-
Cześć Paula :!: :D :D :D
Masz racje kochana działeczka to wpaniała rzecz ale nacharować się tam można do oporu, ale jak się kocha przyrode to zmęczenie to też jest przyjemne.
Masz też racje, że najlepsze z tego to jest grilowanie, spotkania towarzyskie i wogóle kontakt ze światem taki na luzie bez strojów galowych.
Uwielbiam to wszystko bo kocham wiejskie życie, moja babcia i dziadek mieszkali na wsi i mieli gospodarstwo, lubiłam tam jeździć i z czułością wspominam tamte czasy, pewnie też dlatego, że byłam wtedy młoda. :lol: :lol: :lol:
Nic nie schudłam, pozdrawiam pa, pa .
http://www.plfoto.com/zdjecia/618263.jpg
-
Eh... :roll: Paulę znów wcięło :? A miałam nadzieję, że już nas nie będzie opuszczać :(
-
Allo, allo- ano wcięło mnie na kilka dni. Pojechałam na wieś do rodziny mojego partnera życiowego :-) A tam wiadomo- męska część rodu zajmowała się pańskimi rozrywkami, a kobiety przy garach. Czułam się rozdarta... Ani mi to butelka piwa pod sklepem, ani kucharzenie przystoi.. :-) Umęczyłam się tylko i fajnie, że już jestem w domu :-)
Agnes- wow, to ja nie wiedziałam, że Ty taka liczykrupa jesteś :-) Ja co prawda pracuje w finansach, ale jakoś z domowym budżetem poradzic sobie nie mogę :-) Co miesiąc wydaję więcej niż zarabiam :-) Między innymi także na książki :-) W znacznej mierze kucharskie :-) Teraz siedzę nad klubem dantego, może Ci się coś obiło o uszy?? Akcja zaczyna się rozkręcać i chyba robi się interesująco:-) Jak przeczytam to zdam relację :-)
Waszko- ja myślę, że nawet jak nie zgubisz tego 0.5 kg to i tak możesz uchodzić za mistrza odchudzania :-) Ważysz tyle, ile ja nigdy nie zdołam osiągnąć. no chyba, że zamknęliby mnie w celi na 6 miesięcy za przemyt dragów w tajskim więzieniu, czyli nigdy... :-)
Kociaczku- no i jestem ... :-) Tak się zarzekałam z tym makaronem, ale w czwartek wciągnęłam jedną porcyjkę.. a to dlatego, że było to najchudsze danie z karty w knajpie, gdzie się umówiłam na obiad :-( Było tak dobre, że miałam ochotę wylizać talerz :-) Ale się powstrzymałam, bo pewniaiem byłby to mój ostatni występ w tej knajpie, po tym jak zawisłoby moje zdjęcie na ścianie pt. "tym klientom dziękujemy :-)".
Viennuś- I am back :-) Mam nadzieję, że nie śniłam Ci się jako utuczona gęś :-) Bo takowo się teraz czuję :-) Jak gęś z hodowli posła gruszki :-) A zdołałam wcisnąć w siebie krzytynę z tego co mi oferowano :-) Przy tych zwyczajach żywieniowych średnia wieku na polskiej wsi nie powinna być wyższa niż 35 lat, a tam babiny się trzymają do 90! Jak oni to robią?? Chyba ta wódka tak ich konserwuje :-) Samogon czyli.. :-)
Lorilaj- a ja własnie wróciłam ze wsi! :-) Nawet mi przez głowę przeszła myśl, żeby sobie zafundowac jakiś kawałeczek ziemi w mieście, ale mój chłop szybko mnie zgasił, mówiąc, że o działkę trzeba dbać, doglądać, pielić, sadzić, podlewać :-) No to ja już wolę w gości pójść.. :-) Chociaż wiem, że taki rodzaj zmęczenia może być pasją :-) Przynajmniej widać efekty pracy :-) A jeżeli chodzi o zatrzymanie się wagi, to zawsze jest to lepsze niż pójście w górę :-) Czyli nie jest najgorzej! Powiedziałabym nawet, że jest bardzo dobrze, bo przynajmniej efekt odchudzania będzie się w przyszłości dużej trzymał!! :-) Głowa do góry :-)
A jeżeli chodzi o moje odchudzanie... Taka mizeria, że aż szkoda gadać. Chyba się mieściłam w normie kalorii, ale niestety nie było to nic zdrowego :-( Rano stół zastawiony jajecznicą, polską kiełbasą, sałatką majonezową, nóżkami w galarecie... Aktywności niewiele.. Bieda z nędzą. Zaraz wskakuję na rower :-) Buziolki :-)
-
ups, jeszcze Julcyk- julcyku, a Ciebie to sobie zostawiłam na deser :-) Bo na Twoje gratulacje jakoś sobie nie zasłużyłam, ale zawsze to miło posłuchac miłych słów :-) I będą one moim mottem przewodnim na przyszły tydzień : ŚWIETNIE MI IDZIE :-) Hola!
-
DZIAŁKA JEST SUPER - wiesz ile się spala, grabiąc, kopiąc i biegając z konewką :D
A ten własny szczypiorek :P :roll:
-
hello, no tak liczenie kaski idzie mi najlepiej, ale zwłaszcza tej którą przyjmuję od gości spędzających u nas urlop :D swoją drogą własną kasę wydaję w ilości przekraczającej zarobki, oczywiście moje i Robsona, to mi wychodzi chyba najlepiej :D a książki raczej wypożyczam i pożyczam bo przeczytanie jednej zajmuje mi około jednego dnia i jeżeli bym chciała je mieć na własność to potrzebowałabym biblioteki o powierzchni 1000m kw jak nie lepiej a po drugie musiałabym zarabiać średnio jak nasi ministrowie :D jak na razie ani jednego ani drugiego nie udało mi się zrealizować więc radzę sobie innymi sposobami.
A działka jest rewekacyjna mnie podoba sie najbardziej ta u rodziców, jechać powcinac świeżych warzywek i owocków, dostac wyprawkę do domku a od czasu do czasu pomóc w bieganiu z grabkami, tudzież innymi sprzętami :D Rzeczywiście kalorii spala sie przy tym co niemiara :), a pomidorka olbrzymka soczystego i pełnego, aromatycznego miąższu nic nie zastąpi :!: :shock: nie wspomnę o pierwszych rzodkiewkach... ale sie rozmarzyłam juz poczułam ten smak, mniam
A na wsi hmm no chyba rzeczywiście to pewnym środkiem konserwującym może być bimberek :roll: :shock: , patrząc na starszych ludzi wcinających słoninkę, boczki i tłuste zawiesiste zupy nie potrafię oprze ć sie wrażeniu że ich żołądki są ponadczasowe, wytrzymują wszystko i trzymają się do 90-ki.
buzka, lece spać bo jutro praca na mnie czeka
-
Paula ile ważysz bo nie umie sie tego doczytac ??
-
Pauluś droga, aż mnie korci, żeby iść skopać mój ogródek, ale tak jakoś.. potem i tak na mnie nawrzeszczą, że im ruszałam ich cenne rabaty i grządki i w ogóle...
A nie, nie jako tuczona gąska, najbardziej zapamietałam z tego snu, zemoja rodzinka miała bardzo zdumione miny gdy zaczęłayśmy sie śmiac na swój widok...
najprzyjemniejsze w zakończeniu kopenhaskiej:
1. efekt wagowy
2.widok w lustrze
3.luźniejsze spodnie
A jak pytałam siostry, czy schudłam, ona powiedziała: "nie wciągaj brzucha". A ja nie wciągałam 8) :!: :!: :!: To chyba najlepszy dowód na to, że ywglądam zdecydowanie lepiej niż w święta:D
Pozdrawiam i ściskam... no dobra, nie tak mocno, jak sie udusisz, to mi nic z tego nie przyjdzie:)
A ja z książeczek przeczytałam taką babską "Trzydziestka na karku". Polecam, świetna jest:)
-
-
Boże, czy ten internet też Wam chodzi w takim slimaczym tempie??? Wroce tu w nocy, bo teraz otworzenie kazdej strony i napisanie jakiegokolwiek wyrazu jest strasznie frustrujące...