No tak jesień praktycznie mamay już :evil:
Podciągam
Pozdrawiam
Grażyna
Wersja do druku
No tak jesień praktycznie mamay już :evil:
Podciągam
Pozdrawiam
Grażyna
A więc jest tak jak mówiłam, będe miała mnóstwo obowiązków wrr już je mam
mój ukochany od tygodnia jest w irlandii, a my nadal mamy sezon, więc pracy jest sporo, ale pocieszam sie że do września zostało tylko kilka dni
uff
może wreszcie będe miała czas na inne przyjemniejsze rzeczy
Nic sie nie martw Agnes :D
Czekam tu cierpliwie na Ciebie - dietka też poczeka, byle waga nie idzie w górę :roll:
A jak tam spacery po plaży?
Pozdrawiam
Grażyna
hejka, spacery po plaży moze nie codziennie ale przy każdej okazji :D, oprócz tego codziennie na pieszo do pracy i spowrotem to też nieco kilometrów robię :), no i oczywiście praca moja wymaga 10 godz, naprzemiennie dreptania i siedzenia :), więc nie jest najgorzej apetyt mam niesamowity, ale na szczęście waga jakoś stoi w miejscu jeszcze nie wiem jakim cudem :?: Nieważne jakim ale udaje się i to jest najważniejsze :) teraz oczywiście już uciekam do pracy :( nie ma lekko
buziaki i pozdrowienia
Całuski środowe :D
Całuski środowe :D
to straszne jak długo mnie nie było :oops: :oops: :oops:
Postaram się poprawić oby się udało, ale zawirowania moje życiowe dały się ostro we znaki. Nadal jestem słomianą wdową i prawdopodobnie zostanę nią jeszcze przynajmniej przez rok czasu, ale strwierdzam że to jest super moment na zrobienie remamentu w lodówce :D, mieszkam sama, więc nikt nic nie będzie mówił dlaczego nie ma tego czy tamtego :), mogę sobie mieć same warzywa i owocki i zero słodyczy, które kuszą. Ostatnio wszystkie słodkości wywiozłam do mojej mamy, tam chętnie zostały przyjęte :D, a w zamian dostałam spory zapas świeżych pomidorkó, papryki i innych warzyw z własnej działki moich rodziców :D
Dziś śniadanko było skromne, sałatka ze świeżych warzywek, chlebek wasa z polędwiczką drobiową i kawa, zaraz zbliża się moje drugie śniadanko : soczek warzywny, co do obiadku jeszcze sie nie namyśliłam ale na pewno będzie jakaś rybka, zobaczymy na jaką mi przyjdzie ochota, dziś chyba wreszcie zrezygnuję z ziemniaczków do obiadu a wzamian wezmę sporą porcję warzyw
pozdrawiam miłego wtorku :)
Witam Agnes :D
Cieszę sie,że jesteś :D Ja podjęłam ostateczne starcie w walce o 5tke z przodu i idzie mi nieźle :roll: Będę Cię oczywiscie dopingować chociaż z czasem u mnie krucho ostatnio - ta jak Ty miałam w wakacje, tak ja mam po wakacjach :wink: Ale przynajmniej czytać staram sie na bieżąco :roll:
Pozdrawiam
***
Grażyna
Dziś okrutny dzień, pomijając już dietę od rana pęka mi głowa czyżby skutek uboczny :?:
Przez kilka godzin wzięłam już kilka tabletek (możliwie max. dawka ) teraz muszę czekać do rana bo ponoć 10 na dobę powinno pomóc, a u mnie wcale nie chce :!: :!: :!:
oby rano było lepiej bo idę do pracy
uff ból głowy minął, dziś wróciłam od rodziców, gdzie ostatecznie pozbyłam się reszty słodyczy, a zaopatrzyłam w mnóstwo warzyw. Dzień można zaliczyć do udanych, pomijając małego loda (namówiła mnie siostrzenica) :twisted:
Jutro znów do pracy, dziś może uda mi się zaliczyć serię brzuszków i wieczorny spacer po plaży
Pozdr