powiem tylko jedno słowo :
KOSZMAR !!!!!
Bede jak sie ogarne .... :cry: :cry:
Wersja do druku
powiem tylko jedno słowo :
KOSZMAR !!!!!
Bede jak sie ogarne .... :cry: :cry:
PATI, co sie stalo???? Jakis kryzys, czy troszki pofolgowalas z dietka??
W weekendy zawsze jest trudniej...Niestety...:P Nie przejmuj sie...PO takim wywodzie skierowanym do zzzzzzzzzzzzzza wiem ze jestes silna i nawet jesli napotkalas na swojej drodze do wymarzonej wagi jakis plotek to musisz go przeskoczyc i tyle...Nie mozna sie zalamywac i rzucac tego wszystkiego...Ja wiem ze niewarto bo pozniej sa same problemy...ciezko sie spowrotem zebrac w sobie i zaczac dietke...a w tym czasie tyjemy i jest coraz wiecej do zrzucenia...wiesz, ze to bez sensu, dlatego wez sie w garsc i dietkuj dalej...POWODZENIA
PATI :!: :!: :!: :!: :!: dasz rade wierzymy w Ciebie będzie dobrze tylko sie niepoddawaj ja co prawda dzisiaj chyba przekroczyłam troche tysiaczka ale czyje sie dobrze tylko troche niewyspana jestem bo tylko 4 godz. spalam przez ostatnie 2 dni :oops: :oops: ah ta szkoła :roll:
dziekuje Wam bardzo, Bananek, zgadzam sie z tym co napisalas ale jest mi czasem tak trudno ... musicie wiedziec ze ja od dawna mam problemy z bulimia, tzn powiedzmy tak: jestem od krok popadniecia w nia :cry: to nie sa moje wymysły, to słowa psychologa, którego ostatnio kilka razy odwiedziłam :? u mnie to wyglada mniej wiecej tak: 5-6 dni wytrzymuje na diecie 1000kcal, wszystko jest super itp, tak jak ostatnio ... a po tych 5-6 dniach cos sie zalamuje i po prostu rzucam sie na jedzenie :cry: ale dosłownie RZUCAM, kiedy tylko nie ma nikogo w domu. przy jednym napadzie jestem w stanie wchłonąc ok 2000kcal... dzis pewnie zjadłam jush razem ok 3000kcal, wiec jest fatalnie ... wiem o tym ze mam problemy z psychika, z emocjami itp... cały czas chodze poddenerwowana, mysle o jedzeniu prawie ciagle, a wiec nie jest za dobrze :cry: ale pocieszam sie tym, ze u mnie takie doły pojawiaja sie tylko na szczescie co tydzien, nie codziennie, wiec moge z tym walczyc, a nawet musze z tym walczyc. tylko ze czasem nie mam jush po oprostu sił ... pewnie po raz pierwszy widzicie jak mam doła, ale on u mnie pojawia sie regularnie od poł roku, wiec jush sie, mozna powiedziec, przyzwyczaiłam :? i ciezko jest mi to zmienic. mam nadzieje ze jak jutro wejde, bede miała dla Was jakies dobre wiadomosci, bo dzis to nici niestety z tego :cry: za to Wy sie 3majcie i dietkujcie dalej, ja postaram sie do Was jak najszybciej wrocic, zebysmy razem leciały na 1000kcal :wink: mam nadzieje ze to nastapi jush jutro ... pozdrawiam :**
Pati ja nieraz też mam takie cos że rzucam sie na jedzenie jak nie wiem kto wtedy potrafie zjeść wszystko dosłownie ale ja i tak trzymam zaciebie kciuki papa
Witajcie :)
Pati, doskonale Cie rozumiem...ja tez czesto tak mam (a wlasciwie juz jakis czas nie mialam), ze jem wszystko co mi wpadnie w rece...i mysle ze podczas jednego napadu pochlanialam wiecej niz 2000kcal...trzeba z tym walczyc...znalesc sobie jakies zajecie, cos co odciagnie nasza uwage od jedzenia...to nie jest latwe i dobrze o tym wiemy, ale wszystko mozna pokonac...moze 1000kcal to dla Ciebie za malo...moze powinnas jesc 1500, wliczac w to jakies drobne przyjemnosci...moze wtedy nie bedzie wpadek...pozniej stopniowo bedziesz schodzic do 1000...Twoj organizm musi sie przyzwyczaic do mniejszych posilkow...rob to powoli...
Ja wierze ze Ci sie uda....predzej czy pozniej wszystko sie unormuje i bedzie git...nie mozesz sie poddawac i rzucac dietki...POWODZENIA
zzzzzzzzzzzzzzzzzzzza, TOBIE TAKZE ZYCZE POWODZONKA :)
A ja robie sobie dzis dzien oczyszczajacy...wypilam 4 herbatki (czerwona, zielona, regulavit 2 i MALINOWA) i wciaz popijam mineralke...staram sie robic tak co dwa tygodnie...wtedy czuje sie duzo lepiej...
dzięki bananek zastanawiam ie czy lepiej zjeść jutro na sniadanie jajeczko czy kisiel jak myślicie co lepiej????
zzzzzzzzzzzzzzzzzza, mysle ze lepiej jajko, bo kisielkiem sie raczej nie najesz.... A tak ogolnie jak Ci idzie dietka??
Pati, jak samopoczucie dzisiejszego dnia??
pozdrawiam :)
do dzisiaj było nawet nawet a teraz ...lepiej nie mówić :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
zzzzzzzzzzzzzzzzza, cio sie stalo?? Czyzby weekend dal Ci sie we znaki??