Strona 1 z 17 1 2 3 11 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 164

Wątek: jestem szczesliwa, cala szczesliwa...

  1. #1
    szmaja jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie jestem szczesliwa, cala szczesliwa...

    co prawda mam tylko 3 kilo mniej, bardzo duzo mi jeszcze zostalo, ale jestem z siebie bardzo zadowolona. wczoraj po raz pierwszy nie czulam glodu, nie kusil mnie budyn i czekoladki... mialam ochote na zielona herbate i ja sobie pilam!
    czuje, jakbym sie od czegos uwolnila.
    niesamowita przyjemnosc sprawily mi zakupy w drodze powrotnej z uczelni... piers z kurczaka, mieszanka warzyw... glupia maseczka na twarz...
    potem cudowny obiad z cudowna osoba.

    kto by pomyslal, ze tak bedzie wygladal pamietnik odchudzania?

  2. #2
    milagro jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-11-2004
    Posty
    0

    Domyślnie


  3. #3
    szmaja jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    mialam dzisiaj ciezki dzien, jutro tez bedzie zapracowane. na szczescie nie mialam czasu na jedzenie - ani nawet specjalnej ochoty. jestem potwornie zmeczona. musze wytrzymac jeszcze srode i ok. weekend.

    zjadlam 400 g jogurtu naturalnego (0% na sniadanie) i teraz pol malej miski zupowatej kapusty z kawalkami gotowanego miesa (miesa b. malo). to juz koniec, bo pozno... zreszta i tak jestem bardziej zmeczona niz gloda... w sumie glodna w ogole nie jestem.

    no coz, moje zmeczenie moze tez wynikac z tego, ze oddalam dzisiaj krew. robie to dosc czesto.

  4. #4
    szmaja jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    spedzilam dzisiaj 10 h na uczelni, padam z nog...
    jadlam tyle, ile trzeba.
    rano jajko (gotowane) i bulka z ziarnami (+lyzeczka margaryny jogurtowej).
    kolo 13 - jogurt naturalny, 200g.
    i po powrocie, po 18 zjadlam 3 lyzki ziemniakow z lyzka kaszanki z cebula. nie bylo tego duzo. nie jestem glodna.

    za chwile wychodze na step - to moj pierwszy raz, do tej pory okupowalam fat burnery, tbc. mam nadzieje, ze sie porzadnie zmecze.

    czuje, ze tym razem wszystko bedzie w porzadku! dam rade.

    to 23 dzien malojedzenia i duzocwiczenia.

  5. #5
    vanilia01 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj Szmaju!
    Ciesze sie ze zalozylas tu swoj post! No cos gratuluje tych 3 kiloskow do tyłu oby wiecej takich sukcesikow! Mam nadzieje ze wytrwasz i nie bedziesz sie lamac! Pozdrawiam i milego iweczorku zycze

  6. #6
    szmaja jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    na razie (odpukac!) jest naprawde dobrze, juz pisalam, ze nie czuje glodu, nie ssie mnie na mysl o slodyczach...
    dobra, lece na te zajecia! moze sie jeszcze dzisiaj zwaze i zobaczymy (to tylko tak kontrolnie, nie spodziewam sie jakichs niesamowitych efektow po dwoch czy trzech dniach).

  7. #7
    szmaja jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    czuje, ze troche chudne... tzn. zaczynaja mi spadac spodnie - biodrowki, zcyli standard, nie ubywa mi w brzuchu, a w bioedrach, udach - ogolnie w nogach. mam nadzieje, ze to tylko tak na poczatek, a potem i reszta zejdzie. okazalo sie, ze mialam zla wage i ze zaczynalam od wagi wyzszej o ok. 1,5 kg. tak czy inaczej wychodzi na to, ze po 3 i pol tygodnia mam ok. 4 kg mniej, co niestety nie zmienia faktu, ze do celu jeszcze 17...

    boje sie tylko o to, ze za malo jem, tzn. nie mam czasu, nie chce jesc niezdrowego albo kalorycznego, wiec nie jem nic. tzn. prawie... staram sie jesc jak najwiecej (oczywiscie w granicch diety), zeby potem mnie nie dopadlo zbyt latwo straszne jojo...
    na szczescie istnieja jablka, one sa fajne i czesto mam na nie ochote. problem jest tylko z cieplym jedzeniem...

    wszystko jest fajnie, nie spodziewalam sie, ze odchudzanie moze nie byc straszne. to chyba kwestia nastawienia.

  8. #8
    szmaja jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    no tak, wiedzialam, ze nie moze byc tak pieknie... no coz... moze nie jest tragicznie, ale dizsiaj jestem, moze nie glodna, a mam ochote na dobre rzeczy, ktore mam w domu... bardzo sie staram je jesc z umiarem, ale z tym zawsze mialam najwiekszy problem.

    bede twarda.

    na razie zjadlam kotleta mielonego (sredniej wielkosci) z marchewka z groszkiem (uwielbiam, ale problem w tym, ze mama zrobila ta marchewke w jakims sosie...). przed chwila - w ramach jakby obiadu - zjadlam porcje salatki jarzynowej (tez b. lubie) z majonezem. na szczescie tego majonezu bylo wyjatkowo malo. to w sumie moze dac kolo 700-800 kcal.

    mam w domu jeszcze szarlotke, ale jesli o to chodzi, to nie bede miala duzego problemu, zeby sie powstrzymac, mam wieksza ochote na takie "zwykle" rzeczy, najlepiej cieple.

    do knca dnia powinno byc lepiej, nie sadze, zebym cos jeszcze jadla... musze zamknac lodowke na klucz i pic ciepla herbate...

  9. #9
    Guest

    Domyślnie

    POSTARAJ SIĘ WYTRWAĆ ŚWIETNIE CI IDZIE WAŻNE ŻEBY UMIEĆ PRZETRWAĆ TAKIE CHWILOWE KRYZYSY I SIĘ NIE PODDAWAĆ
    TRZYMAM ZA CIEBIE KCIUKI BĘDĘ WPADAĆ ŻEBY SPRAWDZAĆ JAK CI IDZIE O ILE DAM RADĘ POZDRAWIAM

  10. #10
    szmaja jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    no, prawie sie udalo, tzn. zjadlam jeszcze troche salatki (dawno nie mialam w ustach "domowego" jedzenia, moze stad to ssanie?), ale poza tym juz nic.

    na szczescie zaraz wychodze i nie bedzie mnie kusic... czeka mnie dzisiaj jeszcze piwo, ale to nic, w sumie mi wyjdzie jakies 1200 kcal - liczylam sie z tym. poza tym, czytalam czy slyszalam gdzies ostatnio, ze jedno piwo dziennie (bez przekasek, chipsow - wiadomo) moze wspomagac trawienie, a co za tym idzie, odchudzanie.

    w kazdym razie nie jest tak zle... wszystko przez to, ze nie moglam dzisiaj wychodzic z domu, bo mialam glowe mokra - tylko rano z psem i teraz na wieczor wychodze na koncert (moje kochane swietliki graja). wlosy ciagle wilgotne, ale to standard - 10 h.

    dzieki za zainteresowanie. trzymam sie jakos. jutro juz bedzie rewelacja, bo rano mam siatkowke, potem zajecia, a jak wroce, to mam nadzieje, ze nie bedzie juz tego jedzenia w lodowce...

Strona 1 z 17 1 2 3 11 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •