-
BEZ ŚCIEMNIANIA I POMIJANIA CZEGOKOLWIEK- PAMIĘTNIK DIETY :)
Nie będę oryginalna - to moje n-te podejście do diety, eh... Siedzę też na wątku "31.X.04- 15.XI.04 lub dluzej!!!!!" z Nataliex, ale zakładam ten topic, żeby się zmobilizować - nie lubię przyznawać się publicznie do porażek Także codziennie wieczorem - spowiedź, z uwzględnieniem każdej rodzynki Może ktoś się dołączy? Mam ok 4 - 5 kg. do zrzucenia
póki co, mam na koncie sporo mineralki, magnez, musującą multiwitaminkę z żelazem i zdrovit activ i kawkę (2 łyżeczki kawy + słodzik + odtłuszczone mleko w proszku => ok. 20 kcal.)
-
Czesc Anusia ..bede czasem zagladac jak ci idzie jak narazie to 3 mam kciuki ....dobrze ze trafilas na to forum, one naprawde pomaga, mobilizuje, i zawsze uslyszysz tutaj dobre slowko ....ja podobnie jak ty mam jeszcze 4-5 kg do zgubienia zreszta zobaczy sie..a co do spowiedzi to dobry pomysl...moze dzieki swiadomosci ze bedziesz tutaj musiala wejsc i napisac to wszystko odechce ci sie paru grzeszkow pozdrawiam papa
-
mam taką nadzieję, dzięki
kiedyś już udało mi się schudnąć z tą stroną, aż za bardzo...
ale, jak to w takich przypadkach bywa - odrobione z nawiązką
moją motywacją jest zapowiedziany bożonarodzeniowy prezent od Mężczyzny - śliczna bielizna tylko, kurka, trzeba w niej jeszcze jakoś (równie ślicznie) wyglądać
-
DZIEŃ 1
* kawa, witaminy etc.
* sałatka z tuńczykiem
* kostka rosołowa + przyprawy, koperek etc.
* serek wiejski z tartym jabłkiem i cynamonem
* 2 kanapki z WASA + grapefruit
* jabłka
suma: nie przekroczyłam znacząco 800 kcal.
-
Witaj Aniu, fajnie, ze masz wlasny topic. Na pewno bede cie odwiedzala i wspierala. Ja podobnie jak ty nakazalam mojemu mezczyznie by nie wnosil do mojego domu zadnech kalorycznych rzeczy pod grozba wyrzucenia go Wczoraj nawalilam na calej linii..niestety..no ale nie poddaje sie!! Wrecz przeciwnie-nowy tydzien->nowe sily do walki. Diete urozmaicilam,-dolozylam miesko ale tylko chude i gotowane, staram sie nie laczyc węglowodanów i tłuszczy no i glownie jem warzywka i owoce.
Mam nadzieje, ze beda efekty!!
pozdrowionkai zycze pwodzenia!!!!
-
- DZIEŃ 2 -
źle :P
no cóż, impreza rodzinna, to dla mnie dzień-bez-diety, wolę to, niż głupie spojrzenia i pytania :/
11.11 (w czwartek) jeszcze jedna, a potem przerwa na jakiś czas, uff..
i bądź to, człowieku, na diecie
P.S.: na dzisiaj przewiduję menu możliwie zbliżone do dnia 1., ale się zobaczy
-
TRZYMAM ZA WAS KCIUKI PISZCIE JAK NAJCZĘŚCIEJ CO TAM U WAS SŁYCHAĆ A TAK WOGÓLE TO ANUSIA ŻYCZĘ POWODZENIA TAK JAK I POZOSTAŁYM DZIEWCZYNOM........NA PEWNO JAK SIĘ POKAŻESZ SWOJEMU FACETOWI W TEJ BIELIŹNIE TO GO ZAMURUJE
A CO DO IMPREZ RODZINNYCH WCALE NIE OZNACZAJĄ DNIA BEZ DIETY........PROPONUJĘ ŻEBYŚ NIE JADŁA AŻ DO IMPREZY, A PODCZAS NIEJ NAJLEPIEJ JEŚĆ SURÓWKI SAŁATKI I TO W MAŁYCH ILOŚCIACH, PRZY CZYMŚ BARDZIEJ KALORYCZNYM, NAŁOŻYĆ SOBIE JAK NAJMNIEJSZĄ PORCJĘ I NIE JEŚĆ SŁODYCZY (EWENTUALNIE JAKIŚ KAWAŁECZEK CIASTA ŻEBY SIĘ NIE CZEPIALI)
-
PO IMPREZIE RODZINNEJ - WRESZCIE!!!
Obowiązek odbębniony, jedzenia mam dosyć przynajmniej na kilka dni, bleh... (nie w 100% naturalnie ) i od rana WRESZCIE (uwierzcie mi, że naprawdę na to czekam ) DIETKA!!!
ZAŁOŻENIA:
- oparta na diecie dr Dąbrowskiej
- dopuszczalne (dodatkowo) : serek wiejski lub/i rybka na dzień
CZAS TRWANIA: ok. 10 dni na początek
CELE:
1 - 50 kg.
2 - 48 kg. (oj, kiedy to było... )
pozdrawiam cieplutko!
-
ŻYCZĘ POWODZENIA
SKORO NIE MOŻESZ SIE DOCZEKAĆ DIETKI TO BARDZO DOBRZE CI TO WRÓŻY
CZEKAM NA SPRAWOZDANIA I EFEKTY
OBY BYLY JAK NAJLEPSZE
NA PEWNO OSIĄGNIESZ WYZNACZONE CELE
-
witam,dzieki za odwiedziny,faktycznie mamy taki sam cel postaram się odwiedzać i pilnowac jak najczęściej,ty też czasem do mnie wpadnij,jesli bedziesz miała kiedy a w ogóle co to za dieta tej dr dąbrowskiej
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki