-
Cześć Graża,
co ja czytam w tytule twojego wątku! NIEPALĄCA ??? Rzuciłaś? Kurcze, gratulacje, fantastycznie!!!
Moja matka rzuciła po prawie dwudziestu latach palenia, udało się, i fajnie się ma.
spadam poczytać (a tak na marginesie - wracam do pracy na forum nad samym sobą, hehehehehe).
Maks
-
Witaj Grażynko
Wczorajsza prawie głódówka ( prawie bo tylko do 18.00 ) przeszła bez trudu. Wieczorem zjadłam porządną kolację , ale limit kalorii zachowany. Zastanawiam się nad dietą oczyszczającą - warzywno - owocową przez dwa tygodnie. Kusi mnie wizja bezwęglowodanowego i bezsłodyczowego jedzenia, ale boję się , że nie wytrzymam. Na razie pomysł zakwitł w główce i poczekam , aż dojrzeje.
Twój plan jak zwykle rewelacyjny. Mam nadzieję, że i mi i Tobie uda się osiągnąć tego lata nasze cele.
Pozdrawiam serdecznie
-
No to pisaliśmy równocześnie Max :D
U mnie staż palenia bardzo podobny, choć istnieją osoby, które nigdy nie widziały mnie z papierosem :roll: ciężko było,ale się udaje :D tylko waga się wzbunciła :wink: ale już nad tym pracuję :D
Wczorajszy dzień był bardzo udany - utrzymałam się w limicie, byłam na aerobiku - babka dała nam nieźle w kość - dzisiaj bolą mnie łydki :roll: Motywacja mi wzrosła, bo ćwiczyłyśmy na małej sali z lustrami i miałam centrany podgląd mojej oponki :evil: Dzisiaj plan podobny, ale z ruchu przewidziane 45 minut rowerkowania, bo mam nadgodziny wieczorem :evil:
jeśli chodzi o jedzonko to plan jest taki:
rano - sok żurawinowy z siemieniem
śniadanie - 2 jajka na miękko z kapka majonezu
przekąska - 2 wafle z brązowego ryżu+ sok żurawinowy
lunch - kulka mozarelli+pomidor+olej lniany+bazylia / kupiłam doniczkową wczoraj :D /
obiad - wątróbka z duszonym szpinakiem
kolacja - mix zielonych sałat z winegretem
przed snem - sok żurawinowy z siemieniem
Psotulko, Lunka - dzięki - pewnie,że widzimy się w Krakowie :D
Najmaluszku - nie chcę Cię obarczać zakupami - całkiem nieźle funkcjonuje dostawa do domu, mam zamiar zamówić większą ilośc produktów, więc trzeba byłyby to nosić - bez sensu :roll: ale dzięki :D
Mirielko
mam sprawdzone źródło na zdrową żywność, ale dzięki za dobre chęci, jak również za info nt kwiatków - tak sobie wymyśliłam - białe pelargonie i bakopa :wink: powinny wytrzymać :wink:
Katson
te typy tak mają :roll: nie mówiąc o tym,ze trudno utrzymać motywację cały czas na najwyższym poziomie :wink: cały czas powtarzam za Kaszanią - takie jesteśmy mądre, a czasami takie głupie :roll:
Agnimi - u Ciebie też nowy etap :wink:
Korni
plany na rower na tą środę się sypią, bo Asia zajęta, a ja wybieram się po pracydo szpitala i na łowy na prezent komunijny siostrzenicy, więc chyba ta środa odpada niestety :cry: tzn ja na pewno wybiorę się na rower, ale nie mogę się jakoś konkretnie umawiać,bo zupełnie nie wiem o której to będzie :?
Lecę poczytać co tam u Was :wink:
Pozdrawiam
***
Grażyna
-
Grażynko, mocno trzymam kciuki za ciebie i powodzenie nowej diety. I juz cieszę się na spotkanie.
-
...eee, myślałam że coś się stało...a ty po prostu zajęta jesteś...kurcze, obowiązki to obowiązki...
buziaczki wielkie,
ja się dziś wybiorę do fryzjera...a potem...dywan chyba...
buziaczki...
-
-
-
grażynko!
miłego dzionka życzę!!!
oj zaraziłaś mnie tym dietkowaniem...idę dziś do marketu w poszukiwaniu oleju lnianego??
w sumie tak się zastanawiam, czy siemię ma podobne właściwości??
buziaczki 8)
-
Hellou :D
Korni
generalnie siemię w postaci np. takiego koktailu jak ja piję nie zostaje strawione - tylko działa jak wymiatacz jelit, fajne jest w postaci namoczonej , spęczniałej dodane np. do sałatek fajnie wypełnia żoładek :wink: zresztą polecane jest przy wrzodach :wink: nie wiem czy dostaniesz olej w markecie, bo szukałam, ale może :D
Asia
bardzo Cię Słonko przepraszam - przegapiłam Twój wczorajszy wpis - jasne ,ze uda nam się osiagnąć cele - w końcu święty czas :twisted: Może na początek spróbujesz takiej 7dniowej:
1 - tylko płyny - woda, herbatki ziołowe, sok ze zmiksowanymi owocami i koktajle mleczne
2- j.w.+ świeże owoce
3- j.w. + sałatki warzywne
4i 5 jw.+porcja ryby, orzechy i do sałatek dodajemy strączkowe
6- j.w.+ porcja chudego mięsa z kurczaka
7 - do kolacji dodajemy porcję ryżu
próbowałam, ale poległam :cry:
Jestem zła na wczorajszy dzień - nie udało mi się wyjść na rower - skończyło sie półgodzinnym intensywnym spacerem wieczorem,a wszystko z powodu 40minutowego stania na poczcie po odbiór przesyłki :evil: chyba z powodu naszej poczty przestanę kupować na allegro :twisted: a musiałam wczoraj odebrać,bo odesłaliby - podejścia robiłam parokrotnie, ale kolejka tam jest zawsze :evil: D Dzisiaj nie wiem o której wrócę, bo jadę prosto po pracy do szpitala - cały czas czekamy na jakieś potwierdzenia - wczoraj znowu tatę dializowali, nerki nadal nie podjęły normalnej pracy :cry: potem jedziemy kupić prezent komunijny - więc na 17tą na jogę na pewno nie zdążę - mam nadzieję jednak wyjśc dzisiaj na rower, bo dywanowców wieczorem nie lubię :oops:
Menu na dzisiaj do lunchu identyczne z wczoraj, na kolację planuję sałatę z fetą, tylko nie wiem co na obiad, bo będzie po drodze :roll:
Spadam popracować :evil:
Pozdrawiam
***
Grażyna
-
Grażynko odnośnie busa to na ile on jest osób i czy np. mógłby jechać przez Sosnowiec ? Bo w przeciwnym razie dziewczyny z Sosnowca musiałyby przyjechać do Katowic. Myślę jednak , że opcja z busem będzie najlepsza , bo to i najszybciej i najtaniej.
U mnie dziś rower odpada , ale liczę, że na dywanowce znajdę trochę czasu.
Trzymam kciuki za tatę.
Pozdrawiam i życzę miłego popołudnia