-
Dzięki za wsparcie:-)
Nowy dzień i nowy miesiąc! :D
Chcę stracić przynajmniej dwa kilogramy w tym miesiącu! O! :D
Na razie w siebie wierzę!
Znów wierzę. Wczoraj od dłuższego czasu kładąc sie do łóżka , czułam lekkie ssanie w żołądku. Nie głodziłam się...nic z tych rzeczy...ale jadłam NORMALNIE
Chciałabym, żeby ta normalność na dłuzej zagościła w moim podejściu do jedzenia.
pozdruuuffkaaa
-
ŻYCZĘ CI TEGO Z CAŁEGO SERCA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
MASZ RACJĘ NOWY MIESIĄC TO NOWA MOTYWACJA NOWA SIŁA
POWODZENIA
-
cześć fruktelko,co u ciebie :?: jak minał dzień :?: :)
-
hej hej
Nie mam na nic czasu!
Z dietą, szczerze mówiąc, różnie...
Przedwczoraj miałam megawpadkę. U Mamy 10 gołąbków...ihihii
Wczoraj lepiej, zdecydowanie ok.
Śniadanie: chleb pełnoziarnisty z homo 0% i musem jabłkowym
kefir
obiad: jabłko zapiekane w cieście (jedno!) ;-)
kolacja: zupa z cieciorki (dwie miseczki) i malutki kawałek smażonej piersi z kurczaka
mleko
Na ruch nie mam czasu i sił :-(
pozdrawiam
-
Hej Fruktelka :D :D :D .Wpadłam zobaczyć jak żyjesz.U mnie na razie dietka choć nic nie obiecuje bo odwiedzam znajomego w weekend a on chyba chce mnie utuczyc spaghetti :D ,ale to miły chłopak wiec mu wybacze...Mioże uda mi sei nawet uniknąc tej makaronowej afery,w każdym razie zapowiedział,ze głodna u niego mam nie łazić.Trzymaj sie.
-
Fruktelko życze miłego weekednu
i żebys znalazła czas żeby nas odwiedzić
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
-
10 GOŁĄBKÓW?? :shock:
ALE MASZ MOZLIWOŚCI :):):):):):):):):):):)
MAM NADZIEJĘ ZE WIĘCEJ TAKICH WPADEK NIE BĘDZIE ALE TWOJA MAMA NA PEWNO SIĘ BARDZO CIESZYŁA :):):):):):):):):):)
POZDRAWIAM
TRZYMAJ SIĘ :):):):):)
-
no proszę,a myslałam,że ja jestem mistrzem w gołąbkach,potrafiłam zjeś na obiad 3 wielgachne,a jednak mnie przebiłaś :wink:
czekam na informacje o diecie :D
-
MI DO WAS BRAKUJE BO JA SIĘ ZAWSZE DODATKOWO CHLEBEM Z SOSEM DOPYCHAŁAM WIĘC CO NAJWYŻEJ DWA MOGŁAMZJEŚĆ ALE DO TEGO OBOWIĄZKOWO BYŁO OKOŁO 3-4 KROMEK CHLEBA :):):):):):):):):):):):):)
ALE LEPIEJ JAK BĘDZIEMY LEPSZE W INNYCH DYSCYPLINACH NP. GUBIENIU CENTYMETRÓW ALBO KILOGRAMÓW :):):):):):)
-
Super, że tu do mnie wpadacie...
A ja znowu nie mam się czym pochwalić... :wink:
Ale to normalka...
Dzisiaj z jedzeniem ok. wczoraj trochę znów popłynęłam. Taki mój los.
Raz z górki, raz pod górkę...
Ale ogólnie nie jest najgorzej. W tym tygodniu dwie osoby, które mnie dawno nie widziały, powiedziały, że zeszczuplałam... To cieszy...i jednak mobilizuje do dalszej walki.
pozdrówka