-
SB
Hejka!
Ja dziś zjadłam fileta z paprykarzem( taka mrożonka: papryka, cebula, cukinia, pomidory), do tego 15 pestek z dyni i orzeszki ziemne. Piłam dodatkowo multiwitaminę w tabletce. Ma 9 kcal i mam nadzieję, że mi nie zaszkodzi. Lubię słodkie napoje i w czasie diety daje mi w kość ich brak. Szczególnie lubię syrop wiśniowy z Herbapolu. Mniam, niestety to sam cukier. :(
Najmaluch fajnie, że zaczynamy razem pierwszy dzień fazy I. Ja dzisiaj też zamierzam zjeść jajko, ale jeszcze nie wiem jak je zrobię. Wieczorem napiszę co zjadłam. To mnie motywuje, żeby przestrzegać dietę. Postarajmy się wytrzymać chociaż tydzień. Ja ostatnio wytrzymałam 10 dni, pozostałe 4 to troszkę pogrzeszyłam, ale już się poprawiam.
Magdusiach jasne, że możesz się przyłączyć. Też masz pierwszy dzień, więc zobaczymy jak wszystkie dajemy sobie radę w tej najtrudniejszej pierwszej fazie. :) To, że waga troszkę urosła po diecie to normalne. Jak się odchudzamy to jelita są 'puste', a brzuchy wklęsłe. Jak wracamy do normalnego jedzenia to waga trochę wzrasta 1-2 kg. Więc nie przejmuj się. Dobrze, że nie ważysz jeszcze więcej niż przed dietą. To by było gorsze. :)
Asiu nie mogę się doczekać, aż jutro napiszesz ile schudłaś. Teraz sobie pomyślałam, że muszę zrobić to samo. Zważę się za tydzień. Poprzednio zrobiłam ten własnie błąd. Ważyłam się codziennie rano i dopóki waga spadała 0,5 kg na dzień to byłam zadowolona i miałam motywację do diety. Jak przestała tak szybko spadać to od razu było gorzej. Coraz więcej grzeszków itd. A teraz Twoim wzorem nie będę się ważyć. Czekam na Twój wynik, a mój będzie dopiero za tydzień. :)
pozdrawiam
pati
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...654/weight.png
-
Ale fajnie że jest nas więcej :-)
Asia0606 weteranka będziesz naszym guru :-) Ty jesteś niesamowita i mam nadzieję że udzieli nam się twój zapał do dietkowania.
Dziś zjadłam:
- omlet z 2 jaj ze szczypiorkiem.
- 1 serek Krówka light
- na obiad filet z indyka z pieczarką, brokuły gotowane (chyba wolno no nie) , 1/3 ogórka.
Teraz piję kawkę z odrobiną mleka bo nie potrafię żyć bez kawy :-(
W planach? <Może serek Tosca light:-)
Pati, Magdusiach Jak wam idzie?
Kurcze dziś znó nie poćwiczę bo mam dużo pracy naopewno do 24 mi zejdzie. Ale może by tak zacząć 6 Weidera????? :-)
Całuski.
-
SB
Hej!
Dieta u mnie dzisiaj ok :). Znowu mam siłę. Zjadłam dzisiaj:
filet z indyka z paprykarzem
tuńczyk z puszki
sałatka (papryka, ogórek, ser feta, sałata)
dwie łyżki sera pleśniowego usmażonego
orzeszki ziemne i pestki dyni
Najmaluch: brokuły oczywiście można :)
narazka
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...654/weight.png
-
Patrycja MC pociszeyłaś mnie z tymi brokułami bo ja je uwielbiam. Gotowane na parze mniam :-))))
Wczorajdzy dzień w miarę. Nie jest żle. Nie było ruchu, nie było 6 ale pracowałam do 24 więc siłą rzeczy nie miałam kiedy.......Ale dzis basen. Więc troche nadrobię zaległości :-)
Pati miałaś wczoraj piękny jadłospis BRAWO. Ja wieczorkiem zjadałam jeszcze ten serek Turek figura :-)
A dzis zaczynam od omleta z 1 kostka czekolady gorzkiej. To cgyba Aisia0606 przygotowywała sobie takie smakołyki ?????? :-) Bardzo dobre.Polecam. I zaspokaja troszke głód na słodkie :-) A o to nam przecież chodzi :-)
Wiec dziś 2 dzień SB.
Do dzieła.
-
SB
Witam
Widze najmaluszku (napisz mi proszę swoje imię :) ), że pracowałaś do 24, a dzisiaj pisłaś post o 6 rano. Nie możesz spać :) Ja pospałabym sobie jeszcze, ale moja córcia wstaje punkt szósta. Dzisiaj na szczęście zasneła sobie o 7 i spała 1,5 godz., więc jestem wyspana i mam siłę do dalszej diety.
Właśnie to forum i rozmowa z wami mi dużo daje. Mój mąż to jest pod tym względem nie przydatny :). Ostatnio powiedziałam mu, że schudłam 3 kg, a on do mnie :"pogadamy jak będziesz ważyć 65 :)". Tylko on chyba nie wie, że to długa droga i o każdy kolejny kilogram trzeba walczyć. To nie jest tak "pstryk" i już. Same dobrze wiemy.
On się doczekac nie może, aż schudnę i będę ważyć tyle co przed ciążą. Ja też z tą tylko różnicą, że mi jest trudniej na to "czekać", bo ja musze coś w tym kierunku robić :).
Wczoraj czytałam o tej 6 Weidera. Najmaluszku ćwiczyłaś już to? Zastanawiają mnie efekty. Po ciąży najgorszą częścią mojego ciała jest brzuch. Mój dzieciak ważył 4250, więc trochę mnie rozciągnął :D. Muszę koniecznie coś z tym zrobić. Mam w domu rowerek, ale coś ostatnio nie rwie mnie do niego. Dziś jednak to zmienię. Napisze sobie tabelkę i będę wpisywać ile codziennie przejechałam. Mam tam funkcje ile spaliłam kalorii, więc bardzo się teraz przyda.
Ściągnełam to ze strony Magrat-grubasek.
Aerobiczna "szóstka" Weidera. Jest to zestaw ćwiczeń na mięśnie brzucha wykonywane w celu spalenia tkanki tłuszczowej zalegającej w ich obrębie oraz do znacznego wzmocnienia wszystkich mięśni brzucha. Ćwiczenia "szóstki" wykonuje się jedno po drugim bez żadnych przerw na rozluźnienie mięśni "szóstka" składa się z sześciu ćwiczeń następujących po sobie. Najważniejszym elementem każdego powtórzenia jest moment zatrzymania ruchu w momencie maksymalnego napięcia mięśni na 2-3 sek.
Ćwiczenia "szóstki" wykonuje się na płaskim podłożu (materac lub dywan) bez żadnych specjalnych urządzeń i przedmiotów przez sześć tygodni. W końcowy okresie programu (piąty, szósty tydzień) należy zwrócić szczególną uwagę na to by całościowy trening dzienny nie przekroczył 25min. W przypadku takiego zagrożenia należy skracać do minimum ruch w czasie powtórzeń, powtórzeń nie moment zatrzymania 2-3 sek. W momencie napięcia maksymalnego. Cykl ćwiczeniowy obejmuje wykonywanie 6-ciu ćwiczeń jako jednej serii. Jednak ilość serii i powtórzeń w seriach zmienia się w miarę upływu dni realizacji całego programu. I tak:
1 dzień - 1 seria po 6 powtórzeń w każdym ćwiczeniu
2,3 dzien - 2 serie po 6 powtórzeń w każdym ćwiczeniu
4,5,6 - dzień - 3 serie po 6 powtórzeń w każdym ćwiczeniu
7,8,9,10 - dzień - 3 serie po 8 powtórzeń w każdym ćwiczeniu
11,12,13,14 - dzień - 3 serie po 10 powtórzeń w każdym ćwiczeniu
15,16,17,18 - dzień -3 serie po 12 powtórzeń w każdym ćwiczeniu
19,20,21,22 -dzień 3 serie po 14 powtórzeń w każdym ćwiczeniu
23,24,25,26 - dzień 3 serie po 16 powtórzeń w każdym ćwiczeniu
27,28,29,30 - dzień 3 serie po 18 powtórzeń w każdym ćwiczeniu
31,32,33,34 - dzień 3 serie po 20 powtórzeń w każdym ćwiczeniu
35,36,37,38 - dzień 3 serie po 22 powtórzeń w każdym ćwiczeniu
39,40,41,42 - dzień 3 serie po 24 powtórzeń w każdym ćwiczeniu
UWAGA!!! Gwarancją całego sukcesu, czyli otrzymanie po sześciu tygodniach wymaganego efektu jest dokładne wykonywanie wszystkich ćwiczeń i bezwzględne ćwiczenie każdego dnia od chwili rozpoczęcia programu. Każdy dzień ma swoją wartość dla motorycznego pobudzenia mięśni brzucha tak, aby nie miały one większej przerwy niż jednodniowa, w innym przypadku zostanie przerwane ich długotrwałe obciążenie, co nie rokuje uzyskania oczekiwanego wyniku końcowego Opis ćwiczeń wykonywanych w jednej serii:
1 ćwiczenie. W leżeniu na plecach, ręce wyprostowane wzdłuż tułowia, unosimy klatkę piersiową zginając kręgosłup do przodu w części piersiowej (część lędźwiową pozostaje prosta na podłożu) jednocześnie unosimy jedną nogę w górę zginając część udową w biodrze do konta 90o i kolano również zginamy do kąta 90o. W pozycji uniesionej klatki i nogi przytrzymujemy lekko obiema rękami kolano dłońmi i obu stron. Jest to pozycja maksymalnego napięcia, którą utrzymujemy, przez 2-3 sek. Następnie wykonujemy szybkie przejście do leżenia początkowego i powtarzamy ćwiczenie do drugiej nogi, co daje nam pełne jedno powtórzenie
2.ćwiczenie. Wykonujemy je analogicznie do pierwszego tą tylko różnicą, że ruch jest wykonywany jednocześnie do obu nóg.
3.ćwiczenie. Wykonujemy je analogicznie do pierwszego z tą tylko różnicą, że ręce nie leżą w pozycji początkowej na podłożu wzdłuż tułowia, lecz są splecione za karkiem, a przytrzymanie w momencie maksymalnego napięcia następuje nie dłońmi, lecz łokciami.
4.ćwiczenie. Wykonujemy je analogicznie do drugiego z tą tylko różnicą, że ręce nadal są splecione jak w ćwiczeniu trzecim.
5.ćwiczenie. Wykonujemy je analogicznie do rzeciego tą tylko różnicą, że nie występuje tutaj zatrzymanie w momencie maksymalnego napięcia mięśni, lecz cały sens polega na tym żeby wszystkie skrętoskłony wykonać w jak najszybszym czasie (tzw. rowerek).
6.ćwiczenie. Wykonujemy je analogicznie do drugiego z tą tylko różnicą, że nie zginamy nóg w kolanach lecz unosimy nogi do góry całkiem wyprostowane.
Teraz muszę się wczytać i może zacznę od dziś.
pozdrawiam
Pati
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...c2f/weight.png
-
Serdecznie wam dziękuję za miłe powitanie.
Mój wczorajszy dzień był całkiem niezły i jestem z niego nawet zadowolona. Udało mi się wczoraj trochę poćwiczyć. Co prawda tylko 20 minut, ale zawsze coś.
Dzięki PatrycjaMC że opisałaś 6 weidera, bo bardzo mnie zaintrygował, postaram się zacząć od dzisiaj. W tej chwili jestem w pracy, więc po Twoim opisie tylko wyobrażam sobie ćwiczenia, mam nadzieję, że uda mi się choć jedno powtórzenie, A ty jak próbowałaś już?
Pozdrawiam.
-
Witam Dziewczyny
Wpadłam się pochwalić , że na I fazie SB , która u mnie trwała 3 tygodnie schudłam 3,5 kilo. Jestem bardzo szczęśliwa :P i dietkuje od dziś dalej na II fazie.
Najmaluszku ja robiłam sobie omlet z jajek z czekolada 0% cukru , bo taką tylko można na SB. Przysmak ,że palce lizać.........
Patrycjo i Magdusiach gorąco Wam polecam 6Weidera. Ja przebrnęłam przez całe 42 dni ( skończyłam w tą niedzielę ) i naprawdę widać efekty. Brzuszek jest o wiele mniejszy i lekko umięśniony. Szóskta wymaga przed wszystkim wytrwałości i regularności, ale naprawdę warto.
Życzę wszystkim miłego popołudnia
Asia :P :D :P :D :P :D :P
-
6W
Hej
Magdusiach ja jeszcze nie próbowałam szóstki Wejdera. Dopiero dzisiaj pierwszy raz przeczytałam o niej, jednak z opisu ciężko ją zastosować. No muszę się wczytać.
Dzisiaj jestem cały dzień w domku (moja Oliwka jest chora :( ), więc naczytałam się różnych postów. Widzę Asiu, że dużo osób czekało na efekt 3 tygodni zmagań. Cieszę się, że schudłaś, aż 3,5 kg. Tak jak pisałaś to dla Ciebie sukces, bo masz osłabiona przemianę materii. Trzymam kciuki za II fazę. Napisz co włączyłaś do diety. Jeszcze mam jedną prośbę. Gdzie jeszcze mogę poczytać o tej 6 Wejdera. Najlepiej jakby były zdjęcia.
Zaraz zmykam z małą na kontrolę u lekarza. Marnie to widzę, co prawda słychać już, że nie ma zapalenia krtani, ale co jakiś czas kaszle i ma katarek. A to już 7 dzień antybiotyku. Nieciekawie. Mam nadzieję, że będzie oki.
pozdrawiam
Pati
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...c2f/weight.png
-
-
Witam wszystkie plażowiczki
To mój 9 dzień I fazy - jak dotąd spadło 3 kg. Bardzo chętnie przyłączę się do Was, bo jak to mówią :" w kupie raźniej " :lol: Mam nadzieję, że przyjmiecie mnie do siebie :wink: