Cześć dziewczyni!!!
Zniknęłam na trzy miesiące, ponieważ starciłam wiarę, że może mi się cokolwiek udać. W tym czasie, gdy byłam tu nieobecna przytyłam moje zgubione 10 kilogramów. Już nie wyglądam tak pięknie w letniej sukience czy butach na obcasie....

Mój powrót na forum jest związany z kilkoma sprawami. Po pierwsze chcę bardzo przeprosić osóbke, od której mam pozyczoną książkę!!!! wielkie ajm sory ( odsyłam ją w tym tygodniu). Po drugie pragnę dotrzymac towarzystwa mojej ukochanej Żabci, w zmaganiach odchudzająco - wyprowadzających z dołka psychicznego. Wiadomo -> "bedzie dobrze"... Po trzecie - chcę schudnąc... ponieważ... szykuje sie ślub.... mój ślub.... :P

Zaczął sie nowy rok. Jestem ciekawa co przyniesie, mam nadzieję, że nie nowe kilogramy.

Witam zatem serdecznie na moim nowym watku i zapraszam do pokrzepiania mojej małej wiary w siebie... i dodawania mi motywacji bo jeszcze mi jej brak.....

czas na małą spowiedź.... heh.. zapomniałam sie zważyć.... ale jest tego około 70 kilo żywej wagi.... czyli dużo za dużo ((