-
Witam :)
Karola bardzo cieszy mnie to9, że Twój zapał jest tak duży :) Zwłaszcza, że walczysz nie tylko o sylwetkę, ale również o zdrówko w przyszłości, a to przecież najważniejsze w życiu :) U mnie przyznaje średnio z tym jest obecnie... jakoś tak zero systematyczności. Bo jednego dnia super jest a następnego już kiepskawo mi idzie... dzisiaj tez dietkowo raczej nie było. Tzn nie było aż tak tragicznie, ale dobrze też nie. Mam zamiar zaraz zabrać się za ćwiczonka, bo jutro na próbie zaliczanko więc trzeba się postarać... zwlaszcza, że konkurencja nie śpi ;) Takie pytanie mam... dlaczego czujesz się jak dinozaur?? :) P.N rzeczywiście buźke ma śliczniutką, ale wnętrze również... skromny, wrażliwy i wogóle... po prostu ideał ;) Co do mojego celu to faktycznie dużo mi nie brakuje, zwłaszcza, że teraz też nie jest tak tragicznie (choć czasem czuję się jak słonica... :() i do lata musi mi się udać. Tylko jakoś tak brak mi samozaparcia, bo mam często ostatnio momenty, w któryzc jestem gotowa rzucić tym wszystkim i pozostac przy obecnej wadze... na szczęście w porę się opamiętuję i myślę sobie, że jak zacznę się teraz obżerać to przytyję i będe wyglądała jak kiedyś a tego na pewno bym nie chciała... i to całe szczęście działa. Choć jak patrzę na osoby z najbliższego otoczenia, z których żadna nie przejmuje się swoją figurą (nie wszystkie są szczupłe i cudne) jest czasen ciężko... dlatego zastanawiam się co zrobić, żeby raz na zawsze pozbyć się obecnej wagi... może Ty Karolciu kochana masz jakieś pomysly?? :)
Buziaczki :)
-
Jesteś niesamowita!!! :D Znając życie, ja właśnie bym odkładała dietę na następne dni i zleciałoby mi nie wiem ile, zanim znów bym się zmotywowala :? Ale coż, na razie się trzymam :D
Jak się ma takie obciążenia, to fakt, trzeba o siebie walczyć :? Ale dasz radę :D Skoro jesteś już tak blisko, to dasz na pewno :D
Ja już po środzie przyszłej powinnam mieć wolne od egzamów :D Bo mam zamiar zdać filozofię! :D Nie chcę mieć kolejnego podejścia :? Więc możemy się jakoś umówić, jeśli też już jesteś wolna :D
Pozdroofka!!! :D
-
Re: :)
czesc
dzisiaj rano sie zwazylam i wiecie co? Jest 80 kg :shock: :shock: :shock: Toz to szok... Czyli jednak można i moze sie udac. Rewelacja. Jeszcze troche i będzie ta 7 z przodu. Dzieki kochaniutkie.
Pozdrawiam
NARKA
-
Ha, Dziewczynki
Biniula poruszyla bardzo wazny temat, przede wszystkim nasze zdrowko, jak wiadomo osobki, ktore waza wiecej sa nrazaone na wiele roznych chorob i powiklan ...niestety...
To mnei tez przeraza....
Mnie ostatnio coraz czesciej bolalo serduszko, ale nie wiem z jakiego powodu, bo ja mialam bulimie i pilam duuuzo roznych srodkow przeczyszczajacych ;/
Nio i one wyplukuja jony potasowe z organizmu, a z koleji joy potasowe wplywaja na prace serca, a mianowicie odpowiada za kurczliwosc miesnia sercowego, a jak ona jest zla, to moze wystapic arytmia...heh,ale sie napisalam...
Nio i ja tak chyba przez 2 latka robilam i teraz sie martwie, ale nie ide narazie do kardiologa, bo przestalo mnei bolec troche odkad lykam witaminki i nie pijkam tego juz a teraz jeszcze troszke zrzucilam, czuje, ze wiecej niz 2 kg, bo mi ubranka luzne sie zrobily :D:D:D
A tak w ogole, to czy wy bardziej sie odchudzacie dla ludzi czy bardziej dla siebei?
Bo ja zawsze dochudzalam sie baradziej dla ludzi, a teraz to robie dla siebie :-)
Bedziemy szczuple lalalalala i wszyscy beda nas podziwiac lalalala i bedzie fajnie lalalala
ale ja mam dzisiaj dobry humor i pelny optymizm ;-)
-
sweety zgadzam sie z Tobą, samo odchudzanie to nie sztuka. Sztuką jest odchudzać się mądrze i zdrowo.A wiemy wszyscy że nie jest to łatwe. Najłatwiej nie jeść kilka dni najlepiej wogóle albo bartdzo mało, a po tych kilku dniach rzucić sie na jedzienie, rozepchać sobie żołądek...przerabiałam to. Stąd się wzięła moja nadwaga. Nie bylam nigdy gruba, raczej taka normalna. Ale mi sie wydawało że waże stanowczo za dużo , no i dietka.Bardzo rygorystyczna.Owszem schudłam, ale efekt jojo i waga była jeszcze większa. I w ten sposób uzbierało sie tych kilogramów sporo w ciągu kilku dobrych lat. Ale teraz juz wiem jak schudnąc. Czyzbym zmądrzała...?hehe... możliwe.
Zycze wszystkim wytrwałości. Pewnie że nam sie uda. Bo MUSI
-
:)
Witam Was koffaniutkie!Otóż podjęłam decyzję!Za jakieś dziesięć dni przejdę na...kopenhaską!Tyle się naczytałam,że faktycznie przyspiesza przemianę materii,że aż żal by było mi jej nie wypróbować!Jeszcze nigdy w życiu jej nie stosowałam...wiem,że jest drastyczna..i nie zmieni to moich nawyków żywieniowych...ale już wszytsko zaplanowałam!Po 13-todniówce przejdę na dietę niełączenia!Wiem,wiem,że pewnie to głupie ta cała kopenhaska itp. ale tak strasznie mi teraz zwolniła przemiana materii,że poprostu głupia Karolina musi wypróbować tą dietę!Boże już się boję jak ja przeżyję bez soli!?Jeszcze nigdy tak nie jadłam!Al to przynajmniej zrobi mi dobrze na serduszko!
:idea: MoniQ bardzo się cieszę,że córcia wraca do zdrowia!Wyobrażam sobie jakie to musi być dla Ciebie smutne jak mała choruje!No ale Moniczko umieram z ciekawości jak spisuje się ten specyfik!!??Ile już na nim schudłaś!?Jak się czujesz?!No wiem,że nagrzeszyłyśmy....ale obiecuję poprawę i proszę o rozgrzeszenie! :twisted:
:idea: Y.E.N.E.F.E.R. oj uwierz mi,że to było grzeszenie na maxa....ale ja nad tym tak bardzo nie lamentuje...wracam do rzeczywistości z pełnym zapałem do dietki....i chyba to jest najważniejsze!Buizaczki! :D
:idea: Sweety19 ja odkryłam,że biały Kitekat ma 140 kal!!To też jak na taki smakołyk nie masakra!Och Sweety ja już sobie nas wyobrażam w wakacje!W jakiejś jeansowej spódniczce...białej lnianej,lekko dopasowanej bluzeczce...och miodzio będą z nas dziewczyny!Chociaż już jesteśmy niczego sobie! :D A co do chorób....to powiem Ci w sekrecie,że właśnie zaczęłam o tym myśleć, kiedy po raz pierwszy zdażyło mi się to jakieś 5 dni temu...po tym obżarstwei!Obudziłam się w nocy ze strasznym bólem serca!I bardzo mnie to przestraszyło!Tym bardziej jak teraz tyle młodych ludzi umiera na zawał!Daltego to kolejny powód walki o siebie!O życie pełną piersią...a jnie na pół gwizdka!Wiesz podziwiam Ciebie,że sama wyszłaś z bulimii....to straszna choroba i trzeba naprawdę zebrać siły by z njią wygrać!Dlatego jeśli już zrobiłaś pierwszy tak trudny krok to jestem pewna że kwestia schudnięcia to u Ciebi tylko kwestia czasu!Pozdrawiam serdecznie! :D
:idea: Malinnna19 niom faktycznie telepatię to my mamy rozwinięto!Aby tak też było z chudnięciem! :D Och Asieńko myślę,że Wezyk jest dorosłym facetem i jak chce się zaangażować to pełną piersią...a nie tak tylko trochę...więc warto jeszcze spokojnie poczekać!Co ma być Ci pisane to będzie!Całe życie przed Tobą!A kiedy już pokażesz się w tym śliczniutkim bikini....to od facetów nie będziesz mogła się opędzić!No a wtedy smopoczucie będzie fantastico!Buziaczki Asieńko!Głowa do góry i....walczymy dallej! :D
:idea: Biniulko kochana Ty i tak jesteś naprawe dzielna!Że przy tak dobrej wadze walczysz jeszcze o Swoją sylwetkę!Jesteś uparta...a to,że czasami przegrywasz jakieś drobne bitwy nie znaczy,że przegrałaś całą wojnę!Jestem pewna,że do wakacji Ci się uda!Tylko musisz zastoswać jakieś mądre postanowienia....które będziesz konsekwentnie przestrzegać!Np. nie jeść w ogóle słodyczy...oprócz naszych Alpenlibe oczywiście!I nie używać cukru, czy masła!Myślę,że Ty znasz Swój organizm najlepiej i....sama w końcu wpadniesz na dobrą receptę!Ślicznie,że utrzymujesz wagę...ale jeśli chcesz jeszcze trochę schudnąć....to do dzieła!Przecież dasz radę! :D
:idea: Kittyk85 no ja też tak miałam z tymi ciągami żarcia...ale walczę z tym!Boże to jak uzależnienie!Trzymam kciuki za tą filozofię....raz,że będziesz miała to w końcu z głowy a dwa,że znajdziesz czas by się spotkać ze mną!Szkoda,że ten śnieg przypomniał sobie o Wrocławiu dopiero teraz....mogłoby być już ślicznie sucho i zielono!No może z tą zielenią przesadziłam!Ale miloby było w taką pogodę iść na spacer!A w takim razie....zapraszam do mnie na pogaduchy!Oczywiście przy owocach...a nie przy ciachu! :D Możemy się umówić,że spotkamy się np. przy kiosku przy zajezdni przy AE.Tylko napisz kiedy!Pozdrawiam! :D
:idea: Achawoj no nie Asiu Ty mnie poprostu rozbrajasz!Zaczarowałaś tą wagę!I ona tak szybciutko bez sprzeciwu spada w dół!Podziwiam,gratuluję...i też tak chcę! :D Co do historii odchudzania...to ja też to przeżyłam....ważąc 65 kilo uważalam się za potworka wśród moich chucherkowatych koleżanek...wstydziłam si,ę rozebrać na plaży...a teraz jak piszemy w mailach(a one nie wiedzą że tak utyłam)to piszą mi,że miałąm fantastyczną figur ę!Biust i w cięcie w talii!No ale to już było...i muszę walczyć o przywrócenie dawnej Karoliny!MOże wróci mi też radość życia!Zastanawiam się dlaczego pozwoliłam utyć sobie....a zaczęłam tyć jak zaczęłam się tak w kółko odchudzać!Masakra...jaki człowiek jest głupi!I myślę,że faktycznie teraz zmądrzałyśmy...bo mamy nauczke za te nasze nie przemyslane głupie drakońskie diety!Pozdrawiam i życzę dalej takich sukcesów!Buziaczki! :D
Wiem,że pewnie macie złe zdanie o kopenhaskiej ale mimo wszytsko proszę Was o opinie na jej temat i może efekty...jeśli któraś stosowała...bądź jej znajoma!?Życzę miłego dzionka kochane! :D
-
hej! wreszcie wyczekany weekend naprawde potrzeba mi bylo tego!! w szkole w tym tygodniu niesttey nie najlepiej bylo :/ ale tak pozatym to wszystko OK :) :) odchudzam sie przez tydzień jestem na 1000kcal i nie zliczyłam jak dotąd żadnej wpadki ( czasem wydaje mi sie ze jem 700kcl...nic nie cwiczyłam bo nie mialam czasu! jutro sobie poćwicze :) zwaze się w poniedziałek i powiem czy mi cos ubyło czy nie z 70 kg :oops: :oops: :oops: :oops:
Karolinko widze ze bardzo drastycznie podchodzisz do odchudzania :P ale powiem Ci ze DOBRZE!! bo przeciez jak chce sie wygądac dobrze to trzeba sie troszke nacierpieć a przeciez wiosna tuż tuż! więc trzeba sie pospieszyć :) na kopenhadzkiej jak dobrze ci pojdzie to stracisz 6 kilo spokojnie :) Ja niestety nie moge...bo mama pilnuje zebym zjadła przynajmniej zupe(co ugotowała) no i zjadam...ze smakiem..ale na drugie juz zabardzo nie moge sobie pozwolić..bo najczęsciej są to posiłki dla mnie bardzo kaloryczne (np placki ziemniaczane)....
a mowiąc juz troche z innej bajki..to nadal nieszczesliwie zakochana i obrazona na zielonookiego ... :P :P ale to nie znaczy ze smutna i zdołowana :)
POZDRAWIAM nie mam zielonego pojecia kiedy tu wpadne :*
-
hej karolciu!
uff, nadrobilam zaleglosci u ciebie. przede wszystkim GRATULUJE SESJI!!!!!!
teraz zasluzylas na chwile odpoczynku!!!
no i zycze dalszego samozaparcia w dietkowaniu!!! ja tam na kopenhaskiej solilam...
buzka!!!
-
-
Może być przy tym kiosku :D Pasowałoby Ci w piątek ok. 13? Nie wiem, czy nie jeździsz do domu w piątki :? Ale jeśli Ci pasuje, to bardzo się ucieszę :D
Mogłabym też prosić o Twoje zdjątko? Będę się motywować :D Mój mail kittykka@o2.pl :D
Do zobaczenia!!! :D