-
Ehh, i nikt tu nie zaglądnął od wczoraj :( No trudno. Przynajmniej ja się wyspowiadam. Dzisiaj dzień był grzeszny, ale nie bardzo ;)
- płatki z mlekiem, biała kiełbasa
- jeden naleśnik (samo ciasto) polany jogurtem naturalnym z truskawkami, 2 łyżeczki cukru
- kilka łyżek płatków
- jajko
A na kolację planuję też naleśnika, bo mnie nęci, bo mnie kusi, bo leży sobie na stole, a ja sama zostałam, i jak nie zjem to się zmarnuje ;) (ehh, każde wytłumaczenie dobre). Ale przynajmniej nie traktuję go jako przekąske.
:P
-
Jestem Jeni jestem...tylko nie mialam ostatnio za duzo czasu...nalesnika zjedz. A co Cie cham bedzie korciła...zjesz go i mu sie glupio zrobi :P
hehehe Ja dzisiaj zjadłam drożdzówke...nie powinnam, ale bylam tak glodna a w sklepie pustki...(na dobra sprawe moglam wziasc cos innego) ale nic innego ni ebylo ;) hihihi
Iga a jak Ci szejk smakował???
Pozdro :P
-
hmmm
nio wczoraj bylam w biurze do 21 wiec juz na komp patrzec w domu nie moglam...
wczoraj mi sie udalo...spox jedzonko :) warzywka, nabial ...malo kcal
dzis w sumie tesh ...ale glupia zezarlam czekolade... co mi odwala :twisted:
grrrrr...
a jutro impreza u przyjaciolki.. grill :roll: ... ale zjem kawalek karkoofki :lol: pewnie
pocwicze..zeby ta czekoalde zrzucic... bosh co ja robie
czekolada twoj wrog !!!!!!!
-
Ewka, wiesz że mnie dogoniłaś... jak Ty to zrobiłaś??? ło matko, aż w szoku jestem - gratuluję Ci :D
-
Ooo fitt, jak miło, że zaglądnęłaś :) Ano Cię dogoniłam. I jak się nie postarasz to Cię jeszcze przegonię. A co :) A jak Tobie idzie?
(dla niewtajemniczonych przedstawiam Fitt, czyli Olkę, z którą stawiałyśmy pierwsze wspolne i bardzo efektywne kroki na tym forum) :)
Ja wczoraj zapomniałam jeszcze napisać o chłodniczku (czyli jogurt z warzywkami).
Dzisiaj zjadłam płatki z mlekiem i też chłodniczek. Na obiadek też mam grilla, zamierzam zjeść kiełbaskę.
W sumie Iga grill nie jest taki straszny. Bo o ile zje się z umiarem to przecież to mięsko samo się odtłuszcza. Tłuszcz kapie, a żaden dodatkowy nie jest dodawany. Nie to co z patelni. W sumie ma nawet mniej tłuszczu niż identyczny gotowany :) Tylko umiaru :)
Mniam, karkóweczka, mimo że jest tłusta, uwielbiam :)
Smutna, jakoś przeżyjemy tą drożdżówkę, prawda? :) A co, czasami człowiek musi bo się udusi. Byle nie za często :)
Buziaki!
-
Ałłł jak mnie kręgosłup boli. I szyja. Przyrosnę do tego biurka niedługo. Pół dnia rozwiązywałam zadania z matmy. W poniedziałek koło. Ałł. Na szczęscie na jutro został mi tylko jeden, niedługi zresztą temat. A później powtóreczki. Ehh. Już mam oczopląs.
Na obiadek zjadłam 1 i 1/4 kiełbaski z cebulką (z grilla)- chociaż w sumie ta jedna to jak parówka smakowała. Później wypiłam coctail jogurtowo truskawkowy. Jakby to na sztuki przeliczyć to mi przez cały dzień wyszło jedno duże (400g) opakowanie jogurtu naturalnego i truskawek nie wiem ile ;)Ale truskawki są zdrowe. Niestety całość słodzona cukrem, bo słodziku nie mam w proszku.
I na kolacyjke do coctailu ciasteczka BeBe (to opakowanie 10 sztuk).
Jestem zadowolona :)
Buziaki!
-
Kurcze, a dlaczego przenieśli nas do działu Pamiętnik odchudzania? :( Buuu.
-
tja
Mnie dzis boli z deczka brzuszek, bo wczorajsze jedzonko było kul ciężkostrawne :roll:
Imprezka udana... w domu mojej frend, tzn. w ogrodowej altance... grill, kelner, mjuzik :wink: ... i poszła w ruch karkówka, kaszaneczka .. :lol: i alkohol ..czyli wszystko co zakazane w fazie I SB
trudno... od jutra SB FAZA I pełną parą :lol:
oj dziewuchy... nie obzeralam sie ... serio... :wink:
-
No no, i my mamy w to uwierzyć? ;) Ale nic, dzień minął trzeba dietować dalej. Ja dzisiaj mam mieszane uczucia.
-płatki z mlekiem
-kotlet schabowy z ziemniakami
-2x baton musli
-2łyżki jajecznicy z pomidorami
-serek wiejski z truskawkami
Hmm.
A do tego pęka mi łeb...
Buziaki!
-
Nie no ... poprostu zjadałm obiad i kolacje .. z grila... ale było sporo sałatek... nie czułam sie nazarta ..ale odbijala mi sie kiełbacha ;/ ( a zjadlam tyci tyci)
Musze pic wiecej wody... teraz to bedzi emozliwe w pracy,bo zmieniam miejsce urzedowania... teraz normalnie w biurze (w zamknietym biurowcu) bede a nie w biurze, gdzie przychodza klienci i tak glupio pic wode :roll:
ale znowu jak nikt na mnei nei patrzy to nie moge podjadac :oops:
a moja kolezanka (szczuplusia rozm.36 zawsze cos palaszuje )... ehhh
i tak zle i tak niedobrze
:lol: