Czesc sloneczka
Jak wam minal nastepny dzien odchudzania?
Ja juz sie pomalu przyzwyczajam do malych kęsow i do niewygodnego siodelka w rowerku.
Wczoraj poszlo mi troche lepiej ,niz dzien wczesniej,czuje ze zoladek mi sie troszke zmniejszyl i potzrebuje mniej jedzonka.A i na rowerku jezdzilam 2 razy po pol godzinki.

Kupilam sobie wczoraj Vigor (14,50zl),zestaw witamin i mineralow ,bo potej glodoweczce musze szybko uzupelnie niedobory .
Bylam w markecie i tak jak mi doradzilyscie przed wyjciem wypilam 2 szklanki maslanki ,a pólki ze slodyczami omijalam odwracajac glowe.
Wieczerkiem waga pokazala 1,5 kg mniej-mysle ,ze na poczatek gubi sie wode z organizmu,dopiero potem schodzi tluszczyk.Czyli teraz czas gubic ten paskudny tluszcz z brzucha i bioder,bo tam go mam najwiecej.
I tez wczoraj, po przemysleniach i po obejrzeniu kilku swoich zdjec sprzed roku dochodze do wniosku (razem z mezem),ze waga koncowa 47kg to za malo u mnie.Wiec moje drogie po namowie meza dąże do ostatecznej wagi jaka jest 50 kg.I tak musze te wage potem utrzymac.
ALISHJA ,dzieki za przepis jest super ,ugotuje to twoje danie jutro dla calej familii ,ciekawe czy bedzie im smakowac hehehe.Bo mi juz slinka leci,tylko ile nam na diecie wolno tego zjesc,ja tak mysle ,ze z 2 duze lyzki.
Co tam u ciebie MIKA,co gotujesz dzis dobrego?
odezwe sie wieczorkiem.

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]