-
moja motywacja - ślub :))))
Cześć dziewczyni!!!
Zniknęłam na trzy miesiące, ponieważ starciłam wiarę, że może mi się cokolwiek udać. W tym czasie, gdy byłam tu nieobecna przytyłam moje zgubione 10 kilogramów. Już nie wyglądam tak pięknie w letniej sukience czy butach na obcasie....
Mój powrót na forum jest związany z kilkoma sprawami. Po pierwsze chcę bardzo przeprosić osóbke, od której mam pozyczoną książkę!!!! wielkie ajm sory ( odsyłam ją w tym tygodniu). Po drugie pragnę dotrzymac towarzystwa mojej ukochanej Żabci, w zmaganiach odchudzająco - wyprowadzających z dołka psychicznego. Wiadomo -> "bedzie dobrze"... Po trzecie - chcę schudnąc... ponieważ... szykuje sie ślub.... mój ślub.... :P
Zaczął sie nowy rok. Jestem ciekawa co przyniesie, mam nadzieję, że nie nowe kilogramy.
Witam zatem serdecznie na moim nowym watku i zapraszam do pokrzepiania mojej małej wiary w siebie... i dodawania mi motywacji bo jeszcze mi jej brak.....
czas na małą spowiedź.... heh.. zapomniałam sie zważyć.... ale jest tego około 70 kilo żywej wagi.... czyli dużo za dużo ((
-
Uda Ci się - i ja w postanowieniu Noworocznym mam odchudzanie
-
Hej Mojeodbicie!!! Witaj!!
Widze, że mamy podobne motywacje.. ja też mam ślub - i to niedługo bo 5 lutego, a Ty kiedy?? Co prawda będę duzią panna młodą ale i tak wierzę, że w styczniu trochę jeszcze schudnę (zaczęłam dziś SB) to co przyszłe panny młode trzymamy za siebie kciuki??? Będę tu wpadać!! Zapraszam do siebie - pozdrawiam, papa!!! Trzymaj się cieplutko!! Ania
-
Kochana Martuniu !!!!
Ale się cieszę, ze w końcu tutaj jesteś...no i nie będę skromna - ale troszkę przyczyniłam się do tego
Opowiadaj co z tym ślubem Bo mnie normalnie zwaliło z nóg jak to przeczytałam Napisz koniecznie - macie juz datę ?????
A co do dietki - to się nie łam mała Ja mam więcej do zrzutu i tryskam energią, bo tak umartwaić to się można do usranej śmierci I tyć w tym smutku
Dlatego Martuś - do dzieła !!!!!!!! :P
Wiele dziewczyn teraz zaczyna właśnie i Ty też dawaj czadu !!!!!
Pamiętaj, ze zawsze masz mnie...jakbyś miała jakieś załamki to uderzaj jak w dym to ja Ci wybiję z główki wszystkie załameczki I to skutecznie
Dasz radę...dalaś już radę wtedy to i teraz sobie poradzisz Myśl o P. a nie o jedzonku
Buziaczki!!!!
-
Kochana Żabciu no ślub wiesz.... data 28 czerwca 2006 mam więc jeszcze półtora roku.... ale planuje wyjechac do Włoch do pracy, więc... strasy przede mna z powodu rozstania.. P. zabierają mi do wojska w listopadzie wiec już w ogóle umieram.. ciężki rok przede mną, więc na dokładkę dorzuciłam odchudzanie...
Jasne, ze to Twoja sprawka, że tu wróciłam... )))))
Anikas9 i Waszka - dzięki dziewczynki, ze wpadłyscie na mój poscik...zapraszam częsciej jeśli chcecie poznać szaloną i głupiutka Martusię
a teraz spowiedź:
ponieważ nie llubię zaczynac odchudzania od poniedziałku dlatego zjadłam wczoraj hamburgera, zapiekankę z ziemniaków i sera oraz trzy kubki herbaty malinowej na sucho ale od dziś jest zero liksusów.. heheheh trzymam sie twardo czyli dwa dni lekkiej głodóweczki na poprawienie trawienie )))) a potem kto wie.. może south beach.... podejmę decyzje..jutro...
pozdrawiam..zajrzę wieczorkiem, bom teraz w pracy..ehhh paranoja....
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki