Beatko, gratuluje powrotu 6 z przodu..ja juz tez bardzo o tym marze...ale jeszcze tak z 5kg musze sie pomeczyc...
Wersja do druku
Beatko, gratuluje powrotu 6 z przodu..ja juz tez bardzo o tym marze...ale jeszcze tak z 5kg musze sie pomeczyc...
'Beatko
WOW
wielkie gratki
ja tez marze o tym
moze byc z milionem 9 z tylu
wazne ze 6 z przodu :D :D :D
super
sie biore za ruch biore :D
ale poki co dalej sie pobawie w moja dziwna dietke
gonimy madzia Beate nie ?
Beatko alez u Ciebie wiosennie na watku, tak jak i za oknami. U nas piekna wiosna, wokolo pelno kwiatow, wiec staram sie czerpac z tych urokow jak najwiecej. Uwielbiam te pore roku. :D :D :D Ciesze sie, ze masz teraz tyle wolnego Ty pracusiu. Odpoczywaj, odpoczywaj i jeszcze raz odpoczywaj. No i gratuuuuluje 6 z przodu bo jak juz sie pojawila to napewno niedlugo sie utrwali na dobre. Pozdrowionka i wiosennego wtorku Ci zycze. :D :D :D
http://australink.pl/krzysztof/archives/WIOSNA4.JPG
Beatko ale masz super z tym swoim long weekendem :lol: a te 6 godzin czwartkowych się wytnie 8)
Niestety nie pływam teraz bo mi basen zamknęli (do co najmniej 18 maja) bo jest remont i czyszczenie.. ale dziś chyba na pół godziny rowerka wskoczę, czuję się lepiej a poza tym w pracy zjadłam pół pizzy.. :oops: :roll: tak więc mam co spalać.. :twisted:
masz rację ze jeszcze się najeżdzę :D a tymczasem podziwiam Twoje rowerkowanie i coraz znów mniejsza wagę :D jupi :) wracasz do 6 :D
Beatko 6 !
To budująca wiadomość !
Momentami jest mi tak głupio jak czytam posty na forum , że oczekuję cudownego sposobu , jakby istniał sposób na to , by A) żreć torty bez umiaru + robić jakieś B) , i żeby to się dobrze skończyło ... A sposób jest właśnie taki - mało tortu , potem go spalić , choćby to miało trwać 3 godziny , i to jest bardzo proste i matematycznie uzasadnione , co do mnie zawsze przemawiało najlepiej . Dziecinnieję na starość ? Bo szukam czegoś co nie istnieje , szukam i szukam . Torty są bardzo drogie . Bardzo , bardzo . Np. 200 g tortu , co dla mnie jest dość małą porcją , po 450 kcal , kosztuje 2 1/4 godziny pływania lub 1 godz 48 min truchtania . Dawno temu były czasy , gdy truchtałam ok. 2 godziny . A jeszcze nigdy nie pływałam 2 godziny . A tortu kilogram na raz daję radę zeŻ . Bardzo , bardzo drogo . Strasznie drogo .
PS. Sowa w Warszawie jest , wyszukałam go . W chwili szaleństwa polecam tort Madame Butterfly . Jest lekki , gładki , chłodny , kwaskowo-kakaowy , nie ma ciasta ... I zdecydowanie nie umiałabym wykonać go sama . W ogóle ciasta Sowy odróżniają się od innych .
A właściwie dlaczego wtedy nie poszliśmy do jednej z 3 świetnych cukierenek ? Chyba przez mój pociąg ? Znowu jakieś nieznane cukierenki przede mną :evil:
GRATULACJE!
Jesteś w szóstkach :!: :!: :!:
Ależ się cieszę :)
Bike, Ty masz cały tydzień wolny? Jupi! Super! Te sześć godzinek czwartkowych Ci zleci szybko! Nawet nie poczujesz :wink:
Miłego odpoczynku!
:D
http://www.olimpec.pl/zdjecia/artykuly/1090717.jpg
Witajcie :D
wpadam tak prędziutko, bo niedługo wychodzę na rowerek :D muszę na końcu wpaść na bazarek, bo tam jest mój ulubiony sklepik z wędlinami 8) na obiad chcę kupić takie fajne cienkie drobiowe kiełbaski, które upiekę w piekarniku, wytopi się z nich tłuszczyk i będą pyszne jak z grilla 8) trochę warzywek też muszę kupić :)
dietkowo trzymam się dzielnie moich emżetkowych planów :D 8)
no i z ilości ruchu też jestem zadowolona wreszcie :wink: nie ma to jak wolne dni 8) wczoraj wieczorem dałam sobie czadu z ćwiczeniami i tańcami, a dziś powtórka z rozrywki :D
plan:
Iś: 1 kromka pełnoziarnistego WR z serem białym, pomidorem i ogórkiem kiszonym
IIś: jabłko, pomidor, plasterek polędwicy, plasterek camembercika
o: sałatka z gotowanych buraczków, cebuli i odrobiny jogurtu zmieszanego z majonezem, pieczona kiełbaska, 2 ziemniaki gotowane
p: otręby jabłkowe z musli i jogurtem naturalnym
k: 1 tekturka z pomidorem i szczypiorkiem
Kasiu Cz. :D o tak, ważne że wogóle ruszyła z miejsca :wink: tak prawdę powiedziawszy bardziej mnie interesują moje obwody niż waga, ale jak tak się naczytam na wątkach o ważeniu, to w końcu sama na nią włażę częściej :lol:
Magdalenko :D no tak, muszę się postarać mocno i nie dopuścić już do joja, bo przyznam szczerze, że w moim wieku ( haha ) nie jest łatwo zgubić choćby kilogram :roll: więc wiedząc jaki jest koszt, muszę być w tym zdrowym stylu życia bardziej konsekwentna :D :!:
Majussiu :D oj, muszę uciekać, bo czuję Wasz oddech za plecami :D :lol: :wink: w każdym razie postaram się nie dopuścić już do przekroczenia tej magicznej granicy między 6 a 7 :wink: ... a Ty bierz się za ten ruch :D
Kasieńko :D o tak, wiosna zawitała do Polski już na dobre, więc i na moim wąteczku jest wiosennie i radośnie :D dziś znów słoneczko piękne, więc zaraz zmykam na rowerek :D ... a co do wagi, to przemyślałam wczoraj wszystko podczas ćwiczeń i postanowiłam, że muszę się postarać i nie dopuścić już do żadnego joja, bo mój organizm nie wytrzyma takiej ciągłej chuśtawki :roll:
Aneczko :D pakuneczek wysyłam od razu z rana bardzo, bardzo słoneczny, wiosenką pachnący :D ... a co do long weekendu, to faktycznie te sześć godzinek jutro to tak nawet dla rozrywki, żeby mi się nie nudziło w domu :wink: :lol: jutro mam na popołudnie, więc jeśli pogoda pozwoli też pojadę rano na rowerek :D
Dagmarko :D a wiesz, ja się zastanawiam, dlaczego my wtedy nie poszłyśmy na jakąś dobrą sałatkę, a Ty mi tu z Sowami wyjeżdżasz :wink: :lol: a tak poważnie, to powiem Ci, że ja za słodyczami nie przepadam, ale za to jakbyś wtedy zaproponowała tylko kfc, albo pizzahut, to dlugo nie musiałabyś się produkować :lol: ... Słonko, skoro torty są takie drogie, to po co przepłacać :?: :wink: zaprawdę powiadam Ci, że warzywka są o tej porze roku dużo tańsze 8) :D :wink: zresztą o każdej porze roku :wink:
Fruktelciu :D no a nie wiesz jak ja się cieszę, jednak bardziej mi się podoba w krainie szóstek, więcej powietrza i tak jakoś lekko :wink: ... co do wolnego, to w poniedziałek byłam w pracy, a od wtorku z przerwą na czwartek mam wolne aż do niedzieli włącznie 8) hmmm, nie pogmatwałam :?: :roll: :lol:
Beatko, wpadłam z gratulacjami :D:D:D
Miłego rowerkowania Beatko :P :P
Ja wczoraj zaopatrzyłam się w różne pyszności warzywno-nabiałowo-drobiowe :lol: :lol:
A dzisiaj planuję spacer do lekarza, nie będę się tłukła ani autem ani autobusem, wolę pójść cudnym parkiem :P
Już się cieszę :D :D
Życzę Ci kochanie wspaniałej wolnej środy :) :)
http://www.profilepounder.com/pics/w...t_day/day6.gif
chyba jak juz zaczne jesz bede sobie podpatrywala twoje menu
zawsze sa takie ladniusie
i podziwiam ze masz zawsze plan na caly dzien z gory
dzis 2 dzien wolnego? czy znow mnie sie cos pomerdalo ?
Beatko, porowerkuje sobie fajnie...ja rano do pracy przyrowerkowalam...a teraz musze tu siedziec, choc moj rowerek stoi i czeka na mnie...to musze tu siedziec w tej szklanej klatce..no coz..takie zycie
Beatko cudwnego longweekendu Ci zyczę :)
wpadam z pozdrowionkami i zyczyć Ci miłego dnia :D
i dziękuję za to pogrożenie paluchem za pizzę.. znów łakomczuch sie odezwał we mnie.. :oops: ale dziś jestem mega grzeczna 8) :lol:
http://i181.photobucket.com/albums/x..._6552krzew.jpg
http://i181.photobucket.com/albums/x...m/IMG_6555.jpg
http://i181.photobucket.com/albums/x...m/IMG_6558.jpg
http://i181.photobucket.com/albums/x...m/IMG_6557.jpg
http://i181.photobucket.com/albums/x...m/IMG_6559.jpg
http://i181.photobucket.com/albums/x...m/IMG_6556.jpg
powyższa sesja to foteczki ze spacerku z pewną przemiłą Forumką, która mnie dziś odwiedziła :D
Waszuniu :D a dzięki, wprawdzie narazie nie ma czego chyba gratulować, ale zawsze to jakiś spadek na wadze 8) :wink:
Kasiu Cz. :D no ja też dziś na łonie natury troszkę czasu spędziłam, rano na rowerku, a koło południa na spacerku wiesz z kim :wink: trochę było tak, jakbyś tam z nami była, bo Cię wspominałyśmy i kombinowałyśmy jakby tu coś zrobić, żeby się spotkać we trzy :wink:
Majussiu :D no dziś trochę to menu musiałam zmodyfikować, bo zapomniałam kupić ziemniaki i miałam garstkę ryżu zamiast nich, aaa no i na drugie śniadanie jeszcze banana zjadłam dodatkowo :wink: tak to czasem jest z tym moim planowaniem, że coś tam dodatkowego wpadnie, ale staram się nie przesadzać ze zmianami :wink:
Magdalenko :D ale w drodze z pracy sobie też porowerkujesz, więc nie narzekaj :wink: ja dziś lajtowo popedałowałam, jutro przed pracą też się wybieram o ile pogoda pozwoli na to :D
Aneczko :D w końcu na coś się czasem muszę przydać :wink: :lol: w razie czego zawsze możesz na mnie liczyć w tej sprawie, jakby trzeba było znowu paluchem pogrozić :wink: trzymam za Ciebie kciuki, nie daj się głodkowi :D :!:
Beatko, uwielbiam bez :D :D :D
Prawie poczułam, jak pachnie :) :) :) Śliczne, wiosenne foteczki :) :)
Ja dzisiaj też byłam na spacerze, bo poszłam parkiemna piechotę do lekarza i wróciłam tą samą drogą, a w domku było hantelkowanie, rowerek i inne cuda :lol: :lol:
... co do spotkania, to mogę w przyszłym tygodniu, oprócz poniedziałku i czwartku, od 15.30 jestem do dyspozycji :D :D :D :D
http://i181.photobucket.com/albums/x...IMG_6356-1.jpg
Witajcie :D
dziś mam króciutką przerwę w moim dłuuugaśnym weekendzie, na popołudnie idę do pracy :wink:
pogoda w Wawce doskonała, więc wiadomo gdzie Beatka za jakąś godzinkę się wybierze 8) :wink: ... oczywiście że tak, będzie pedałowała :!: :D
dietkowo jest całkiem nieźle, jeśli są jakieś odstępstwa od planu, to naprawdę raczej niewielkie i zdrowe, wczoraj plan się zmienił w dwóch miejscach: dodałam banana na drugie śniadanie do jabłka i zamiast ziemniaków był ryż 8)
plan:
Iś: 1 kromka pełnoziarnistego WR z pasztetem z indyka i zielonym ogórkiem, kawałeczek białego sera z kapką ketchupu
IIś: jabłko, banan
o: kawałek smażonej pangi, garstka grubej kaszy jęczmiennej, sałatka z gotowanych buraków, cebuli i ogórków kiszonych z sosem jogurtowo-majonezowym
p: w pracy kanapka z polędwicą i ogórkiem zielonym
k: jw czyli taka sama kanapka :wink:
Kasiu Cz. :D ja też lubię bez, wczoraj właśnie testowałam jak pachnie... ach jak cudnie pachniał :D :!: :shock: ... cieszę się, że klaruje się nam spotkanko, może pogoda dopisze i dałoby się posiedzieć w jakimś zielonym miejscu :) piszę "posiedzieć" bo spacerować mi się pewnie nie będzie chciało, bo będę po pracy, a tam jak wiesz się pracuje głównie nogami :twisted: :wink: :lol:
Beatko, w mojej okolicy też jest mnóstwo bzów we wszystkich kolorach :D :D
Ostatnio zatrzymałam się przy jednym krzaku i wąchałam bzy prosto z niego :lol: musiało to fajnie wyglądać :lol:
Poranek słoneczny, ale chłodny. Nawet mnie troszkę przewiało :shock:
Udanego przedpołudnia Ci życzę Skarbie i oczywiście spokojnego dnia w pracy :) :)
http://images.elfwood.com/art/d/e/de..._de_minuit.jpg
Beatko wklejasz takie cudne zdjęcia na forum ze szok :D aż chce się wyjśc z pracy i przejść po takie bzy 8)
miłego dnia Ci zycze, a te 6 godzinek niech szybko zleci :) buziaczki zostawiam :)
Beatko, cudne fotki..jejku jak fajnie wiosennie ....juz prawie, ze letnio, bo u nas dzisiaj 23 stopnie!
JA ROWNIEZ JAK KASIA CZULAM JAK PACHNIE :roll: :lol:
SLICZNA MASZ WAGE BEATKO.JESZCZE TROCHE I DOJDZIESZ DO CELU :)
http://www.fothost.pl/upload/07/48/327a1d0d_Jamajka.jpg
Beatko, wpadam z szybkimi pozdrowieniami :)
U Ciebie tak majowo na wąteczku - piękne te fotki wkleiłaś.
Buziaki
:) POZDRAWIAM :)
http://th.interia.pl/20,gb7d342d52324800/i697965.jpg
Słoneczne, piątkowe buziaczki ślę w Twoją stronę Beatko :P :P
Bardzo miłego dnia życzę 8) zwłaszcza, że pogoda znowu dopisuje :D
Przyjemnego piątku kochana :P :P
http://img219.imageshack.us/img219/4...bekitnynp5.jpg
http://i95.photobucket.com/albums/l1...rs/Flowers.jpg
Witajcie :D
właśnie wróciłaz z dłuuugiego porannego spacerku :D miałam iść zaraz na rowerek, ale jakaś chmura czarna naszła i chyba pójdę na rower dopiero po obiedzie ( o ile aura pozwoli ) :)
zatem wstawiłam szynkę w ziołach do piekarnika, pranko do pralki i mam trochę czasu na poforumowanie 8)
dietkowo całkiem nieźle, ale i nie najlepiej :wink: wczoraj po powrocie z pracy, czyli po 23ej ( :!: :oops: ) zjadłam dwie ukraińskie krówki ( cukierki a nie zwierzaki :lol: ), co zaowocowało maluśkim spadkiem na wadze dzisiaj, jest 69,5 :shock:
zachęcona tym faktem, przed chwilą do drugiego śniadania zjadłam kolejne dwie takie krówki :lol:
ruchowo jest dobrze, dziś był intensywny szybki spacer, być może będzie też rower i na pewno będą ćwiczenia i tańce wieczorkiem :D
plan:
Iś: banan
IIś: 2 kromki pełnoziarnistego WR z polędwicą, pasztetem z indyka, serkiem i pomidorem, 2 krówki
o: plasterek szynki pieczonej w ziołach, garstka kaszy jęczmiennej grubej, łycha sosu dzadzyki
p: jabłko
k: otręby jabłkowe z musli owocowym i jogurtem naturalnym
Kasiu Cz. :D dziś na spacerze widziałam tyle różnych rodzajów bzu, że aż dech zapierało, od razu pomyślałam o Tobie, bo też lubisz :D ... pogoda właśnie mi płata figielka, bo naszły jakieś chmurzyska i musiałam zmienić plan, no ale trudno, mam w końcu przed sobą long weekend, więc pojeżdżę na bank sporo 8)
Aneczko :D o tak, wczorajsze sześć godzin minęło jak z bicza trzasnął i już od wczorajszego późnego wieczora mam znów mój long weekend :wink: :lol: zamierzam korzystać z niego ile się da :) ... jutro jadę przed południem poza Wawę na cmentarz do Mamusi, liczę na to że będzie ładna pogoda i będę mogła tam pobyć dłużej niż zwykle... a po powrocie zjem obiadek i planuję potem popedałować gdzieś w siną dal, sama lub z Miśkiem :)
Magdalenko :D u nas też przepiękna pogoda od rana, ale teraz coś się chmurzy, więc na rowerek chwilowo się nie wybieram, może potem uda mi się wyrwać 8) za to zaliczylam już dziś cudny poranny spacer :D
Katsonku :D ja sobie dziś od rana żartuję, że na odchudzanie najlepsze są ukraińskie krówki, które przywiozła nam z sanatorium moja Teściowa :lol: ale tak na poważnie, to całe szczęście że nie przywiozła ich zbyt wiele i że chłopaki też je dzielnie jedzą, bo inaczej różnie by się to mogło skończyć :wink: są przepyszne, lepsze chyba niż jakiekolwiek polskie jakie jadłam :shock:
Ewuniu :D straaaasznie długo Cię nie było, już się zaczynałam martwić na poważnie... ale dobrze że już się pokazałaś, pozdrawiam :D
Psotulciu :D ja też pozdrawiam, dziękuję :D
Beatko, to fajnie to u ciebie funkcjonuje..po krowkach notujesz spadek wagi..tez tak chce..hehe...u nas dalej sie zar z nieba leje..i tak mam byc przez dlugi weekend, bo u nas poniedzialek tez wolny jeszcze!
Beatko zyczę Ci cudnej piątku i całej reszty weekendu :)
rowerkuj ile się da a chmury przeganiam a kysz kysz :wink:
buziaczki i kochana zmieniaj suwaczek na 69.5 :D ładniejszy będzie 8)
:D :D :D Ja akurat nie lubię krówek ani żadnych tego typu słodkości, ale ... żeby Ci Beatko w nawyk nie weszły te ukraińskie zwierzątka :lol: :lol: :lol:
Wczoraj pooglądałam bez wokół mojego bloku, pachnie jak szalony i są różne kolory: od białego, poprzez lila a kończąc na ciemnym fiolecie :) Wygląda to bajkowo!
Gratuluję spadku, widzę, że '6' się umacnia na pierwszej pozycji :)
Strasznie jestem roztrzęsiona, przed chwilą dosłownie jakiś chłopak ratował z naszego jeziorka topiącą się staruszkę :shock: usłyszałam wrzask kobiety, że ktoś się topi i żeby ratować... wyszłam na balkon i zobaczyłam scenę mrożącą krew w żyłach, ktoś rozpaczliwie machał rękami, tak prawie na środku jeziorka... na szczęście jakiś chłopak, nie namyślając się zdjął buty i wskoczył w ubraniach do wody, udało mu się szybko dopłynąć i okazało się że to była staruszka :shock: szybko doholował ją na brzeg...
nie mam pojęcia, jak znalazła się w wodzie :roll:
kilka osób gdzieś dzwoniło, w końcu babcia zaczęła chodzić i jakiś pan chyba odprowadził ją do domu, normalnie ręce mi się trzęsą...
wielkie brawa dla chłopaka, za szybką reakcję :D :!: oby się nie przeziębił, bo woda zimna napewno, ale szybko poszli z kolegą do domu zaraz po wydarzeniu :)
a panowie wędkarze tylko się przyglądali z brzegu i żaden się nie ruszył :evil:
NIestety znieczulica to teraz normalność.. :(
dobrze ze to się tylko tak skończyło, ale co ta pani robiła w jeziorze???
http://www.uwm.edu/Dept/Geography/np...s/lilac_fb.jpg
Magdalenko :D no właśnie, właśnie, tak jakoś po tych krówkach mi się zrobiło :wink: ... miałam pójść na rower, ale pogoda się trochę skiepściła, a na dodatek chyba spada ciśnienie, bo czuję się jakoś tak słabo, jakby mnie ktoś przecisnął przez praskę do ziemniaków :roll:
Aneczko :D no zmienię ten suwak, zmienię, ale narazie mi się nie chce przy tym kombinować, bo mnie jakieś osłabienie dopadło, jak mi przejdzie, to zrobię nowy :wink: ... a co do tej pani, to powiem Ci że nie mam pojęcia skąd wzięła się w wodzie, podejrzewam, że karmiła może kaczki i straciła równowagę, może potem jak się znalazła w wodzie, to szarpiąc się zamiast w stronę brzegu przesunęła się bliżej srodka, no nie wiem :roll:
Kasiu Cz. :D ja też za słodyczami nie przepadam, ale akurat krówki kruchutkie z mokrym środkiem i pawełki wedlowskie to moja namiętność, której jednak nie oddaję się ostatnio zbyt często :wink: na szczęście panowie nie dadzą mi za dużo tych zwierzątek zjeść 8) sami się za nie wezmą :lol:
Co za mrożąca krew w żyłach historia!
Wielkie brawa dla tego chłopca :P :P
Też bym się cała trzęsła Beatko, uff :shock:
Hi Bike, o przypadkowe znalezienie się w wodzie nie jest trudno, zwłaszcza starszym osobom, dobrze, że są jeszcze na tym świecie ludzie, co pomogą innym.
A ja ze spacerów zbieram bez i nie mogę się go nawąchać, uwielbiam, po prostu go uwielbiam. Dziś już dwa dłuższe spacery z psinką zaliczyłam. :P :P :P
Weekendowe pozdrowienia zostawiam. :P :P :P
Beatko, ja dzisiaj ekspresowo bardzo, bo niedługo wybywam z domku i wrócę do niego tak na dobre :lol: dopiero po północy :wink: :D
Życzę Ci Skarbie cudnego dnia!
Pogoda piękna, świeci słoneczko i niech tak zostanie do samej nocy (no bez słonka oczywiście, jak już zajdzie :lol:) :)
Buziaczki sobotnie zostawiam i pędzę dalej :) :)
http://dl10.glitter-graphics.net/pub...onk0znxayi.gif
JA ROWNIEZ SOBOTNIE CALUSKI ZOSTAWIAM :)
http://bilik.pl/strony/blogasek/kwiatek1.jpg
http://i82.photobucket.com/albums/j2...cker/lilac.jpg
Witajcie
jestem na chwilkę, właśnie wróciłam z długiej wyprawy na cmentarz, byłam na grobie mojej Mamusi...
zjadłam obiad i chyba pójdę na rowerek odreagować trochę
dietkowo w miarę ok, choć skusiłam się dziś w drodze powrotnej na bounty :roll:
wieczorem ćwiczę 8)
plan:
Iś: 2 kromki pełnoziarnistego WR z pasztetem z indyka, polędwicą i pomidorem
IIś: bounty, mały sok tymbarka warzywny z dodatkiem imbiru, pychota mmmm
o: plaster pieczonej w ziołach szynki, sos dzadzyki
p: jabłko
k: otręby jabłkowe z musli owocowym i jogurtem naturalnym
Kasiu Cz. :D no ja też bardzo dziś ekspresowo, może jeszcze potem wieczorkiem będę miała trochę czasu, to sobie poforumuję i poodwiedzam Was 8)
Belluś :D ja dziś widziałam mnóstwo bzów najróżniejszych odmian i kolorków, ale nie zrywam, bo strasznie mi szkoda, zaraz zwiędną w wazonie, a tak przynajmniej cieszą na krzaku dłużej :)
Psotulciu :D dziękuję i pozdrawiam :D
Katsonku :D dzięki, całuski lecą też do Ciebie z Wawki :D
Hej Aniołku :D
Expresowe pozdrowienia :D
Uwielbiam bez :D Wychodzę na balkon i mam go na wyciągnięcie ręki :lol: :lol: :lol:
Zrobię fotke i jak znajdę czas to Ci wkleję :D
http://www.strykowski.net/owoce/Reka...zebow_1527.jpg
Beatko wpadam z gorącymi pozdrowieniami :)
widze ze wczoraj obydwie bylysmy na cmentarzu.. my u dziadków montowalismy pomnik, i tez tak z rodzicami i wujkami a potem kuzynką wpadlismy w dosyć melancholijny nastrój pelen wspomnień.. ale i takie chwile są potrzebne, choć cieżkie i smutne.. bo odczuwamy brak bliskich.. to ja wierzę ze czuwaja nad nami w niebie..
Ty potem na rowerek, a my na spacerek 8) niestety już mnie alergia zaatakowała na całego ale wykorzystałam ze był mały deszczyk wczesniej, to trochę po południu było mi lepiej :)
milej niedzieli Beatko - nadal Twój dłuuugi weekend przecież trwa 8) :lol:
buziaczki
MILUSKIEJ NIEDZIELI BEATKO :) :) :)
http://www.pocztakwiatowa.pl/img/pic...3175731_98.jpg
http://i22.photobucket.com/albums/b3...en/lilac_1.jpg
Witajcie :D
dziś w Wawce cudna pogoda, a więc po zjedzeniu śniadanka i wyszykowaniu rowerków, jedziemy z Miśkiem na piknik rowerowy, gdzie spotkamy się z Przyjaciółmi :D nie wiem, może młodzi się z nami wybiorą, ale narazie śpią, więc trudno cokolwiek ustalić :wink: :lol:
dietkowo jest nieźle, choć wczoraj do planu doszły dwie kanapki z bryndzą w porze podwieczorkowej :oops:
za to byłam wczoraj lajtowo na rowerku, a wieczorem ćwiczyłam i tańczyłam :D 8)
plan:
Iś:4 tekturki z wędliną, pomidorem i rzodkiewką
IIś: jabłko
o: kotlet mielony, kasza, sałata zielona z rzodkiewkami i szczypiorem
p: jabłko
k: otręby jabłkowe z musli tropikalnym i jogurtem naturalnym
Jupimorku :D zatem czekam na te foteczki, bardzo lubię bez na krzakach, pachną zupełnie inaczej, niż te już zerwane i wstawione do wazonu, dlatego nie zrywam nigdy :wink: za to można mnie zobaczyć czasami, jak obwą****ę krzaki :lol:
Aneczko :D powiem Ci, że wczoraj było mi jakoś tak wyjątkowo ciężko... poczułam się tak samotna, jak tylko może się poczuć samotne dziecko bez mamy... i nie jest ważne, że to dziecko jest już starą babą, której samej jest już bliżej niż dalej, to zawsze jednakowo boli :cry: ... no ale nie zmienię tego już w żaden sposób, więc trzeba żyć dalej i uśmiechać się do tego co jeszcze się ma :)
Katsonku :D dziękuję i też życzę Ci wspaniałej niedzieli :D
Super, że wybieracie się dzisiaj na rowerki. Ja chyba nie dam rady :(
Mam masę zaległych prac domowych, a wdodatku pewna duża robota do pracy.
Kurcze, a taka piękna pogoda...
Miłego dnia Ci życzę :D :D