Wątek: Nie warto patrzeć wstecz. Zamknięty rozdział życia.

gratulacje iwonko!
ja jaski toffi moge tonami jesc..

ja jaśki jadłam ze 2 razy w życiu nie powiem, dobre były, ale wole cini minis

Hiphopuś, ja uwielbiam musli owocowe zmieszane z otrębami jabłkowymi, do tego dodaję jeszcze siemię lniane i jogurt naturalny... czasem wkroję sobie jeszcze do tego kiwi albo suszone śliwki kalifornijskie... pyszne żarcie
ale tych wszystkich słodzonych nie używam wogóle, tych kółeczek, kuleczek i innych tuczących takich tam
miłej sobotki:*

wstyd sie przyznac- nie jadlam nigdy cini minis.. tylko tego batonika o takim smaku

Zamieszczone przez Luzia

wstyd sie przyznac- nie jadlam nigdy cini minis.. tylko tego batonika o takim smaku

oj nie wstyd sie przyznać.. tylko sieciesz o jedną pokuse mniej

Kath ma całkowitą rację chyba wolałabym nie znać tego smaku bo teraz mnie do nich ciągle ciągnie

ehhhh cynamon...Hera potwierdzi,... jestem cynamonomaniaczką ale ostatnio się hamuje i nawet nie jem swoich ukochanych serduszek korzennych ach, jestem z siebie dumna, nie ma co.... ale jak o tym pomyśle... nie STOP STOP STOP ładny dzień dzisiaj mamy, prawda

Ja tez cynamon kocham najabrdziej lubie [z rzeczy dietetycznych, bo o innych nie rozmawiajmy ] jabłko z ryżem i z cynamonem mniaaaam dzień? taak cudny wprost [co z tgo ze snieg u mnie sypie jak głupi i jest mróz ]

Olciu, u mnie na ulicach breja... śnieg się topi i tylko z dachów domów widać wszędzie spadajace krople... kap. kap.kap....
nie lubie odwilży...miasto wtedy wydaje się takie smutne... to ja już wolę aby padał śnieg i był mróz o tak
pees... nie myślmy o cynamonie...a przynajmniej juz o nim nie rozmawiajmy bo ja i tak jakaś dzisiaj głodna chodze, a rozmowa o moim ukochanym cymku mi stanowczo nie pomaga, a wręcz przeciwnie...błagam HH ratuuuuuuuuuuuj

no to moze rzczywiscie dobrze, ze nie jadlam skoro takie dobre

A u mnie na ulicach juz prawie suchutko, tylko gdzie niegdzie lod jeszcze jest;p mam nadzieje, ze jak najszybciej wiosna przyjdzie!