![/b]