-
Chcieć - to móc!!!!
Dojrzałam! Dojrzałam do decyzji, przemyślałam, opracowałam strategię... Mój sposób? - "Metoda MAŁYCH KROCZKÓW"...
Ważę 72 kg przy wzroście 160 cm... Trochę się zapuściłam... Chciałabym zrzucić 15 kg - bez szaleństwa i głodówek... Dieta 1000/1200 kcal.
Zadanie na styczeń:
* zero słodyczy!!!
Gdzieś w głębi serca czuję, że nie będzie tak strasznie...
Postaram się codziennie wpisywać, aby nie pofolgować sobie i swojemu brzuszkowi
-
uda się na pewno - proponowałabym dołożyć troszkę cwiczonek
-
witaj
juz gratuluje postanowienia
i zycze Ci zrealizowania swoich planow
pozdrawiam
-
witam ja tez od niedawna zaczelam swoja walke a tak konretniej wszystko dopiero dzisiaj sobie sprecyzowalam i postawilam konkretne cele....zycze powodzenia w walce ja rowniez proponuje dolozyc troszke cwiczen bo naprawde warto pozdrawiam
-
Fajnie, że do nas dołączyłaś Trochę silnej woli, ćwiczeń i optymizmu i na pewno się uda.. Pozdrawiam, trzymam kciuki
-
Dzisiaj byłam na obiedzie u Rodziców... Mama specjalnie dla mnie upiekła "babę ziemniaczaną"... mniam... mniam... Ale nie było tak źle, nie obżarłam się! - wieczorem jeszcze trochę potańczę i dzień zaliczony.
Dziękuję za wszystkie rady i trzymam za Was kciuki!
Mam problem z piciem zalecanych 1,5 do 2 l wody... Po prostu nie czuję pragnienia... Nastawiłam sobie zegarek, żeby co godzinę przypominał mi o wypiciu 1/2 szkl. wody... Ale patent... Tak sobie myślę, że jak organizm przyzwyczaję do regularnych porcji wody - to w końcu sam będzie się jej domagał.
Pozdrawiam wszystkich, którzy tu wpadną na chwilkę!
-
czesc Joasiorek
No trzymam kciuki za te 15 kilogramów.
Powiem ci ze dieta 100 kcal wcale nie jest taka zła Wlasnie tak jem od jakiegos czasu i nie czuje sie ani ani nie szczelsiwa.
No i pisz nam wszystko jak ci idzie.
pozdrawiam Karola
-
Uff! Wczoraj zjadłam 1250,0 kcal, a spalilam 400,00. Może to nie jest jakiś rewelacyjny wynik, ale ja jestem z siebie dumna. Nie zamierzam rewolucjonizować swojego sposobu bycia nagle - bo wiem, że szybko się zniechęcę. A do końca miesiąca postaram się ustabilizować jedzenie na jednym oziomie. Jeszcze nie orientuję się, jakie produkty mają najmniej kcal i są pożądane w diecie. Ale pomalutku dojdę do tego. Nie zależy mi na szybkim spadku wagi, bo to nic nie da - chcę to zrobić trwale i spokojnie. Wierzę, że " po nitce do kłębka"...
Pozdrawiam wszystkich, którzy mnie odwiedzają!
Dzisiaj kolejny dzień i kolejne wyzwania!
Idę jeść śniadanko
-
witam,
zaczynałam prawie dokładnie z tego pułapu co ty a więc 160 cm wzrostu, 70 kg a dziś po 2 tygodniach jest mnie mniej o cztery kilo. Życzę Ci powodzenia i wytrwałości.
pozdrawiam
c.
-
Ale mam zawalony tydzień! I w dodatku mój kot choruje i chodzę od weterynarza do weterynarza... Ale diety nie zaniedbuję. Mieszczę się w 1200 kcal. Niestety nie potrafię się zmobilizować do ćwiczeń, ale myślę, że w końcu i do tego dojdę... Moją zmorą są... orzechy!!! Jak zacznę jeść - nie mogę skończyć... Jak jakiś nałóg! Przez jakiś czas nie będę ich chyba jeść, żeby nie przekroczyć bariery głodu i nie poddać się łakomstwu...
Pozdrawiam WSZYSTKICH walczących ze zi kilogramami i trzymam kciuki!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki