Bike, pozdrawiam i życzę, co by czas w pracy szybko minął.
Wersja do druku
Bike, pozdrawiam i życzę, co by czas w pracy szybko minął.
Moje osiedle jesienią -żółty domek jest mój:D :D :!:
http://i22.tinypic.com/6pnmua.jpg
http://i23.tinypic.com/2ep4rhc.jpg
http://i21.tinypic.com/f058vd.jpg
Beatko alez z Ciebie ranny ptaszek. O tak wczesnej porze a Ty juz po spacerku i po zakupach. Ja jak nie musze wstawac to spie do oporu. Czasmi szkoda mi tych porankow, ale coz, juz taka ze mnie sowa. We wtorek jak zasnelam o 19.00 tak spalam z malymi przerwami do 5.30 nastepnego dnia i moglabym jeszcze dluzej gdyby nie budzik. :roll:
Beatko ladne to Twoje osiedle. Wcale bym nie powiedziala, ze tak wygladaja osiedla w Warszawie. Przeslicznie to wszystko wyglada w tym jesiennym sloncu. :D U nas niestety pada a nawet leje chociaz byl tez dzien pieknego sloneczka i wtedy mozna bylo poczuc zapach jesieni. Cudownie. :D
Buziaczki Beatko i zycze Ci dalszej dietkowej nudy, ktora krok po kroczku doprowadzi Cie do konca dietkowej drogi. :D :D :D
I mnie by się przydały takie dietkowe nuuuudy!!!!
Jak zwykle, rozbawiło mnie to stwierdzenie :lol:
Bike, kochana, dziękuję Ci za wszystko.
Życzę Ci miłego dnia!!!!! I mocno ściskam! :)
Beatko, wpadam do Ciebie z szerokim uśmiechem i dobrym humorkiem :P :P
Staram się każdy dzień zaczynać uśmiechem i wewnętrznym spokojem, mam nadzieję, że to podziała długofalowo i nie będą mnie już dopadać głupie myśli :wink: :lol:
W razie czego proszę o kopniaka w niedzielę, takiego na zapas :lol: :lol:
Spokojnego dnia Słońce :) :)
I jeszcze raz mój park :P
http://i179.photobucket.com/albums/w...R/P1020051.jpg
Bikus, nie ma Cie, pewnie zapracowana juz jestes?
Zycze Ci wspanialego, pogodnego dnia oraz cudownej, slonecznej niedzieli! Wybycz sie do woli! :lol: :lol:
OSTATNIA DIETKA JEST NA 2 PLANIE :!: STRASZNE ALE PRAWDZIWE :(
http://th.interia.pl/50,g4cb7c5df1720704/i567535.jpg
http://www.luckyoliver.com/photos/de...6b-1003688.jpg
Witajcie :D
ja już pospacerkowana i poćwiczona, bo do pracy mam na popołudnie znowu :) w przyszłym tygodniu będę miała na rano, więc będę mogła sobie wieczorkami poćwiczyć, jakoś sprawniej mi to idzie jednak wieczorkiem :wink:
na spacerku byłam z ranka, prześliczna pogoda naprawdę sprzyja takim wędrówkom porannym :D
musiałam się odstresować po wczorajszej wieczornej traumie :roll:
wczoraj późnym wieczorem wracając z pracy tramwajem, byłam uczestnikiem wypadku, nasz tramwaj zderzył się z samochodem :( wyglądało to bardzo poważnie, wszystko trwało sekundy, ale mi się wydawało jakby trwało wieczność... zgrzyt blachy, iskry, dym i wrzaski ludzi, a na końcu taka przeraźliwa cisza... pasażerom tramwaju nic się nie stało, nie wiem jak z kierowcą auta, ale widziałam jak wysiadał o własnych siłach, więc chyba też ok :roll: to cud, że tak się to skończyło :!:
jeśli idzie o dietkowe tematy, to u mnie nadal nuda :wink:
zmieściłam się dziś w moją ukochaną kurteczkę jeansową, w której się nie dopinałam dość długo :!: :D juuppppiiiii :D :!: 8)
plan:
Iś: 3 plastry polędwicy drobiowej
IIś: 2 kanapki z polędwicą, serem żółtym, zieloną sałatą, pomidorem i cebulką
o: plaster pieczonej piersi indyka, trochę makaronu i sałatka z: pomidorów, ogórka małosolnego, cebulki i zielonej sałaty
p: banan
k: 2 kanapki z wędliną i sałatą ( w pracy )
kII: jabłko ( po powrocie z pracy )
dużo herbatek
Gosiu :D ja wczoraj miałam sny takie, że nie do powtórzenia :oops: :lol: ale dziś nie wiem nawet czy mi się coś śniło, natomiast rano wcale mi się nie chciało wstać, tyle tylko że mam zwyczaj wstawać z młodymi, żeby im przy śniadanku potowarzyszyć ( nawet jak mam na popołudnie do pracy ) i wyprawić w świat :wink: ... no to Wawka czeka na Ciebie i Kamisia, daj znać jak będziesz, to może uda nam się spotkać :D
Butti :D a skądże znowu :!: :lol: do pracy mam na popołudnie, ale taka cudna pogoda jest na dworku, że musiałam skoczyć na spacerek :D a poza tym, jak już powyżej pisałam Gosi, wstaję zawsze rano razem z chłopakami, żeby pobyć z nimi trochę, bo potem się mijamy w ciągu dnia :roll: ... z fotkami to ja mam tak samo, dysk już pęka w szwach :wink: :lol:
Kasiu Cz. :D piękne miejsce :D fajnie mieć tak blisko takie enklawy zieleni, móc tam odpoczywać od zgiełku miasta, prawda :?: :) ja też mam w zwyczaju dawać odpocząć oczom, zerkam za okno i widzę zielone korony drzew, i dlatego zimy nie znoszę, bo nie można tego zrobić :roll: ... cieszę się, że postanowiłaś cieszyć się życiem i brać z niego każdego dnia pełnymi garściami to co najlepsze :D to wszystko tak naprawdę zależy tylko od nas, bo jeśli człowiek zacznie roztrząsać i zamartwiać się, to tak naprawdę przetrwoni życie na głupoty, a ono jest zbyt krótkie i zbyt cenne, żeby drobnostkami się przejmować :D :wink: w niedzielę kopniaczka dostaniesz, takiego profilaktycznego :wink:
KasiuOskubana :D wiesz, właściwie to dzięki MŻ tak sobie obkurczyłam żołądek, że odczuwam mniejsze łaknienie i szybciej jakoś się zasycam tym co zjem :) co nie znaczy, że nie mam czasem takiego dnia, że konia z kopytami bym połknęła w całości :wink: czasem daję temu upust, skoro organizm domaga się więcej żarełka, to widocznie wie co robi :wink: a ja go wtedy umęczam większą ilością ćwiczeń i jest ok :wink:
AAnikAA :D jakoś dawno Cię nie widziałam :shock: znikacie z tego forum dziewczyny a potem zjawiacie się jak duchy jakieś z zaświatów :wink: :lol: no ale dobrze, że wracacie, bo nigdy nie jest za późno na walkę o swoje zdrowie i dobre samopoczucie :) trzymam za Ciebie mocno kciuki :!: :D nie daj się, bież się za MŻ i za ćwiczonka :D :!:
Selva :D wyczytałam, że na wieś się wybrałaś :D ale nie doczytałam, czy na cały weekend, czy tylko na troszkę :?: u Ciebie to nigdy nie wiadomo, śmigasz nam nad głowami i jednego dnia możesz być w tylu miejscach że szok :wink: właściwie jak widzę bądź słyszę nad swoją głową samolocik, to zawsze się zastanawiam, czy to aby nie Ty tam w górze sobie śmigasz :D
Joluś :D prześlicznie wygląda Twoja uliczka, taka skąpana w jesiennym słonku, i te liście w najróżniejszych kolorach, no pięknie po prostu :!: :D szkoda, że nie mogłam tego podziwiać sama osobiście, choć miałam do tego okazję... no ale tak to już ze mną jest, że do podróżowania nie urodziłam się niestety :roll: :wink:
Kasieńko :D tak jak już powyżej pisałam Gosi i Butti, ja poprostu chcę pobyć z chłopakami i dlatego wstaję rano z nimi nawet jak mam na popołudnie :) uwielbiam pospać rano dłużej, też jestem raczej sową niż skowronkiem :wink: no ale jeśli mam potem zobaczyć się z nimi dopiero ok 23ej po moim powrocie z pracy i to tylko żeby zamienić parę słów i powiedzieć sobie dobranoc, to wolę się poświęcić i rano wstać jednak :wink:
Fruktelciu :D no to nie stoi nic na przeszkodzie, na takie nudy dietkowe najlepsza jest MŻ :D a stwierdzenie pożyczyłam sobie od Jolci Lunki, też mi się bardzo spodobało :D uwielbiam ten stan nudy, nic się nie dzieje, tzn dzieje się ale wszystko w porządku i żadnych nieprzewidzianych "przygód" dietkowych :wink: :lol:
Psotulciu :D a co jest na pierwszym planie :?: :wink:
Uff, ale głęboko odetchnęłam .... dobrze, że nic Ci się nie stało Beatko ... to okropne uczucie :roll:
Też to przeżyłam w lipcu zeszłego roku, jak motor we mnie wjechał. Straszne uczucie :? Cała się trzęsłam.
No, ale już nie myśl o tym, dobrze, że tylko tak się skończyło.
A na kopniaczka czekam z wielkim utęsknieniem :lol: :lol: :lol:
I gratuluję bardzo bardzo mocno wejścia w kurteczkę!!! Hurra!!! To jest dopiero uczucie
:lol: :lol:
Spokojnego dnia w pracy Beatko :P
Witaj Beatko!
To faktycznie wczoraj miałaś ciężkie przeżycie.
Grunt że dobrze się skończyło.
Uff ale to zdrowia i nerwów kosztuje.
Pozdrawiam i miłego dnia Ci życzę - zrelaksuj się po wczorajszym wieczorze.