-
nie jestem w stanie wytrzymac...mam zalamanie... u mnie w sklepiku sa takie pyszne zapiekanki..... jeju jak ja kocham biale pieczywo.... pieczarki.... i pyszny ser .... mam taka ochote zjesc pizze.... , zapiekanke....Boze..... :( , ze to pragnienie przycmiewa mi chec schudniecia..... jestem gloooodna
-
widze , ze zainteresowanie moja osoba powoli zanika.... wiec bede pisac dla siebie.
Jestem drugi dzien na diecie kwasniewskiego....jakos idzie - zupa nawet lepiej smakowala
.Bylam dzis na malej dyskotece i spalilam 1 100,00 kalorii .... Narazie trwam i to bez rzadnej wpadki....ale wiem , ze gdy popelnie jeden blad przestane sie odchudzac....chcialabym szybko to spalic.... najszybciej jak to mozliwe....juz nie mam sily sie katowac..... coraz mniej we mnie wiary ....
po nocach snia mi sie bliny , rosolki pizze , zapiekanki ..... albo kanapeczki z pomidorkiem i serkiem zoltym ...och.... lub chlebek zapiekany z ziemniaczkiem i twarozkiem posypany curry ......jejuuuuuuuuu :(( Boze , zeby to "jedzenie"wspomagajace mialo smak...to bym tak nie cierpiala...ale ono wywoluje u mnie odruchy wymiotne.... kurcze.... a moze zwymiotuje...to troche odejmie mi ciala ..... ?
nie jestem przy zdrowych zmyslach ! ja zaraz oszaleje ! po co ja to robie ! przeciez akceptuje sie taka jaka jestem ! podobam sie mezczyzna ! chce umrzec :(
-
oj pierścionku......
czytam i czytam te Twoje smutne przemyślenia i zadaję sobie i Tobie pytanie: czy odchudzanie musi być straszne??? NIE!!!! Dlaczego nie chcesz spróbować dietować z nami-na South Beach. Tam jesz mnóstwo warzyw, sery żółte, mięsko, rybki, twarożki i jogurty niskotłuszczowe i nawet deserki! Na tej diecie się nie głodzisz i nie liczysz kalorii a CHUDNIESZ! Spróbuj 2 tygodnie-bez męczarni a sama się przekonasz jak fajnie jest być na diecie :)
-
Oj Smyczku.... bylam i czytalam .... chcialabym , zebys przeslala mi na meila(podam poxniej) przykladowy przepis na ta diete .... mhm na tydzien , ok ?
Ja wczoraj cala sie trzeslam.... wszystko mnie irytuje ! najlepiej to zrezygnowalabym z tej diety ! i spala .... ehhh
Zaraz wybieram sie na basen bo to duzo kalorii spala...
Dziewczyny!Zapominacie o mnie a ja swiruje!Rzygam na to jedzenie dietowe !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!na te tektury i monotonne zupy! nie mam sily na nic!jestem wyproota! Narazie nie zgrzeszylam i trwam...ale ja dalej nie pociagne bo sie zamecze! South Beach moze bedzie rozwiazaniem...ale to dopiero od soboty...bo wtedy konczy sie moja tygodniowa dieta kapusciana....o ile wytrzymam i predzej nie umre ! z glodu albo sama sie zabije przez to wszystko :(
-
nikt mi nie pomaga.... powiedzialam siostrze jak marzy mi sie zapiekanka.. a ona na to "a wlasnie...zapomnialam ci powiedziec , ze ide dzis z kolezanka na zapiekanki!!!!!!!!!"wygonilam ja i sie rozplakalam :( dlaczego inni moga jesc multum i sa szczupli a ja nie !!!!!:(
-
i oto jest odwieczne pytanie, które zadają sobie wszystkie odchudzaczki :D:D
-
troche mi sie humor poprawil !
Bylam na basenie i plywalam cala godzine!przeplynelam 1 kilometr! Szkoda tylko , ze moja mama wciaz pierdzieli , ze plywalam na czczo !jak plywalam po zupie , warzywach i owocach ! mam ochote strzelic jej w ten pusty wyjalowiony leb !
Na basenie odbywal sie aquarobik jakis grubasek :))) ucieszylo mnie to , ze nie wygladam tak jak one ! przy nich jestem modelka ! uchhhh !Teraz pije Arctic cytrynowa bo pic mi sie chce strasznie ! moze potancze ? ale to jak mi sie zachce.....narazie chce spac !
-
POMOCY
nie wiem co mam zrobic.... nie jestem w stanie jesc tej zupy...dzisiaj od samego rana mam odruchy wymiotne !ale jakos nie moge :( przez co sie mecze.
sam zapach zupy powoduje , ze jest mi nie dobrze :( czy to wszystko ma sens ? nie takim kosztem ! nie chce przerywac diety ale sie zarabie :( wyrzygam sie normalnie :(
-
przestalam stosowac ta glupia diete kapusciana !
zjadlam dzis 667 kalorii i zaraz ide na basen na dwie godziny ! odechciewa mi sie jesc !
Teraz wiem , ze potrafie ! A NAJLEPSZA DIETA JAKA MOZNA STOSOWAC - TO WLASNA DIETA !
Na ziemniakach i ryzu tez mozna schudnac ! Jadlam to kiedys przez tydzien i schudlam 3 kilogramy!
Nie jestem w stanie prosperowac na tej zupie ! nikomu tego nie polecam !
Kocham plywac ! tylko szkoda , ze moja matka sie znow wtraca , ze dwie godziny to za duzo ! BABO DAJ SOBIE WRESZCZCIE NA LUZ ! NIE BOJ SIE ! NIE MASZ WE MNIE KONKURENTKI!!!!!!!!!!!!!!! GDYBY CI NA MNIE ZALEZALO NIE ZABRANIALABYS MI RUCHU !
EHHH....mam ochote na spacer ! ale dla niej to za zimno ! niech sie stuknie w czolo ! ja i tak dopne swego ! i pokarze , ze mam silna wole ! BO WE MNIE JEST SILA , POTEGA I CHWALA NA WIEKI :ppp AMEN !
-
Pierścionku, narzekaczu jeden!! Awanturnico!!! Nie wolno się złoscić bo złość piękności szkodzi :P
Przecztaj sobie co ja na SB jem i zastanów się czy nie spróbować wlasnie tej cudnej diety!
Śniadania zawsze składają się z 2 jaj w dowolnej postaci-na miękko, twardo, w koszulkach, sadzone (na oliwie z oliwek), jajecznicy (na oliwie także) + do wyboru albo twarożek wiejski albo gotowane warzywa tyle ile zmieszczę (brokuly, kalafior, fasola szparagowa) albo kawał chudej wędliny typu polędwica drobiowa Naprawdę można się najeść. Do popicia kawka ze słodzikiem bez mleczka
Piję sporo wody niegazowanej w ciągu dnia.
Na drugie śniadanie zjadam do wyboru: kawał żółtego sera o niskiej zawartości tłuszczu - firma ARLA + np papryka, pomidor, czy ogórek lub kawał wędliny drobiowej + warzywko do wyboru.
Lunch: zawsze jakaś sałatka (salata lodowa+pomidor+ogorek+papryka) + do wyboru: kurczak, wędlina drobiowa, tuńczyk w zalewie wodnej, ser żółty odtłuszczony. Polane sokiem z cytryny + oliwa z oliwek. Zjadam jej olbrzymi talerz. Mniam.
Na przekąskę popołudniową mam do wyboru: 15 migdałów lub orzechow tzw nerkowcow, lub 30 pistacji. Delektuje sie ta przekaska-jem ja dlugo.
Obiadek: Kawał mięsa (wolowina lub drob) lub ryby z grilla lub gotowane + mnostwo gotowanych warzyw lub warzyw z grilla (np. cukinia, baklazany). Zawsze jem do syta-bo o to chodzi
Z pelnym brzuszkiem doczekuje wieczorka, a przy Tv zjadam sobie deserek na bazie serka ricotta. Pycha. Ser ricotta jest dostepny np w Tesco. Moge podac przepis
I chudnę!! Moj mąż schudl takze juz 5 kg-jemu idzie lepiej bo ma wiecej do zrzucenia.
No i jak to wygląda?