-
Plan dnia:
jedzonko:
ś: kawa z mlekiem, 3 tekturki z polędwiczką
IIś: jabłko, bułka pełnoziarnista z serkiem topionym
o: kotlet z piersi kurczaka, surówka z: kukurydzy,ogórka kiszonego i cebuli
p: 2 mandarynki, 2 tekturki z serem, jabłko
herbatki i woda
ruch:
wieczorne wariatańce
-
czesc Beatko
po basenie padlam a nic takiego nie robilam :shock: :lol: :lol: zreszta Paulinka tez,-
juz nie boi sie tak panicznie wody nie placze mam nadzieje ze nauczy sie za rok pływac
zaskoczyło mnie jak napisałas ze tez sie spala jak nawet nie pływa sie ale chyba cos w tym jest bo jak nigdy padłam :shock: :shock:
Paulinka niestety nie daje mi cwiczyc ,wogóle jak siedze przy kompa :lol: :lol: wciska mi ksiązeczke albo albo puzzle albo cos jeszcze,dlatego robie to jak spi :lol: :lol:
cwiczenia juz zaliczyłam dietka dzisiaj super
caluje mocno
-
Madziulka, to znaczy że na baseniku było świetnie, tak :?: :D ...
woda ma wspaniałe właściwości, wyciaga z człowieka energię i spalanie jest super...
ja zawsze po basenie jestem głodna i zmęczona, ale szczęśliwa :D ...
uwielbiam pływać :!: ...
wiesz, nie dziwię się Paulusi, że nie chce się dzielić mamusią z dietką :wink: ... dzieciątko potrzebuje dużo kontaktu z rodzicami, a skoro tata pracuje, to mama musi być z dzieckiem na full :D ...
ale podziwiam Cię, że jednak ćwiczysz kiedy malutka śpi, brawo :!: :D ...
buziaczki przesyłam dla obu wspaniałych pływaczek :D :!:
-
WIECZORNE BUZIACZKI BEATKO :*
:D :D :D :D :D :D :D
-
dzięki Ewuś kochana :D :!: ...
ja dziś na tym forum tak z doskoku, bo co chwilkę któryś z młodych mnie wygania od kompa :evil: :wink: ...
a miałam zamiar włączyć gg, ale nic z tego nie będzie bo już wypędzają mnie znowu, jak ja tego nie lubię no :!: :evil: ...
całuję mocno :D :!:
-
uciekam ćwiczyć i tańcować bo młodziaki mnie wywalają z kompa :wink:
DOBRANOC DZIEWUSZKI :D :!:
http://www.marty.kawiarenka.boo.pl/g...tynki01/60.gif
-
-
Beatko :D ....otworzyły sie :shock:
dziekuję....
tylko która to Ty :?: :wink:
-
Witam Beatko,
dziękuję Ci baaaaaaaaardzo za piękne słowa u mnie na wątku.
Jednak jestem jakoś zrezygnowana.... Już tyle razy chudłam po 20 kg i zaczynałam być do ludzi podobna.... i niestety potem to wszystko zaprzepaszczałam :? , że jest mi coraz trudniej ruszyć metabolizm i coraz trudniej wzbudzić w sobie pasję, że mogę, że potrafię, że dokonam, że zwyciężę i że tak już zostanie na zawsze.
Nie jestme smutna, zła czy zdołowana tymi myślami....lecz poprostu najzwyczajniej zmęczona, znużona i nie chce mi się powtarzać znanego mi scenariusza.
Jestem bardzo zbudowana Twoimi sukcesami i cieszę się z nich, bo wiem, choć z nielicznych momentów szczupłości, jakie to fantastyczne uczucie.
Jednakże, gdy przypominam sobie te moje chwile szczupłości, to tak na prawdę nadal czułam się gruba i nie widziałam u siebie zmian, choć fakt ten wszyscy podkreślali, gratulowali itd.
To jednak psychika jest najważniejsza w naszych zmaganiach. Przecież, aby wytrwać najpierw w reżimie, a potem nie złamać się trzeba mieć dobrze poukładane w głowie. Cóż w mojej głowie bałagan, więc i na mnie też bałagan :wink: :wink: :wink:
Ech, trochę się nafilozofowałam, ale czasem tak mam, to takie moje dziwactwo, wybacz.
Pozdrawiam serdecznie
-
hej bikus!
a z kim ty tak prawie codziennie tancujesz? na kurs chodziszm czy w domciu?
buziaki i dobranoc!