Witaj K(uluś) :)
Oczywiście że trzymam kciuki za Twoje ćwiczonka.... I z resztą nie tylko za nie bo i za dietkę i gubienie kilogramów również :)
Co do gotowania to jest jedno z niewielu zajęć domowych jakie naprawdę lubię.... Za to nie cierpię sprzątania i zmywania naczyń :) Nawet udaje mi się oddzielić gotowanie light dla mnie od gotowania "hard" :) dla mojego M... Chociaż on ostatnio też je light... I jest mi z tym bardzo wygodnie bo gotuję tylko raz :)
Dzięki Twojemu postowi omlety znajdą się w moim menu, bo jakoś zupełnie o nich zapomniałam :) A to całkiem fajna i dietetyczna potrawa :)
Pozdrawiam Cię cieplutko i czekam na doniesienia z placu boju :wink: Buziaki!