-
4 listopada - początek nowej walki
Jeszcze w to nie wierzę, że się uda, ale muszę zacząć, muszę spróbować. Od dłuższego czasu objadam się. Kładę się spać z pełnym brzuszyskiem. Jest mi niedobrze. Nie ruszam się prawie wcale. Tylko praca i dom. Próbowałam już tutaj pisać, ale chcę spróbować raz jeszcze w nowym wątku. Niech dzisiejszy dzień będzie pierwszym. Chwytam się dosłownie brzytwy, żeby nie utonąć, a czuję, że właśnie zanurzam się coraz bardziej. Czuję się źle, beznadziejnie, bo przegrywam ze swoimi słabościami i bezmyślnością. Czuję się po prostu gruba. Na liczniku prawie 70-tka. Do zrzutu przynamnjiej 10 kilogramów. Niby nie tak strasznie dużo, wiec dlaczego ciagle wydaje mi się to niewykonalne?
Ciężko...ale się postaram. To walka o ważną sprawę, a w zasadzie o kilka waznych, życiowych spraw.
MŻ 1500-1700
początek odchudzania kwiecień 2012
-
nie poddawaj sie, wszystkie walczymy o to samo wiec wspolnie razniej. chce zrzucic mneij wiecej tyle samo co ty, startuje z podobnej wagi, mam nadzieje ze nam sie uda!! glowka do gory!
-
Dołączę się do nowego wątku.
Data 4 listopada będzie dla mnie początkiem kolejnego etapu walki z nadwagą.
Powiedzmy że obecni waże 82kg ( ale okres tuż tuż węc tak napewno powiem ile waże tak za tydzień)
I od dziś wracam do odchudzania....
Czyli dietka + jak najwięcej ruchu czytaj spacery
No i oczywiście odwiedzanie forum minimum raz dizennie
powodzonka
-
Hej Fruktelko - zycze ci z calego serca aby ci sie udalo, nie tylko schudnac ale zmienic tez styl zycia , czyli nie ma objadania sie wieczorem !!! Wiem jakie to trudne, szczegolnie po calym dniu pracy. Dlatego tak wazne jest zabieranie ze soba czegos ( salatki , platkow itp.) do pracy, aby nie wracac do domu jako ten wsciekle wyglodnialy zwierz , ktory pozera wszystko na swojej drodze. Wiele z nas wlasnie z tym problemem walczy najbardziej i trzeba mocno sie zmotywoac aby dac sobie rade, bo jest to cos w rodzaju nalogu.
A jaki typ diety bedziesz stosowac ?
Pozdrawiam serdecznie !!
-
Arwena, Oto Ja, Siba - fajnie, że odezwałyście się na moim poście. Wczoraj nie dałam rady już nic napisać, bo komputer zaszalał. No więc tak...trzymałam się w miarę dobrze, tzn rano wypiłam kefir 0/%, zjadłam 4 płatki chrupkiego pieczywa, potem warzywa z patelni, duży kubas jogurtu naturalnego, ale wieczorem trafiłam do Maca...Chciałam zjeść tylko owocojogurt, ale stało się oprócz niego wsunęłam kanapkę z kurczakiem. Jestem więc zawiedziona swoją postawą. Muszę być jednak uczciwa - i tak było lepiej, niż przedwczoraj A dzisiaj będzie jeszcze lepiej.
Siba - pytasz, jaką dietę chcę stosować. Nie mam żadnej konkretnej na myśli. Chcę jeść zdrowo, sporo warzyw, ograniczać pieczywo, cukier i tłuszcze. Kalorycznie myślę około 1000-1500 kcal. Tak by było całkiem nieźle. W zeszłym tygodniu nabyłam fajną książkę o diecie Montignicaca ,, Jeść by schudnąć". Teraz ją czytam. Całkiem możliwe, że włączę w swoje odżywianie pewne zasady Montignaca.
A co u Was?
MŻ 1500-1700
początek odchudzania kwiecień 2012
-
Fruktelka,chciałam juz wczoraj cos Ci napisac do otuchy ale odpalałam stone z postami kilka razy,cos jest nie tak u mnie,na portal tez nie za bardzo moge sie dostać .Też miałam przez ostatnie 3miesiace takie napady głowy,moze łaczyło sie to z zajadaniem smutków a poza tym nie ma chyba wiekszego łasucha na słodycze niz ja Ale ostatnio walcze,zaczełam ćwiczyc,ograniczyłam jedzonko.Jestem jak ty prawie na poczatku ale tak bardzo chce schudnac i wierze,że jesli my wszystkie bedziemy tego pragnac to sie napewno nam uda
-
-
Ciężkie są początki. Wczoraj znów zjadłam coś, czego nie powinnam ruszyć. Wieczorem lasagne i dwie parówki. Sam tłuszcz. Ta ,,lazania" była warta grzechu, ale te parówki...ble...okropne... Świnka jestem, bo wchłonęłam je z szybkością światła i dopiero potem stwierdziłam, że były niedobre. Taka właśnie jestem. Trzęsę się na widok jedzenia.
Czy taka osoba jak ja, może schudnąć???
Wiem, że na razie moje dietowanie diety nie przypomina, ale jeden sukces już jest. Nie jem słodyczy od 4 listopada. To duży krok naprzód. I zaczęlam sie wiecej ruszać. Wczoraj był to długi spacer. Muszę sie jakos pocieszać, ze nie jestem az tak beznadziejna
p.s. zaczynam z wagą 68,5 kg. Pierwszy etap to będzie 65 kg! Jak dobrnę do tej wagi, będzie świeto
MŻ 1500-1700
początek odchudzania kwiecień 2012
-
-
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki