-
Hajlihajlo, a zapraszam, zapraszam na małą wpadke na kafkę :-) Słońce poniewiera się za oknem, piękny snieg, akuratny dzień na nartki :-) Tak, tak, i zdecydowanie spotkajmy się w realu :-) Kwadransowe grubasy mają swoje spotkanka to my tez możemy :-) Kiedyś funkcjonowały nawet kluby czatowiczów w realu :-) Nie wiem, czy wciąż cos takiego istnieje, ale szokiem było zobaczyć żywcem ludzi, z którymi przegadało się 1000 i jedną noc :-) Na sieci pobywali głownie studenci, którzy mieli dostęp przez uczelnie :-) Tera to je chyba inaczej... W sieci są wszyscy i wszystko :-( Kupa moich koleżanek powychodziła za mąż za gostków poznanych na sieci-francuzów, niemców, holendrów i sto innych nacji :-) Fajnie im się zyje i zdecydowanie są to partnerskie związki :-) O jednej był nawet artykuł w Twoim Stylu :-) Genialne małżeństwo :-) Buziolki, zaraz się pakuję i zwijam żagle home, sweet home :-)
-
Wow, a ja dzisiaj mimo trochę kiepskawego nastroju porannego (związanego najprawdopodobniej z pakowaniem się) mam doskonały humor. Zdążyłam jeszcze zaliczyć kilka zabiegów porannych (niestety basen ze względu na okres odpadł). Do zespołu dołączył dziś nowy masażysta, któremu zaserwowałąm tradycyjną śpiewkę: moje dodatkowe kilogramy, cellulit, wałki, itp. O on mi na to: czy Pani oszalała, gdzie ma pani ten cellulit, ja mu na to: no brzuch, uda, ramiona. Po czym on zaczął mnie ściskać i prezentować ten "cellulit" i wiecie co,okazało się, że cellulit po dwóch tygodniach aktywności fizycznej, dietki, zabiegów, 2 litrów wody dziennie znikł. MÓJ CELLULIT CAŁKOWICIE ZNIKŁ!!! Nie ma go! A wydawało mi się, że będzie mi towarzyszył aż do śmierci !!! :-)))) Z tego co on powiedział to zdecydowanie bardzo ważne jest picie dużej ilości wody :-) Więc jeżeli ktokolwiek tego nie robi (a mi się zdarzało wypić wyłącznie 1 kafkę dzinnie wcześniej :-( to do butelek!! Nic tak pięknie nie ujędrnia ciała jak woda mineralna :-) Poprawia krążenie limfy, wypłukuje toksyny, zwłaszcza podczas odchudzania i intensywnych ćwiczeń, wygładza skórę! :-)
-
Paulincia :-)
Ale ja Ci zazdroszcze :-)
Powiem Ci, ze ja nie mam jakis wielkich problemow z cellulitem, ale mam troche z rozstepami ;/
Nio i musze troche nad miesniami klatki piersiowej popracowac, bo cos mi ostatnio z tym klopot sie robi ;/
A cio do wody, to ja czesto zapominam wypijac 2 litrow :-(
Ale nadropbie to, bo widze, ze warto :-)
A mam pytanko czy jakies herbatki, barszczyki i takie inne tez sie licza do tych 2 litrow cyz tylko czysta?
Buziaczki :*:*:*
-
W takim razie - po butelki marsz :D Chyba wszystkie płyny się liczą :D Ja tak w każdym razie robię :D Kiedyś piłam mało, bardzo mało :? Ale teraz jak jestem głodna albo mi zimno, idę sobie po herbatkę i jest lepiej :D
A ten celulit to może faktycznie po piciu i ćwiczeniu zrobi odwrót? Kto wie? :D
A ta orka strasznie mi się spodobała :D To Keiko, ten z "Uwolnić orkę" :D jak znajdę jakiegoś ładniejszego kotka, to ją zmienię :P
-
Ojoj, ja też muszę więcej tej wody pić.. Co prawda piję sporo płynów, ale postaram się samej wody sporo wypijać, a do tego ewentualnie jakieś herbaty.. może rzucę kawę, słyszałam że ona dla cellulitu właśnie sprzyjająca, a moje nogi zaczynają przypoinać pomarańczową oazę...
Wiecie, kiedyś czytałam, że kobiety patrzą na siebie znacznie krytyczniej niż na inne kobiety. u innych dostrzegają głównie te pozytywne cechy, ujmują im kilogramów, a u siebie przeciwnie- widzą głównie to co złe, wałki wyolbrzymiają... Hmm.. no jakby nie było coś w tym jest, ale jakoś nie potrafię powiedzieć, że lustro mnie okłamuje...
Paulunia, z Ciebie to musi być teraz niezła laseczka :) Ja też chcę na takie wczasy!!!
-
Pauluś! Czy Ty już w domciu jesteś? Czy może jeszcze na tych wczasach balujesz? :D Bo coś długo Cię nie ma :( A my tu czekamy :D
-
Własnie, Pauluś, w domciu i już rzuciłaś sie w odchłań codziennych zajęć, co?:) A my tu bardzo czekamy, jesteś naszym optymistycznym słoneczkiem na naszym forumowym niebie:) pozdrawiam serdecznie dobranoc;)
-
Nio, nio Paulisia :-)
Widzie, ze zabalowalo sie gdzies po drodze do domku :D:D:D
Ale nei dziwie sie, taka ladna, odnowiona, szczuplejsza, wymasazowana
Ale baw sie sloneczko, co sie wybawisz, to Twoje, poszlaej sobei troszeczke :-)
Tylko wracaj jak juz sie wybawisz :D:D:D
I dietkuj z nami ladnie dalej :-)
Buziaki
-
A Paulinsia jak balowala, tak baluje dalej ;-)
-
Allo, allo, witam po kilkudniowej przerwie :-))) A z balowaniem to fakt- 2 dni dudniłam alkoholisko, jakieś przekąski, tony fajurów, fakt :-(( Boże, ale się sponiewierałam :-( Dzisiaj też :-( Wróciłam do mojej codziennej rzeczywistości, patrz: nakręcanie się robotą i jej klimatem.
Konsumpcja na dziś:
śniadanie: płatki z serkiem tosca i sok dr witta
obiad: zupa warzywna z mrożonki
kolacja: 3 drinki, 2 paluszki serowe, 3 nóżki z kurczaka, 1 filecik, sos barbecue
przekąski: 2 ząbki czekolady
woda: zdecydowanie za mało.
Nie wiem ile kalorii spożyłam, bo mnie taki leń ogarnął, że nie chce mi się liczyć.
Ćwiczenia: póki co 0. Będę musiała zaraz wskoczyć na rowerek :-( Ale mi się nie chce :-(
Waga: 75.7
Poszła w górę, ale to chyba z powodu ćwiczeń. No nie wiem, może tak sama się oszukuję :-( Jestem podłamana. Idę zajrzeć co do Was!! :-) Może tam się rozweselę :-) A potem 60 min. na rowerku mus!