A gdzie sie podział Kiciuś ??
Mam nadzije , ze ćwiczy ... a nie okupuje lodowke :)
Miłego dnia KOtKU !!
:P
http://zeus.polsl.gliwice.pl/~tapety...otny_kotek.jpg
Wersja do druku
A gdzie sie podział Kiciuś ??
Mam nadzije , ze ćwiczy ... a nie okupuje lodowke :)
Miłego dnia KOtKU !!
:P
http://zeus.polsl.gliwice.pl/~tapety...otny_kotek.jpg
http://www.edycja.pl/img/kartki/maluchy/v46.jpg
Kittyk idzie Ci super, jestem pod wrażeniem! :)
OBy tak dalej, bo ja dalej za Ciebie trzymam kciuczki! :) Eeee, to na bank będzie dobrze! :wink: POzdrawiam Cię gorąco i życzę miłej niedzielki! :P :P :P
buziaczki!
Kociaku, tahnks za miłe słowa:)
Kurcze, jeszcze tylko dwa dni.. Obawiam się tylko, żeby się poetm nie rzucić na żarcie, ale będzie dobrze:) jak coś to się porzucam na sałatę, kapustę kiszoną i pomidory;)
Słodycz już w sobotę, a więc za sześć dni. Tak postanowiłam. W soboty będę dawała sobie na kolację coś słodkiego. żeby już nie fiksować na widok ciastek:)
Tymczasem jest 14:31, z apół godziny mam obiad a za 4 godziny kolację (mięcho, sałata i brokuły). Czuję się dalej nieco rozedrgana, ale to wina paru złych rzeczy, które zamiast się zdarzać po kolei, zdarzyły się razem. ALe jestem już bardziej wesoła i w ogóle:)
Pozdrawiam:)
Ps: ja w wieku 14 lat miałam jakos 168 -170 cm wzrostu i wązyłam jakieś 55 kilo. i uważałam, że jestem gruba. byłam po prostu głupia :oops: :roll: :twisted:
Uhhhh... Aż wstyd się przyznać :oops: Boojka ma po części rację :oops: Co prawda nie okupowałam lodówki, ale zjadłam kawałek babki, potem trochę makaronu i jabłko :x Wszystko zabronione :? I chyba to byłoby na tyle z moją SB :? Wracam na 1200 :D Ale robię sobie do tej dietki takie założenia:
1. Nie schodzę poniżej 1000 kalorii i nie przekraczam 1200 dziennie :!: :!: :!:
2. Staram się jeść jak najmniej pieczywa i ziemniaków
3. Słodycze jem w niedziele po południu, w ramach nagrody za dobrze "przeżyty" dietkowo tydzień
4. Jem jak najwięcej warzyw i owoców
5. Piję 1,5 litra wody mineralnej + herbatki owocowe/ziołowe/zwykłe
6. Urozmaicam sobie menu, planowanuję je z wyprzedzeniem (nie jak do tej pory - żywioł :roll: )
7. Ćwiczę w domu brzuszki, skłony, rozciąganie, wymachy - co najmniej 30 minut dziennie :!: (krzyczcie na mnie, gdy nie dotrzymuję tego punktu :!: :twisted: )
8. Ważę się w poniedziałki rano - jak do tej pory
No, chyba to by było na tyle :D Napiszę sobie te postanowienia ładnie na kartce i powieszę nad łóżkiem :P Nie no :D To chyba nawet nie taki głupi pomysł :P A 6. napiszę ogrooooomnymi bykami :P Żeby pamiętać i się nie wykręcać :D Od dziś zaczynam :D Ćwiczenia wieczorem i 1000-1200 dziennie :D I będzie git :D
Julciu :D Buziak!
Aniu Nie udało się :( Ale za Ciebie i tak będę trzymać kciuki :D I przepisy SB stosować - w umiarkowanych ilościach - w moim MŻ :wink:
No i klapa Boojkuś :( Ale trudno :D SB padło, ale MŻ będzie działać :D :D :D Śliczny kociuś :D A babka faktycznie, całkiem tego :wink: Ale na zdjęciu wygląda tak, jakby miała za szerokie biodra :D I dlatego ją wkleiłam :twisted:
Malinko Uważaj na te McFlurry :D One zdradliwe są :D Ale dobrze, że nie codziennie i że ciągle biegasz :D Bo inaczej to... :P I bój się, bój :P Ja co prawda jeszcze nie mam 81 (82 było, zobaczymy jak jutro :D ), ale gonię Cię :D :D :D Więc strzeż się :twisted:
Dobra, dziewczynki :D Idę was poodwiedzać, potem obiadek (SB :D znów pierś w pomidorach z surówką :D ) A później do anglika :? Kolo mam jutro :? A o środzie aż nie chcę myśleć :( 2 koła i kartka :cry: Ale jak pół grupy ucieka, to potem ćwiczeniowcy się mszczą :(
Ojć! Nie zauważyłam wpisu Vienki :oops: Ale już się poprawiam :D
Vienuś Dasz radę mimo tych wszystkich paskudnych rzeczy :D Co to jest, żeby się naraz wszystko zwalało?! :evil: Ale będzie dobrze :D Jeszcze 2 dni, potem masz ładnie ułożony plan i wszystko będzie ślicznie grało :D Masz rację z tym jednym dniem na słodycze :D Ja też tak postanowiłam!!! :D I nie złamię się!!! Trzymam kciuki!!! :D
hej Kittek!
dasz rade!
a jak nie to bedziemy krzyczec:P
trzymaj sie
Kitku piękne i mądre założenia diety!Plan bardzo dobry i wierze,że jak już tyle osiągnęłaś to wypełnianie tych punkcików p[ójdzie Ci bardzo dobrze!A takie małe odstępstawa jak atak na lodówkę to...trzeba w ramach pokuty poćwiczyć!!Będę cotydzień w poniedziałęk czekała na Twoje kolejne pozytywne wyniki wagowe!
Buziaczki! :D
Kitku, już 82 na wskaźniku???? O, to ja się musze zacząć śpieszyć, bo mnie niedługo przegonisz :-) Ależ nabrałaś tempa :-) Możesz zacząć pisac artykuły do SHAPE'a pt. Jak rozkręcić swój metabolizm czy inne czary mary :-) Ja też tak chcę!!! :-)
:D