-
hey raci :!: :D
co to za zniszka formy psychicznej?...cio? :)
mysle ze nie ma co poddawac sie temy zlemu samopoczuciu tymbardziej ze wydaje mi sie ze chyba nie ma do tego takich big powodow...a z tymi malymi to bedzie luzik zobaczysz
a szkola.....rozumiem cie ja tez mam takie sytlacje w tym bucynku publicznym :wink:
szkola to niestety nasza rzeczywistosc ktorej musimy sprostac :)
w sumie .....czemu nie to tylko wyjdzie nam na dobre co nie? :lol: :lol:
twoje dietowanie ...wydaje mi sie ze jest very ok :!: nie mysl tak o tym 1 kilogramie a spalisz go szybciej niz myslisz tymbardziej ze masz glowe na karku i potrafisz sobie conieco odmowic
i dobrze ze sie tym chwalisz, bo taka osoba jak ja moze wyciagnie wreszcie z tego jakies madre wnioski :!: :D
wiec jest spoczek :D :D
mysle ze dzis masz o niebo lepszy dzien i pozdrawiam cieplutko :D :D
-
witam was, zorze miłe :]]
mam dziś urwanie głowy i dopiero teraz trochę wolnego czasu, a jestem za bardzo zmęczona żeby zrobić cokolwiek pożytecznego - pouczyc sie, poczytac. ee. jutro mam spr z genetyki a nie mam sily nawet zeszytu otworzyc ;) nic to nadrobie na przerwach ;)
dzien nalezy ogolnie do malo udanych. przed chwila zlapalam zawiasa i troche sie nad soba pouzalalam, ale wyżyłam się juz na hula hop :D wiec tu nie musze.
w ogóle ta zabawka to b. przyjemna rzecz ;)
co dziś zjadłam [i tu niestety nie ma się czym chwalić :/]
śniadanie - kromka razowego + kromka zwykłego + bialy serek jakis hochland + platerek topionego
obiad [można to tak nazwać] : robiłam pierogi w zasadzie od 9 do 15 [tak to jest jak sie nie umie..] wiec co chwila podjadalam farsz do tego jeden pierog do sprobowania i ze 3, ktore sie rozkleiły :D
kolacja : 6 kotlecików sojowych [razem jakieś 200 kcal] + buraczki + pieczarki w zalewie solnej czy jak to sie tam nazywa..
potem juz mialo byc nic aż do jutra, ale oczywiście z tego "nic" wyszło mi pół szklanki mleka + kromka razowego + jabłko + marchewka i wszystko po 20:00 :| znowu spadł mi cukier, mam już tego dość.
wczoraj jednak zrobilam tą "szóstkę" :) powiedziałam sobie że jestem silna twarda i w ogóle kul i udowodnię sobie że mogę i potrafię. i zrobiłam. dziś też.
i niestety ruchowo na tym się skonczylo ;P
no chyba ze liczyc jeszcze jakies 3km chodzenia z pierogami po świecie ;)
hmmm co by tu jeszcze.. nadal nie ruszam slodkiego, znowu przyszedl kolega od chemii i znowu przyniosl ciastka ;P znowu wylądowały w szafie.
straszny był ten dzień, może dlatego że ja lubię mieć wszystko zaplanowane, a dziś zaplanowane żadną miarą nic nie było ;)
ehh może jutro będzie lepiej.
dziękuję wam słońca za słowa wsparcia, są baaardzo ważne :)
nie jestem na pewno taka silna jak myślicie czy piszecie że jestem. ale dzięki tym słowom bardziej się staram żeby choć w połowie taką silną być..
przecież nie mogę was zawieść :D
no dobra, dziś trochę zawiodłam i dobrze o tym wiem.
to co najbardziej mnie denerwuje to wiążące się z cukrzycą niedogodności - np. jak spadnie mi poziom cukru i musze cos zjesc i nie moge tego spalic bo ruch jest wtedy niewskazany :| to nie jest fajne zwlaszcza jesli naprawde chcialabym sie wtedy poruszac..
ale co wam będę jęczeć, inni mają gorzej :)
pozdrawiam cieplutko papa
-
JA NIGDY NIE MAM SIŁY SIĘ WIECZOREM UCZYĆ ZAWSZE SIĘ UCZĘ RANO I ZAWSZE NAJLEPEIJ NA TYM WYCHODZĘ NO CHYBA ŻE MAM TAK DUŻO ŻE JEDNAK MUSZĘ PRZYSIĄŚĆ WIECZOREM A JAK NIE CHCE MI SIĘ RANO TO PRZEWAŻNIE NIE IDĘ NA LEKCJE POPRZEDZAJĄCĄ SPRAWDZIAN I COŚ TAM SIĘ NAUCZĘ :):):):):):):)
MAM NADZIEJĘ ZE DZISIAJ BĘDZIE BARDZIEJ OPTYMISTYCZNIE NIE WYŻYWAJ SIĘ TAK NA BIEDNYM HULA HOP BO ZEPSUJESZ :):):):):):):)
WCZORAJ Z SZÓSTKĄ MIAŁAM PRZERWĘ BO BYŁAM STRASZNIE PADNIĘTA A POWIEDZIAŁAM SOBIE ŻE NIC NA SIŁĘ :):):):):)
NIE SMUĆ SIĘ JUŻ DOBRZE??
-
hej Raci :D
usmiechnij się już :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!:
uściski Agata
-
hej słońca moje :)))
dziś jest już lepiej :]
poszłam do szkoły na spr z genetyki, poszło nawet nieźle. dobija mnie ta szkoła :P w poniedziałek wigilia klasowa, na którą nie pojde, bo jak sobie pomysle ze moja durna klasa zaprosiła wszystkich nauczycieli którzy nas uczą to mnie ciary przechodzą. dzielić się opłatkiem z polonistką - koszmar! :P
a poza tym ominie mnie góra żarcia :D i dobrze ;)
dobijają mnie już tylko różni ludzie. a jutro do szwajcarii wyjezdza jedna z osob, z którą najlepiej mi się przebywa, nawet nie dogaduje, po prostu przebywa. smutno trochę, wraca na początku stycznia.
pojutrze moje urodziny :]]] już dostałam kubek od kumpeli. siostra zaofiarowała się że zrobi mi torta O_O ..będzie czym częstować gości ;)
co dziś zjadłam:
śniadanie : 6 kromek wasy [mama kupiła myśląc że zrobi mi przyjemność, ale szczerze mówiąc nie jestem przekonana do jedzenia czegoś co przypomina z wyglądu tekturę ;P zakładam że to jest zwykły chleb który ma 85 lat [na opakowaniu w koncu data: 1919 ;) ]] maczanych w mleczku [taka forma baaardzo mi smakowała :DD]
szkoła : 2 jabłka
obiad : 6 kotlecików sojowych + kiszona kapusta
zrobiłam już szóstkę, ale coś bym jeszcze porobiła, więc chyba pójdę póki mam ochotę :D
trzymajcie się cieplutko, papa :)
-
Ooooooooooo ktoś tu będzie miał urodzinki :D :?: :?: :?: Ale z życzonkami wstrzymam się do dnia urodzin ;)
Dobrej nocki Raci! I milutkiego weekendziku :)
-
No Raci , niezle ja genetyke mam do poprawy dostalam 3 :? ale na szczescie wszytko da sie poprawic , pamietam , ze przed sprawdzianem nie chcialao mi sie uczyc tylko spac... to były pierwsze dni dietki to chodziłam jak zwłoki , wiec zamiast ksiazki wybralam łózko:) czyzbys tez była na rozszerzonej bioli tak jak ja ??:)
-
hehe Rajcia nie jestem na rozszerzonej biologii ;) jakos tak wole polski i historie ;) czyli human. ale genetyka calkiem calkiem mi poszla, bo byly same zadania, krzyzowki, co wyjdzie, co jest mozliwe, jaki genotyp itp :D
jestem całkiem zadowolona, bo chociaż [znowu!!] spadł mi cukier to zmieściłam się w 1000 kcal :] na kolację zjadłam mleczko z 2 łyżkami musli, potem marchewkę a niedawno jeszcze jabłko + 2 kromki wasy. szkoda tylko że tak późno :/ ale już nic na to nie mogę poradzić. nawet poćwiczyć.
pozdrawiam was kochane :) papa
-
-
JA TEŻ NIE PRZEPADAM ZA TAKIMI KLASOWYMI WIGILIAMI ALE WIADOMO ŻE TRADYCJA TRADYCJĄ I NAWETW SZKOLE TRZEBA JĄ USKUTECZNIAĆ NA SZCZĘŚCIE U NAS SIĘ OBĘDZIE BEZ NAUCZYCIELI KTÓRZY NAS UCZĄ ............ JAK JA POMYSLĘ Z KIM MIALABYM SIĘ WTEDY CAŁOWAĆ TO MI SIĘ ŚNIADANIE COFA :):):):) Z ZYCZENIAMI TEZ POCZEKAM DO JUTRA :):):):):)
JA NIE PRZEPADCAM ZA BIOLOGIĄ ALE TĄ TRÓJKĘ NA SZCZĘŚCIE Z NIEJ MAM NIE CHCE MI SIĘ JEJ UCZYĆ BO POPROSTU MNIE NIE INTERESUJE MATURY Z NIEJ NA OEWNO NIE BĘDĘ PISAĆ :):):):):) JA JESTEM NA MATEMATYCZNO - INFORMATYCZNYM PTOFILU I NA TYM CHCE SIĘ SKUPIĆ :):):):):)
POZDRAIWAM WSZYSTKIE HUMANISTKI BO HISTORII TEŻ NIE LUBIĘ :):):) JAK DLA MNIE TRZEBA SIĘ ZA DUŻO NA PAMIĘĆ UCZYĆ ALE JEŚLI KTOŚ MA TAKĄ PASJĘ TO JA PODZIWIAM WIADOMO KAŻDY LUBI COŚ INNEGO :):):)
MIŁEGO DNIA ZYCZĘ!!!!!!!!!!
http://www.rybnik.com.pl/images/foto.../poranek.2.jpg