DOBRANOC!!! :-*
Wersja do druku
DOBRANOC!!! :-*
Witaj Beatko! wpadlam poczytac co u Ciebie, a Beatki nie ma...czyzby taki stress z okazji rozpoczecia roku szkolnego...???
Beatko pozdrawiam serdecznie i wracaj nam tu szybko!
http://www.bulcards.com/resources/ca...nny/wsfa34.jpg
Beatko
skarbie mam nadzieje ze wszystko dobrze u Ciebie :roll: :roll: :roll: :roll: :roll:
bo nawet jak nie masz czasu to zawsze chociaz dwa słowku skrobniesz
DOBRANOC
Dobranoc Beatuś!
http://www.madzia.olp.pl/sheep/122.jpg
Beatko aż nie mogę uwierzyć, że Tobie nastruj siadł. Tak podejżewałam, że jesteś człowiekiem, ale jak przyszło co do czego to mi tak dziwnie :wink:
Jutro jedziecie w gości do Miluni. Stella się zdziwi, bo boksery rosną z dnia na dzień. Milunia to już pewnie inny pies!
Doberj nocki życzę i od razu miłego ranka, bo za nic nie zdążę wejść na dietkę.
Bardzo bardzo bardzo Cię pozdrawiam i przesyłam masę pozytywnej energii.
Kaszania
Ps. mam nadzieję, że jesteście przygotowane na sesję fotograficną z Milunią bo ja tu niecierpliwie czekam na fotoreportaż!
hej Bikus ,Skarbie :!: :!: przyszlam sie przywitac,a tu pani dzis nie bylo :) to nic,zycze super nocki i pieknego piatku :!: :!: :!:
U mnie wszystko ok :D
:) MILEGO DZIONKA-JA FAKTYCZNIE JESTEM ZABIEGANA I ZAPRACOWANA.
http://imagecache2.allposters.com/im...m/ED0271_p.jpg
Witam Was dziewuszki bardzo ciepło:)
wczoraj mnie nie było, bo rzeczywyście przyszła na mnie kryska i miałam megadoła, ale jak przystało na niepoprawną optymistkę, już jest lepiej:)
myślałam, że posiedzę sobie w kątku, po cichutku i moja nieobecność jakoś zostanie niezauważona, ale niestety wszystko się wydało;)... dziękuję Wam wszystkim za pamięć kochane moje:)
statystycznie nieczęsto łapią mnie tego typu dni ostatnio, więc przez jakieś następne 2-3miesiące będzie spokój;)
jako że dietkę wczoraj szlag trafił ( czyli mówiąc prościej zapomniałam że jest coś takiego jak jedzenie ) dziś na wadze zobaczyłam 70kg... gdyby moje doły nie wiązały się z innymi mniej przyjemnymi odczuciami, to byłby to niezły sposób na dietkowanie;)
Justynko:)... ja też myślę, że szkoła to nie jest dopust boży;)... zwłaszcza, że akurat ja (a myślę że nie jestem odosobnionym przypadkiem) mam najpiękniejsze wspomnienia z okresu kiedy chodziłam do szkoły, już nigdy później nie czułam się tak bestrosko... no tak, jedyne co przeraża to kasa którą doją z rodziców do nieprzytomności :twisted:
Aneczko:)... wczoraj też wysłałam do Ciebie pakuneczek, mimo że mnie tu nie było przez cały dzień... jednak w myślach mam Was wszystkie i pakuneczek poleciał tak jak leci dziś, pełen wszystkiego tego, co wiesz;)... widzę, że zabierasz się za rowerkowanie, brawo:)... ja niestety z moim rumakiem muszę chyba pożegnać się aż do poniedziałku, ale odbiję to sobie napewno;)
Magdalenko:)... mam nadzieję, że czujesz się skarbie już lepiej??:)... u mnie to były raczej przypadłości ducha, niestety czasem wraca do mnie coś i nic na to się już nie da poradzić, pewne rzeczy są nieodwracalne... ale postaram się nie dać:)... jak przystało na optymistkę, wstaję i idę dalej:)... i uśmiecham się znowu:)
MadziuZabiegana:)... o tak, z Kangurkiem nie można się nudzić, właśnie dziś już szykuje imprezkę, a ja wyjeżdżam dziś pod Wawkę ze Stellunią i jej córcią śliczną, więc sama nie wiem jak to wszystko zorganizować, ale tak czy tak muszę... bo Kangur już zapowiedział że obecność obowiązkowa;)... mmmmm, ale Ci zazdroszczę tych serków, mniam, uwielbiam takie śmierdziuchy, a moi panowie nawet mi nie pozwalają w swojej obecności tego jeść;)
Gosiu:)... niestety nie rowerkuję dziś, bo czasu mam bardzo malutko, jutro mamy najazd gości typu: babcia, ciotki itd, więc dziś od rana piekę biszkopt, sprzątam i takie tam, żeby wyrobić się z czasem, chcę ze Stellunią jechać zobaczyć ich Milunię:)... a potem zaraz impra się szykuje więc niezły zawrót głowy;)... mam nadzieję, że Kamiluś jakoś zaakceptował opiekunkę??... napewno wszystko będzie dobrze, zobaczysz:)
Ewuś:)... ale super zwierzak, wiesz o tym że ja lubię takie, prawda??;)... my mamy wprawdzie mniej egzotycznego, ale też fajnego, zresztą chyba pamiętasz, bo kiedyś o moim żółwiku stepowym rozmawiałyśmy kilkakrotnie:)... życzę Wam aby jak najszybciej taki właśnie zielony stworek pojawił się u Was:)
Katharinko:)... dziękuję za odwiedzinki na moim wąteczku, dawno u Ciebie nie wpisywałam żadnego ubytku, ale zdaje się, że będzie niedługo okazja, zobaczę tylko czy to się utrzyma i będę mogła ten 1 kg dodać do wspólnego wyniczku:)
Madziulek:)... nie było mnie wczoraj, bo nie byłam w stanie pisać, ale myślami byłam cały czas z Wami:)... Madziulek, o Tobie myślałam często bo przyczyny mojego doła znasz i aż za dobrze to rozumiesz... a co do masy roboty, to ja też już nie wiem jak się nazywam z natłoku zajęć;)... dziś dzień zabiegany, sobota też, bo rano muszę przygotowywać małą imprezkę dla ciotek itp rodzinki, a wieczorem znów się szykuje imprezka tylko że z Kangurem ( dziś zresztą to samo :shock: )... więc zaczynam się zastanawiać na poważnie czy nie dałoby się jakoś załatwić żeby doba miała przynajmiej 30 godzin;)
Asiu:)... ojej, to chyba obie miałyśmy wczoraj doła, ale Ty chyba z innych przyczyn, przeczytałam już o Twojej nowej pracy... bardzo Ci życzę, żeby jednak wszystko się ułożyło, wiesz bardzo mądre jest przysłowie : pierwsze śliwki robaczywki, albo: pierwsze koty za płoty;)... oby tak było w Twoim przypadku słoneczko:)
Kasieńko:)... dziękuję za pozdrowionka:)... niestety z rowerkowania nici, brak czasu poprostu nie pozwoli mi na to, ale ja to sobie odbiję w przyszłym tygodniu;)... znasz mnie, co jak co, ale rowerek jest moim pupilkiem i długo bez niego nie pociągnę;)
KaszAniu:)... jak tam papieroski, dajesz słonko radę??:)... trzymam za Ciebie baaaaardzo mocno kciuki, naprawdę wierzę ( ba, wiem to :wink: ) że można rzucić kopcenie i nie przytyć przy tym:)... i Tobie się to uda, zobaczysz:)... bardzo się cieszę już na tę wizytkę u Miluni, a sesja fotograficzna chyba się odbędzie, o to już zadbała Stellunia:)... ja nas przygotowałam od strony gastronomicznej, kupiłam jakieś ciasteczka dla psich bobasków;)
Anamarysiu:)... no jestem, jestem i witam się z Tobą słoneczko:)... nie było mnie, ale już będę grzeczna;)... cieszę się, że u Ciebie jest dobrze, nie masz pojęcia jak bardzo:)... kiedyś, jak tak zniknęłaś na długo, często się zastanawiałam co tam u Ciebie, ale teraz jestem spokojna:)
Psotulko:)... oj, to możemy sobie podać ręce, ja też jestem ostatnio tak zajęta, że nie wiem w co najpierw łapy wsadzić... najchętniej włożyłabym je w kieszenie i posiedziała trochę na tyłku;)... ale się nie da, więc trzeba się kręcić;)
Plan dnia:
ś: kawa z mlekiem, otręby jabłkowe z siemieniem i jogurtem naturalnym
IIś: kilka śliwek
o: gulasz pomidorowy, surówka z kapusty i odrobiny majonezu
a dalej nie wiem co będzie, bo będę poza domem;)... ale postaram się być grzeczna;)
herbatki i woda
ruch:
dużo spacerów i marszu i to chyba wszystko na dziś
życzę Wam wszystkim bardzo miłego dnia :D :!:
Witaj Beatko :)
dobrze ze juz jesteś spowrotem i to z uśmiechem i optymizmem!! :)
Słonko gorąco Cię pozdrawiam, jasna sprawa, ze pakuneczek dotarł do mnie!! :)
buziaczki i baaaaaaaardzo miłego dnia Ci życzę i już żadnych smuteczków w serduszku!!
http://imagecache2.allposters.com/images/NIM/ARE095.jpg
Aneczko, cieszę się, że pakuneczek dotarł:)... zawsze jestem myślami z Wami, nawet kiedy nie ma mnie tu fizycznie:)
buziaki weekendowe wysyłam:)