napatrzyłam się, napatrzyłam i decyzja zapadła będę be(s)zczelnie katować was moim pamiętnikiem, a motywem przewodnim będzie to, iż kiedyś BĘDĘ kawaii- śliczniusia i malusia i ZDROWA!!!!

zaczynam z wagą 85.5, wzrostem 169 i mocnym postanowieniem schudnięcia. Nie ukrywam, że mam też na myśli względy estetyczne, ale głównie chcę by było mnie mniej aby nie obciążać więcej stawów. Mam 16 lat a stawy staruszki...

Jedzenie- totalna załamka, na śniadanie dwa kawałki chleba bez masła z szynka z indyka fitness (lol, zaczepisty wynalazek ). Obiad- ryż, mięso i sos knorrowski (mama :/ )

kolacji brak. Ćwiczenia- tak jak codziennie, ćwiczenia na poszczególne partie ciała (koło 1 h) rowerek 20 min + jakieś bonusy.


za to 17 będzie full tańca bo idę na koncert Viridian + Sjel + BLOOD!!!!!


samoocena -1(...0)


życzcie mi szczęścia