Pokaż wyniki od 1 do 7 z 7

Wątek: motywacja jest ale...

Mieszany widok

  1. #1
    BaChula jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-04-2004
    Posty
    16

    Domyślnie motywacja jest ale...

    Hey wszystki odchudzam sie mam motywacje ograniczam jedzonko zero slodyczy jest to dla mnie ogromy wisilek bo osobiscie "kocham jedzonko" i to dobre ...ale nie o tym mialam pisac .
    Chodzi o to ze nie widze efektow wiem ze na to trzeba poczekac ale mam wrazenie ze nic nie chudne a wrecz przeciwnie mam wrazenie jestem grubsza ze przytylam a nie schudlam...
    To mnie troszke martwi i przychodza mi do glowy mysli ze moze i tak nie warto sie tak katowac bo efektow nie ma, uczucie przytycia...

    Sciskam mocno ....
    Gorace pozdrowienia z zimnego Krakowa

  2. #2
    sleepingpill jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    jeżeli jest motywacja to nie ma żadnego ale
    Kochana, katować się to nigdy nie ma sensu. należy zdrowo jeść i żyć a nie tylko ograniczać ograniczać i zakazywać. tak to nikt by długo nie wytrzymał na dietce, a co gorsza później jeszcze tylko rzucił się w wir jedzenia, skoro i tak nie ma efektów.
    a na efekty trzeba poczekać, przecież przyjdą, bankowo.
    jak pierwsze kilogramki zrzucone to później już z górki
    i warto. serioserio.
    będę trzymać kciuki i wspierać, na pewno się uda.
    skoro jest motywacja to nieco więcej wiary i sukces gwarantowany, jak bumcykcyk


    luv,
    zmarznięta pigułka

  3. #3
    BaChula jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-04-2004
    Posty
    16

    Domyślnie :)

    dziekuje za pomoc bede napewno kontynuowac sowje postanowienie ze chce schudnac postaram sie tez podejsc do tego troszke z innej strony a nie tylko mysli o tym tego nie wolno tamtego tez i ciagle ogladanie sie w lustrze ze nic nie ubywa stanie na wadze...
    Postarm sie cieszyc tym ze jestem silna i udaje mi sie ograniczyt to wspaniale jedzonko :0 a w czerwcu napewno wskocze w cos ladnego i o kilka cm mniejszego
    dziekuje raz jeszcze

  4. #4
    sleepingpill jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    nie ma za co dziękować Słonko, o to tutaj chodzi, żeby się wspierać, wtedy wszystko idzie o niebo łatwiej w grupie zawsze łatwiej zbędne kilogramki
    na wagę raz w tygodniu, nie częściej, bo będę krzyczeć

    a w ogóle z jakiej wagi startujesz i jaka jest Twoja docelowa?

    luv,
    pigułka

  5. #5
    boojka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-09-2009
    Posty
    89

    Domyślnie

    Oj Slucha sie BaChulko specjalistki sluchaj
    sleepingpill bardzo madre rzeczy Ci mowi , tu jest tak milo wszytscy wspieraja a chudnie sie w blyskawicznym tepie to to wcale nie sa katusze
    No i nie ogladaj sie tak w tym lusterku bo Tobie komplement nie przyjdzie tak latwo.. tzn ja radze Ci poczekac az beda Ci spodnie spadaly albo jak inni zaczna Ci prawic komplementy to jest dopiero satysfakcja trzymaja sie kochaniutka walcz walcz walcz i nie poddawaj sie to napewno juz niedlugo czekaja cie szalowe zakupy ubranek w rozmiarze S, albo ewentualnie M
    największe jojo 80kg
    obecnie -> 71,5
    mój pamiętnik chwilowo zawieszony: to znowu ja... - Grupy Wsparcia Dieta.pl

  6. #6
    BaChula jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-04-2004
    Posty
    16

    Domyślnie

    komplementy sa juz bo jakos tak wyszlo ze bez diety schudlam wiecie stres zwiazany ze zmiana pracy itd i dzieki temu sie schudlo nawet bez wiekszych staran...
    ale postanowilam jeszcze schudnac mam w palanch 12 kg a waga moja obecna to 75 kg wiec musze wakaji nad morzem oapalanie i oczywiscie nowy stroj ...
    Jutro sie wbieram po nowe spodnie ale nie moge sie juz doczekac kiedy one beda juz za duze na mnie i beda leciec i paskiem trzeba bedzie sie owijac a co lepsze bede musiala je juz odlozyc na polke z reszta juz tam za duzych ciszkow
    Pozdrawiam

  7. #7
    boojka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-09-2009
    Posty
    89

    Domyślnie

    Bachulcia , kazda z nas o tym marzy, ale ja spodnie dopiero sobie kupie, jak juz bede musiala... teraz leca , ale jeszcze z paskiem da sie nosic a pamietam jak sie na mnie opinaly i jaka bylam wsciekla w przymierzalni jak wygladalam w nich jak slon
    największe jojo 80kg
    obecnie -> 71,5
    mój pamiętnik chwilowo zawieszony: to znowu ja... - Grupy Wsparcia Dieta.pl

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •