trzymaj się Anikasku
Wersja do druku
trzymaj się Anikasku
http://a764.g.akamai.net/f/764/1052/...log/16338z.jpg
Witaj Aneczko :D
pakuneczek słoneczny już poleciał do Ciebie z rana, właśnie powinien pukać w okienko u Ciebie teraz :D
patrzyłam przed chwilunią na tę fotkę, gdzie siedzicie pod wielgaśnym serduchem z czerwonych baloników, Twoje oczęta tak się śmieją, że aż prawie widać iskierki :D
bardzo bym chciała, żebyś miała te iskierki zawsze :D
i wierzę w Ciebie Flapuś, jestem pewna, że nie jesteś głuptasem i wyciągniesz odpowiednie wnioski z ostatnich miesięcy :D
trzymam kciuki z całych sił :D :!:
buziaki :D
Aniulku nie pozostaje mi nic innego , jak zaciskać mocno kciuki za następne 100 dni........Widziałam , jak walczysz , jak potrafisz pokonywać pokusy i wierzę, że wiosna natchnie Cię nową siłą i enerią.............
A jak się spotkamy ( może obiecamy sobie nawzajem , że jak Ty będziesz ważyć 75 kilo, a ja 55 kilo, to wtedy się spotkamy - może to będzie dobra motywacja)........to będziesz uśmiechniętą i szczęśliwą Anią, która w końcu , po długgich walkach , pokonała jedzenie .............
Ściskam Cię mocno i przesyłam mnóstwo energii z Chorzowa :D :P :D :P :D :P
Buziaczki
Aniu, uda Ci się, uda, uda, uda, uda, uda , uda, uda , UDA!!!! Na pewno! :D Wierzę w to bardzo mocno! I nie jesteś w tym boju sama - pamiętaj 8)
Moja mama wczoraj wieczorem, choc może nieświadomie i niechcący zrobiła mi ogromną przykrośc. Opowiadałam jej o moich planach przeprowadzenia najpierw oczyszczania organizmu, a potem przejścia na dietę, a ona zaczęłą sie śmiac i stwierdziła, że nie wytrwam. Momentalnie, wbrew sobie, popłakałam się, starsznie mnie to dotknęło :( Potem przepraszała itd, ale i tak te słowa juz padły. Skutek jest taki, że dzisiaj choc może przygotowywanie organizmu nie przebiega całkiem wg planu, to jest zupełnie nieźle i udało mi sie w pełni świadomie zrezygnowac najpierw z drożdżówki (mama mi ja propowała :evil: ), a potem z WZ-etki (sama miałam ochotę ja sobie kupic :evil: :evil: ). Jestem więc dumna z siebie jak paw :wink: :lol: - taka negatywna motywacja potrafi czasem zdziałac cuda 8) :wink:
Uściski i buziaki !!!
Aniu, post super.
za ostatni kryzys głaskać jednak po głowie nie będę :evil: o nieeee... ale bić też nie
Generalnie to zyczę Ci spełnienia tych wszystkich postanowień...
u mnie do niedawna też było kiepsawo...dołkiitp
ale nie ma to tamto...trzeba sie wziaćzasiebie...
zaraz wakcje i co :?: zowu łzy :?: ze niema się w co ubrać, ani jak wyjść z twarzą do ludzi :?:
a co do świąt... to wiesz....one zawsze będą... i my tylko sie tak oszukujemy. ".ehhh no bo mam w rodzinie urodziny za tydzień..to ja moze zacznę dietę potem:?:" przecież właśnie wte dni powinnśmy być najsilniejsze :!: a jeżeli sobie i w nie poradzimy to znak że i w zwykłe dni damy radę :!: takze Aniu, nie ma to tamto...dajemy czadu :!:
mam nadzieję że pamiętasz odrobine historii...
rzucam Ci rękawicę...
http://www.paralotnie-airwave.pl/img...r-rekawica.jpg
mam nadzieję że pamietasz co to oznacza :?: wyzwanie
mały aczkolwiek powazny zakład,
100 dni
do 1go lipca
bez wpadek
w limicie kcal
ze sportem choć najmniejszym
z codziennymi podsumowaniami /choć jedno zdaniowymi/
z ograniczoną do minimuml iczbą dołków i załamek
z werwą i energią
bez oszukaństwa
przyjazna "walka" :!:
od jutra
kto przegra funduje coś (małego i symbolicznego) drugiej stronie :wink:
kara mała...ale wstyd z przegranej ogromny...
nie mozna więc się podłamać.. taka jest cena za przegraną
podnosisz rękawicę :?: :> :lol:
Anikasek, niesamowite, zaczęłyśmy tego samego dnia !!! Mocno trzymam kciukulce za nas obie, tylko wyjaśnij mi, dlaczego 100 ??? Może takie odliczanie, to jest pomysł? Koniecznie musimy wytrwać - moja waga dziś wskazała 97.3 :oops: TRZYMAJMY SIĘ!!!
PODSUMOWANIE 1/100
Witajcie Słonka :)
Wpadam z raportem szybciutko i do wyrka - bo senna dość jestem i głodna :twisted: to chyba zaraz się położę spać :wink: bo mam mały kryzys i pachnące placuszki z jabłkami w lodówce... :wink: z dzisiejszego dnia jestem zadowolona:
:arrow: 7.30 - 2 jajka na twardo - 180 kcal
:arrow: 9.00 - kawa z mlekiem - ok. 50 kcal
:arrow: 12.15 - jogurt z musli 200g - 210 kcal
:arrow: 17.00 - 5 pierogów z kapustą - ok. 450 kcal
:arrow: 18.30 - 50 g chipsów bananowych - ok. 200 kcal
RAZEM 1090 kcal
:arrow: 8 minut ABS, 8 minut Legs na dobry poczatek 8)
:arrow: ok 45 minut spacer
dziś energii miałam przez cały dzień sporo.. duzo też chwil ciężkich.. ale dzielnie walczyłam z pokusami! :wink: wszystko było tak, jak zaplanowałam! :D
ktoś mi zarzuci - pierogi na diecie.. ale ja jestem na MZ, czyli mogę je jeść, byle z umiarem hehe.. bo powiem Wam szczerze, ze zawsze takich pierozków zjadałam więcej niż 10.. a dziś grzecznie 5 i mimo wielkiej ochoty na więcej ,powiedziałam stop! :D
NA RAZIE JEST OK :)
tylko jeden schemat się powtórzył z przeszłości.. gdy ja zaczynam się brać za siebie, to mój W. ma ciągoty do wszystkiego co niedietkowe.. dziś miał wielką ochote na pizzę lub kebaba.. kusił, ze ostatni raz i takie tam... ja nie uległam, ale troszkę się wkurzyłam.. na co i on nie kupił sobie, no i dziwnie wyszło........
a wcześniej przyszedł po mnie do pracy z pączkiem w ręku..... nie pamiętam kiedy mi kupił pączka, a tu dzis.. no i go zjadł ze smakiem hehe..
tak więc pokus było sporo... ale jest jeden zero dla mnie 8)
************************************************** *****
Zosiu - gotowi! :) gorąco Cię pozdrawiam :)
Agemciu - pilnuj mnie mocno! :) a gonić się będziemy nawzajem! :D bez rozczulania i dołków! :D dziekuję, ze do mnie wpadasz i dopingujesz i pilnujesz :) pilnuj dalej, bo Anikas znana jest z ucieczki z dietkowych szlaków..... ale tym razem będzie inaczej.. oby! :) pozdrawiam Cię gorąco koffana! :D
Agnieszko-Agnimi - dzieki za doping :) pozdrawiam Cie gorąco :)
Beatko - ech te iskierki..... :wink: rzeczywiście bylam bardzo szczęśliwa rok temu.. w dniu ślubu i w ogóle.. teraz jakoś tak proza zycia troszke mnie przytłoczyła, ale znów je będe miała w oczętach jak znów będe zadowolona z siebie...
ostatnie miesiące skisiłam na maxa, ale nadchodzace będą inne :) Flipus buziaczki :) dobrej nocki!
Asiu - dzieki, zaciskaj jeszcze mocniej :D
o spotkaniu numer 75-55 napisałam juz u Ciebie - jestem na tak :D
Asiu miłego piatku już dzis zycze :) gorąco Cie pozdrawiam! :D buziaczki
Basiu-Patti - Słonko uda nam się na bank! potwierdzam to :D
Trzymam mocno kciuki za Ciebie, gratuluję raz jeszcze takiej dzielności :D zuch dziewczynka :) oby tak dalej Słonko :D pozdrawiam Cię gorąco :)
Kasiu-Kath - napisałam już u Ciebie, ze rękawicę podjęłam :) i zamierzam wygrac hehe.. :wink: czyli Skarbie do dzieła :D damy radę :) już ja Cie przypilnuję (a TY pilnuj mnie :D ).
Gorąco Cię pozdrawiam i życzę spokojnej nocki a jutro już drugi dzień :D jeszcze tylko 99 nam zostało hehe :D
Izuś-Bella - za Toba mówię - trzymajmy się! trzymajmy się dzielnie :)
Goraco Cie pozdrawiam i biegnij ku 8... a ja ku 7... (chętnie moją 8 Ci przehandluje - co Ty na to? :twisted: ). Bardzo mocno trzymam za Ciebie kciuki! :) dobrej nocki! :)
DOBRANOC DZIEWCZYNKI :) POZDRAWIAM WAS GORąCO :)
Miłego weekendu Anikasku :D :D :D :!:
Anusia jestem z Ciebie dumna :-) Za Tobą piękny, dietkowy dzień...widzisz da się...Strasznie się cieszę, że pokonałaś swoje słabości, że pierozków było 5 a ni 10 to naprwdę ogormny sukces...tak powoli będziesz dochodzić do wymarzonej wagi :-)
Anusia najbardziej mnie cieszy wiesz co??? :wink: :wink: :wink: ćwiczonka :-) Ja uważam, że to podstawa dlatego anusia jestem naprawdę pod wrażeniem...z każdym dniem będzie łatwiej...zobaczysz...będzie mniej pokus bo nauczysz się zdrowo jeść i sama nie będziesz mieć ochoty na zakazane słodkości...a placuszki jabłkowe przestaną dla Ciebie istnieć...
Mam nadzieję, że W. zrozumie jaka ważna jest dla Ciebie dietka i będzie Cię wspierał...
Anusia ściskam cię mocno...naprawdę piękny dzień dziś miałaś :-) :D :D :D :D :D :D :D
Aniu :!: ukłony :!:
cieszę się że tak ładnie Ci dzis poszło :) szczerze :)
nie wiesz nawet jak się ciezę ze razem bedziemy walczyc... bo tak zy siak...to jest wspólna walka z małą dozą rywalizacji :)
gratuluję ładnego dzionka :!:
pozdrawiam gorąco :*