No i to jest właściwa postawa :D :!:
Wersja do druku
No i to jest właściwa postawa :D :!:
Teraz dwa dni na uczelenie, wiec nie bedzie wpadek w postaci słodyczy. :P Ale i tak by nie byo przeciez!!!!
No a od poniedziałku to duzo ruchu duzo cwiczen duzo optymizmu a mało ciała!! hrhr No nie napisze mało jedzenia, bo ma byc umiarkowanie nie bede przeciez chodzic głodna strasznie, wiec jedzenia 1000 kal!!! Ale z drugiej strony na to patrzec to 1000 to jest duzo. :p wiec duzo jedzonka!! :P (no zartuje) ale moze byc duzo jedzonka mało kalorycznego.
Chyba sobie deser w przxyszłym tygodniu . Mamm smaka na galretke truskawkowa. Musze sprawdzic ile to kalorii i ajkos wstawic to do grafiku dnia mniej kalorycznego.
Całuski!!!
PA
oh jak długo pisałam ten post jeszcze tyle niegdy nie siedziałam.
Bo pisałam go ratami.
No to pa!!!
http://www.gify.biz/gify%20%20postac...iolki__62_.gif
Słodki aniołek :D
Tak trzymać!!! Nie będzie grzeszków więcej!!! Ten jeden bardziej kaloryczny dzień to dobry pomysł :D Ja sobie wymyśliłam, że to będzie niedziela :D Troszkę czegoś słodkiego :D A jak się już w "normalny" dzień rzucę na coś, to staram się to "wypocić" :D Nie zawsze wychodzi, ale staram się! :D
Trzymam kciuki!!! :D
Oj Aniolku ja jakos do Ciebie nie wpadalam, a dlaczego? Sama nie wiem , ale teraz postanawiam , ze musz to nadrobic :wink: Bardzo bardzo bardzo gratuluje Ci zgubienia tych 2 kg to duze osiagniecie :D no a na ten jeden dzien obzarstwa, mozna przymknac oko, bo umialas sie opamietac, a nie kazdy to potrafi, wiec gratuluje Ci rowniez tego buziaczki i wytrwalosci i samozaparcia :P
Przepraszam że mnie ostatnio nie było. Jeden dzień nie może zrujnować całego odchudzania a przecież każdej z nas zdarzają sie wpadki. Dietkuj dalej dzielnie :) pozdrawiamserdecznie przepraszam ze tak krótko ale zaraz do sklepu jedziemy całą rodzinką :)
http://blog.tenbit.pl/i/blog/upload/...aulii/9217.jpg
O cholewcia, wszystko by było dobrze gdyby nie uczelniany dzien wczorajszy. Astało sie mianowice cos co nie powinno sie zdarzyc. Mielismy okienko 2,5 h no i ktos rzucił pomysłem aby pojsc do baru oblac zdana sesje, bo nie ma nic do roboty przez te 2,5 h. Nie chciałam isc, no ale nie idz jak Cie zachecaja i to zwłaszcza ze jeszcze nie bylismy tak sobie na piwie cała (no duzą nie całą grupą). No to ok zgodziłam sie. Po drodze myslałam ze kupie sobie najwyzej wode mineralna z cytryna albo cocacole lihgt, no ale głupio by było...Bo wszyscy ale to bez wyjatku zamawiali kolejno piwa. No wiec i ja wziełam. Wzieli jeszcze orzeszki i jakies chipsy. Chipsow nie tknełam ale orzeszkow zjadłam i to spro, monza powiedziec ze zjadłam je z jednym kolega na pół, a orzeszkow było sporo i to naprawde sporo. Ale przekichane no. A z dietka by było wszystko ok. W domu zjadłam normalne posiłki, na uczelni kanapki, no ale te piwo i orzeszki.
Dzis nowy dzien nowe postanowienia. nA szczescie nie mam zjazdu teraz przez 2 tygodnie - to nie grozi mi piwo, bo tak z inna paczką to moge nie pic, bo juz mnie znaja, wiec nie ma co. Takze musze uwazac na to co jem i jak jem.
Zjadłam własnie sniadanie, jogurt jabłkowy firmy fruttis i wymieszałam go z płatkami aby nie jesc dzis chlebka. Pije czerwona herbatke, moze jakos bedzie.
A mam jeszcze mały problem od paru dni, moze nawet od tygodnia (juz nie pamietam) nie byłam w WC. Zaparcie. Pije czerwona herbatke, ruszam sie, pije duzo wody a tu nic, jak zaklete. Miałam wczesniej problemy z zaparciami ale nie az takie.
Pozdrawiam wszystkich i dziekuje ze mnie odwiedzacie i piszecei do mnie cipełe słowa. Miło mi ze jestescie. :)
Całuje Was
:*)
PA
Na obiadek zjadłam własnie omlet z dzemem truskawkowym. przeczytałam ze omlet ma 229 kal z 2 jajek a do tego dzem to bedzie gdzies ze 300.
i jeszcze kolacja jakas no i tyle na dzis za kare za wczorajsze piwo i to ze sokiem.
Hej Aniolku!!! Dziękuję za odwiedzinki u mnie. Właśnie wróciłam ze szkółki i wracając zrobiłam w sumie znikome zakupki, bo w sklepie koło mojego bloku, do markeciku nie chciało mi się iść... za zimno... Ale niby dzisiaj zimno, a u nas na wschodzie śliczne słoneczko świeci, więc jest dość przyjemnie! I normalnie czuję już wiosnę :lol:
Ja też mam nadzieję, że wytrzymam moje postanowienie :lol: Kiedyś jak jeszcze byłam w podstawówce, miałam wielki kompleks, że jestem gruba! Oczywiście gruba jedynie w swoich oczach. Nie jadłam słodyczy przez prawie 5 miesięcy dosłownie nic słodkiego - zero batoników, ciasta, chipsów, lodów... POPROSTU NIC! Nie wiem jak tego dokonałam, potem nie umiałam nic słodkiego już jeść... Wogóle wteyd mało jadłam... jakieś drobne przekąski w ciągu dnia... mama zmuszała mnie troszke do jedzenia :lol: Jak zobaczyła mnie leżącą w majteczkach na kanapie to się rozpłakała!!! Bała się, że popadnę w anoreksję, bo jak zaczynałam coś jeść pytałam czy mnie to nie utuczy! Hihi w sumie nie wiem, po co o tym piszę, ale jakoś mi się to przypomniało! Schudłam wtedy z 10 kg. Nie wiem kiedy to spadło... Jakoś nie miło wspominam ten okres w moim życiu i nikomu o tym nie mówie...
Teraz chcę schudnąć zdrowo i już na zawsze zmienić nawyki zywieniowe :wink:
Pozdrawiam ciepło Buzii :*:* hihi :lol:
Ja równiez dziekuję za odwiedzinki Paulynko!!!
oh to ile lat temu miało mijesce to zdarzenie? Taka chudinka byłas ze az do bólu widocznie sadzac po reakcji twojej mamy. I sie jeszcze pytałas czy nie utyjesz od tych przekasek to były zadatki na anoreksje. No miejmy nadzieje ze to nie weszło ci w krew i ze tym razem odchudzac sie bedziesz rozsadnie. a dobrze takie rzeczy pamietac bo to jest pewnego rodzaju przestroga.
A ja własnie zjadłam moja kolacje, bo byłam juz głodna. Nie było mnie chyba z2 i poł godziny, chodzilam po miecie mimo wielkiego mrozu. kupiła sobie musli i zjadłam je z dwoma małymi (po 125 g kazdy) jogurtami poziomkowymi. Było pyszne i najadlam sie dobrze. brzusio pełny. teraz tylko herbaki do konca dnia pozostaja. :)
Pozdrawiam serdecznie wszystkie odchudzajce sie.
pa
pa
No Aniolku ta sytucja byla jakies 4 lata temu. Teraz bym chyba już tak nie umiała! Ale jestem tak nastawiona na schudnięcie, że będe do tego dążyć! Ale oczywiście nie poprzez głodowanie! Powoli i do celu!!! Buziak :*:*