Dzieńdobry. Ostrzegam, że będzie to bardzo nudny post. Będę tu zapisywać moją wagę a także to co zjadłam. Próbowałam zapisywać w dzienniku kalorii, ale tak powoli chodzi, że mi sie odechciało. A poza tym liczenie z taką jak tam dokładnością wydaje mi się bez sensu.
Nie zamierzam chudnąć po kilo na tydzień, to nie dla mnie. Jeśli będzi kilo na 2-3 tygodnie to już by było super. Niektórzy (a raczej niektóre , bo tu panie są w miażdżącej przewadze) już mnie znają, jakiś czas temu byłam dość aktywna na tym forum. Ale jakoś tak mi przeszło. Zamierzam to zmienić i dlatego zakładam nowego posta. Mój stary post (No to teraz ja) zaginął gdzieś w pomroce dziejów, prawdę mówiąc nawet go nie szukałam.
W ubiegłym roku od kwietnia do października udało mi się stracić około 8 kilo, niestety zimą, jak to zimą, kiloski zaczynają wracać. W październiku miałam już 86,5, teraz 2 kilo więcej. Ale koniec z tym. Czas start.
Więc tak: ograniczam kalorie do 1500, ograniczam węglowodany, jak tylko się da jeżdżę na rowerze (w zeszłym roku zaliczyłam ponad 1500 km), może trochę ćwiczeń z ciężarkami?
JAk na dziś ważę 88.5![]()
![]()
Zjadłam : śniadanie niestety kanapka z bufetu, bo się spóźniłam do roboty - +- 350 kcla
II śniadanie: płatki 4 zbóż z orzechami i kefirem następne 350
obiad: 2 kotlety z ryby, pół ziemniaka, surówka z kapusty kiszonej, surówka z rzepy +- 400 kcal
Kolacja - będzie.
I to by było na tyle.
Zakładki