-
Mój codziennik odchudzania
Od jutra zaczynam dietę Herbalife. Już jeden miesiąc przez swoje obżarstwo i brak silnej woli przepaściłam
Tyle kasy
Ważę teraz więcej, niz przed dietą, mam rozchulany cały organizm....Czemu jestem taka słaba? Jest mi źle, czuje sie ciężka, nieatrakcyjna, ale w chwili kiedy mogę sobie pozwilić na wszystko do zjedzenia, czyli w chwili mojego obżarstwa jestem cała happy...Nienawidze siebie na następny dzień... Nienawidzę siebie, kiedy nie mogę wcisnąć się w moje spodnie, kiedy musze ubierać jakieś wstretne długie marynarki, żeby zatuszowac mój brzuch, moje grube nogi, uda... A w szafie czekają na mnie śliczne sweterki, spodnie jeansowe sprzed ciąży... Jutro mam zamiar zacząć na dobre, bo w pracy czuje sie taka ospała, ciężka, chcę jak najszybciej uciekać do domu, zeby nie kryć juz więcej swojej tuszy w tych ciasnych spodniach i bluzkach, żeby móc wcisnąc sie znowu w luźne spodnie i najeść sie do syta...Czemu jestem taka słaba? Dopadła mnie przez to depresja. małe problemiki narastają do rangi problemów nie do rozwiązania. Nie chce mi sie do ludzi, nie mam siły do życia, jestem słabym człowiekiem, który nie umie umiarkować się w jedzeniu...
Kupiłam sobie dzisiaj śliczny notesik, mam zamiar zapisywac w nim moje posiłki i codzienne ćwiczenia na rowerku stacjonarnym. Mam nadzieję, że dam radę. Zobaczymy jutro... Muszę! Bo całkiem strace szacunek do samej siebie...[/code]
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki