Strona 1 z 5 1 2 3 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 43

Wątek: Zaprzepaściłam wszystko...

  1. #1
    biszkoptek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-12-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Zaprzepaściłam wszystko...

    Muszę wam się wyżalić, bo już nie daję rady. Długo walczyłam aby stracić kilogramy... Byłam na dobrej drodze osiągnięcia wymarzonej sylwetki. Niestety odpuściłam sobie... Nie wiem sama z jakiego powodu. Jedzenie zwyciężyło!!!!!! Przeszłam naprawde wiele. Potrafiłam się powstrzymać od zjedzenia głupiej czekoladki!!!!!!!! A nagle wszystko poszło na marne! z 55 kg. na wadze zrobiło się 62!!!!!! Nie mogę tego sobie wybaczyć! Postanowiłam wziąć się za siebie i nie dać się żarciu, ale i tak to co zaprzepaściłam nigdy już nie odzyskam. Nie mogę się z tym pogodzić. Mam różne dziwne myśli w głowie i chce mi się płakać Przez dwa tygodnie napychałam się jak głupek wszystkim co możliwe... Nie myślałam o konsekwencjach. Jestem beznadziejna!!! Nienawidzę siebie i swojego ciała!

    Zakładam ten pamiętnik, żebyście mnie pilnowały. Jak jeszcze raz będę miała chęć zrobić taką głupotę to napewno to tutaj napiszę i może wlejecie mi trochę oleju do głowy. Niestety teraz już chyba nie możecie nic zrobić. Trzymajcie tylko za mnie kciuki, bo od jutra (w zasadzie od dziś ) rzucam obżarstwo i wracam do zdrowej diety i wojny z tłuszczem.

    Strasznie mi źle ze sobą...

  2. #2
    Awatar Paulyna
    Paulyna jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    26-01-2005
    Mieszka w
    Olsztyn
    Posty
    1,190

    Domyślnie

    Witaj. Nie martw się... znam to uczucie... Ja również wiele razy zaczynałam diety... chudłam, a nastepnie tyłam z podwojnym efektem...
    Chociaż nie bardzo mi się chciało rozpoczęłąm dietę SB, a to dlatego, że BARDZO przytyłam i było to juz dla mnie wskazane. No i forum pomogło w zdobyciu silnej woli , a jedzenie dietetyczne posmakowało :P I podoba mi się to dietowanie teraz :P naprawdę jeśli człowiek się zmobilizuje to wiele zdobędzie Ja już teraz na pewno sie nie poddam... jedynie ten tłusty czwartek wybił mnie z rytmu, ale teraz juz nie bedzie okazji wiec sie nie dam Naprawdę nie przejmuj się. Ja na pewno, będe trzymac za Ciebie kciuki.

  3. #3
    biszkoptek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-12-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dziękuję kochana :* To takie okropne uczucie... Długo pracowałam żeby zrzucić te 7 kg., a teraz nagle tak szybko mi one znowu przybyły

  4. #4
    DeMia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ojejej... na pewno nie jest Ci łatwo Ale głowa do góry - to, co straciłaś - możesz odzyskać 7 kg to nie tak dużo! Ja mam jeszcze 8 do zrzucenia i jakoś żyję. Życzę powodzenia!

  5. #5
    biszkoptek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-12-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ale to nie tak, że ja byłam super szczupła i nagle przytyłam... Teraz mam w sumie do zrzucenia 12 kg. To bardzo dużo ;( A było tylko 5...

  6. #6
    Awatar waszka
    waszka jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Ursynów / Kołbiel
    Posty
    20,842

    Domyślnie

    Będzie dobrze, da się zrzucić i 12 - do dzieła
    Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
    Etap II ..... wychodzenie z diety
    Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia

  7. #7
    LeftyLiyah jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Biszkopciku! nie martw sie! po to tu jestesmy zeby Ci pomoc! ugielas sie ale pamietaj ze teraz nie mozesz zrezygnowac! 12 kg to niemało,ja tez chce tyle zrzucic ale damy rade razem!!! ja tez mam powody zeby sie wreszcie porzadnie najesc bo waga sie nie rusza ale wtedy wchodze na to forum i do znudzenia czytam posty i to mi daje siłe!!! wszyscy jestesmy tu by sobie pomoc( tak mi sie zdaje) wiec trzymam kciuki!!!

  8. #8
    Grubinkaa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witajcie ciągle chodzą mi po głowie słowa Aniffki. Na swoim wątku codziennie zapisuje ile zjem i ile ćwiczę pewnego dnia napisałam że zjadłam około 1000kcal i spaliłam 600 kcal jeżdząc na rowerku Aniffka wtedy napisała że wystarczy kilkadziesiąt takich dni powtórzyć i będę szczupła i wiecie co to podziałało naprawde wtedy sobie dopiero tak zupełnie uświadomiłam że naprawde jest to do zrobienia i trzymam się twardo mojego 1000kcal i godzinki ćwiczeń dziennie bo uważam że troche trudu jest warte tego by w lato pokazać się w obcisłych bluzeczkach dopasowanych dzinsach ślicznych powabnych sukieneczkach w upalne dni. Wystarczy tylko kilkadziesiąt dni Biszkopciku skoro sie raz nie powiodło to zaczynaj odnowa

    Nic na świecie tak nie smakuje jak świadomość żę będę szczupła

  9. #9
    biszkoptek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-12-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dziękuję za te słowa otuchy. Potraficie wesprzeć i pomóc w potrzebie. Założyłam sobie ostatnio taki zeszyt w którym zapisuje różne pojedyńcze zdania, dzięki którym chęć odchudzania wraca. Teraz jak będę się miała załamać to otworze sobie ten zeszyt i poczytam wasze rady. Napewno podziała...

  10. #10
    lavazza72 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Drogi Biszkopciku.Pozwolę sobie przyłączyć sie do Twoich zmagań z dietka....jestem własnie w podobnej sytuacji jak Ty.Do świat dzielnie trzymałam dietkę,fajnie schudłam...a od świąt to chyba tylko udaję,ze jestem na diecie....bo niby trzymam diete kilka dni...a później w trzy dni nadrabiam wszystko.Moja wskazówka minęła 60 ....będę znowu walczyła o osiągnięcie chociaż 57....to mi wystarczy.
    Dziś już zaczęłam oczyszczać swój organizm po wczorajszym objadaniu się i jutro wprowadze regularne posiłki zgodne z dietką SB. Mój plan zakłada jak narazie 2 tygodnie scisłej diety...a później druga faza aż do skutku.
    Żal mi tego ,ze od nowa zaczynam ta samą droge,która pokonywałam w ubiegłym roku...no ale cóż za swoje błedy trzeba odpokutowac.
    Mam zamiar od dziś zacząć troszkę ruchu...choć musze uważać,bo mam problemy z kręgosłupem.
    Zycze Ci powodzenia i będzie mi miło być twoja towarzyszką w tej trudnej walce.Pozdrawiam.pa
    Grubinko to prawda wystarczy kilkadziesiat dni silnej woli i na święta i wiosnę pokażemy się w super dżinsach i opietych ciuszkach.Chyba warto.

Strona 1 z 5 1 2 3 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •