-
Kurcze jaka dzielna ... no ale jak chora jestes to nie mozesz sie przesilac chocby nie wiadomo co, poprostu sie nie opychaj , a bedzie dobrze... przez tydzien choroby lezac plackiem w lozku ulecial jeden kg i nigdy nie powrocil :P
Jak zrobisz podglad to juz bedzie widac , ze masz obrazeczek wklejony :)
a co do mojej atomooweczki to poprostu z neciku :P
Na google, zaznaczasz grafike i wpisujesz slowo kluczowe, mozna znalezc wszysciuchno :)
Słodkich snów =*
http://www.liskulka.cz/images/ilustracni/motylek.jpg
-
Dzięki dziewczynki za wsparcie, co ja bym bez was zrobiła :?: No właśnie staram się bardzo nie opychać, tylko strasznie się świąt boję, te wszystkie pyszności i każdy co będzie jadł :cry: koszmar,ale jakoś sobie poradzę. Dzisiaj mój tato przyniósł do domu kilogram chałwy, a ja po prostu kocham chałwę :oops: i się nie dałam!!! Nie zjadłam nawet okruszka jestem z siebie dumna :D Obym tak wytrzymała. A co do tych rysunków to jakoś mi to nie wychodzi :( ale będę próbować, kiedyś musi się udać.
Teraz już życzę miłej nocki i słodziutkich snów, papa:*
-
Nono Malaam jestem pod wieeeelkim wrażeniem :) Ja kurcze przestałam tak skrupulatnie liczyć kaloriw, ale chyba do tego wróce :) Wiec od dzisiaj u mnie będze wszystko dokładnie notować (wraz z wartościami kalorycznymi) :) Natchnęłaś mnie ;) No i wzbudziłaś we mnie podziw tym, że masz takie chęci do ćwiczeń (kolejna rzecz, którą musze zmienić ;) ) :) Życze szybkiego powrotu do zdrówka :) Co do tej mojej koleżanki to wiesz... my jej w sumie nie mówimy tego, żeby jej dopiec... ona wie, ze tak nie myślimy i nikt sie nie obraża :) Zresztą ja też często narzekam, że jestem gruba a wszyscy zaprzeczają wiec może niedługo mnie też powiedzą "Tak jesteś gruba" :P A ta panna z klasy Twojej siostry rzeczywiście musiała być nie do zniesienia... Ja mam koleżanke, która ma naprawde mnóstwo kasy a jest po prostu super... może dlatego, że ma 3 rodzeństwa... jej to zwyczajnie wisi ile ma forsy... i ja mam wielki szacunek do takich ludzi :)
Mnóstwo buziaków :***
-
http://i.wp.pl/a/f/jpeg/7651/06_hiacynt-akap.jpeg
Widzę że ćwiczysz silną wolę,ciężko jest się powstrzymać przed zjedzeniem naszych ulubionych smakołyków,bravo :!: chałwa ma chyba bardzo dużo kalorii.
Cieszę się bardzo że już się cieplutko powoli robi :D :D :D :D
Zimą ciężko o świeże owoce i warzywa,mniammmm :D
No i wiecej ruchu będzie :wink:
Mnie natchnęło ostatnio na wiosenne porządki,oczywiście pomagałam mamie sporo a w swoim pokoju chciałam zrobić przmeblowanie,ale mam taki układ i takie cholerne meble że nic się nie dało,jedynie pare małych zmain no i zauważyłam że zrobiła się ze mnie pedantka,w pokoiku aż lśni,wczoraj kupiłam kwiatka - hiacynta różowego,pięknie pachnie,ożywił pokój,przez zmiane pogody mam ochote na zmiany,myślałam o nowej fryzyrce itp.Najbardziej to bym chciala fajki rzucić ale z tym byłoby cięzko :x
Wyniosłam z pokoju rower treningowy bo teraz będe śmigać na zwykłym :wink:
Więc jak już pisałam cieszę się bardzo że robi się ciepło,ale z drugiej stony trzeba uważać bo pogoda jest zdradliwa,można łatwo się przeziębić teraz,uważaj na siebie :!: :!: :!:
buziaki
Wesołych Świąt Wielkanocnych :D
http://www.smd.org.pl/img_rozne/wielkanoc.jpg
-
Hej skarby jak się macie? Ja już na szczęście lepiej, zniknęły moje oczy kreta i nos jak u clowna, ale jeszcze mnie męczy ta okropna grypa. Ale u mnie cały dom jest chory. Mój tato i moja mama chorują już 2 tygodnie. Tylko moja siostra się uchroniła ale to dlatego że ona studiuje we Wrocławiu i dzisiaj dopiero przyjechała :wink: No właśnie i jak ona przyjechała to wszyscy będą się objadać wielkanocnymi smakołykami, a ja będę ciągle wystawiona na pokusy :cry: Wiecie to tak chyba jest, że w zależności od towarzystwa w jakim sie przebywa dostosowuje się zachowanie do otaczających ludzi, jeśli się ma np. koleżanki z ultraszybką przemiana materii które pochłaniają olbrzymie ilości słodyczy :evil: ciężko sie ograniczać ( ja mam takie znajome, które chyba maja tasiemca!!!!). Ale to tylko taka moja dygresja w związku ze swiętami :wink:
Biniulko, jeśli potrafisz mniej więcej oceniać ile co ma kalorii, to wcale nie musisz tak wszystkiego dokładnie liczyć bo wiesz mniej więcej ile zjadłaś i czy mieścisz się w normie, ale ja muszę, bo jeśli tylko zjem troszkę więcej to od razu załamka i jakoś sobie myslę" a to dzisiaj sobie odpuszczą" :oops: wiem że to okropne ale tak już mam, więc zeby tego uniknąć wszystko dokładnie liczę bo wtedy mi łatwiej :D
A co do ćwiczonek to narazie chęci są (zobaczymy na jak długo wystarczą) ale nie ma siły na ich wykonywanie :( Dzisiaj postaram się chociaż troszkę delikatnie zacząć, nie za dużo bo jestem osłabiona ale jakoś powoli trzeba wznawiać trening. A ty moja kochana masz regularne treningi więc nie masz co narzekać na brak ćwiczeń!!
Jeżeli chodzi o twoją koleżankę która ma kasę a jest fajna, to zgadzam się że są tacy ludzie. Ze mną na zajęcia z rysunku chodzi właśnie taka osoba, właśnie o tym samym ostatnio rozmawiałam z moją mamą :D Ja myślę, że to, czy ktoś da z siebie zrobić przemadrzałego snoba, zależy od charakteru człowieka. Czasem ludzie którzy nie mają aż tak dużo pieniędzy też potrafią zachowywać się jak idioci i zadzierać nosa, a ci którzy naprawdę ją mają są świetni i nikomu nie daja tego odczuć.
Dorotko, wiesz chałwa ma niestety aż 600 kcal :cry: Będę się z nią musiała pożegnac na zawsze.Ja też nie mogę się doczekać wiosny, chociaż do porządków mnie akurat nie ciągnie :wink: Ja ogólnie jestem straszną bałaganiarą i staram się z tym walczyć ale jak dotąd przegrywam :oops: A na zmiany to sama mam ochotę. Przemeblować to mojego pokoju też się zbytnio nie da, zresztą on już przechodził tyle zmian (mój tato ma manię przemeblowń :? ) że widziałam już wszystkie możliwe układy. Mi sie marzy całkowita zmiana, tzn. kupno nowych mebli i stworzenie pokoju jakby od poczatku w jakimś określonym stylu, ale na to potrzeba sporych funduszy, niestety :( Za to fryzura to niezły pomysł, ale dopiero po maturze, bo jetem przesądna :wink: Może jakaś niewielka zmiana bo mam kręcone włosy więc za wiele z nimi zrobić się nie da, ale coś trzeba zadziałać na pewno.
No masz rację, palenie to ciezka sprawa, ale jak będziesz się starac to w końcu musi się udać. Nie znam żadnych skutecznych sposobów więc nic ci nie mogę doradzić, ale trzymam kciuki :D
Ale mi dłuuugaśny pościk wyszedł :D a zaraz drugi z raportem dzisiejszym będzie, no no
-
Witaj Malaam kochanie :) Cieszę się, że masz się już lepiej :) U mnie w rodzinie raczej grypa nikogo nie dopadła, ale za to w klasie byli chorzy WSZYSCY oprócz mnie i jednej kolezanki :D Nie ma to jak odporność :P Ja niestety bardzo dobrze wiem co to koleżanki z superszybką przemianą materii bo mam takich mnóstwo... chociaż jakby na to nie spojrzeć, to one sa az za bardzo chude, a ja troszke się pomęcze, ale bede taka w sam raz... idealna figura :) No ja już tak długo się odchudzam, ze mniej więcej wiem ile co ma kalorii, ale wiesz... jak masz wszystko czarno na białym to jakoś tak lepiej :) Ja też miałam kiedyś taki okres, że srasznie chciało mi się ćwiczyc, ale szybko minął :P Faktycznie treningi dużo dają ale jak na razie nabawiłam sie przez nie tylko chudych łydek :P A wiesz... żeby mieć wyrzeźbione poszczególne części ciała trzeba ćwiczyć :) Może w końcu się zmotywuje... dzisiaj miałam straszną ochote poćwiczyć, ale... jak przyszłam z kościoła (2 godz. stania...) odechciało mi sie, bo niedość, że nogi wchodzą mi w tylną częśc ciała to jeszcze strasznie boli mnie kręgosłup... :( No trudno... przepadło :P
Buziaki:*
-
DZIENNIK SPOŻYCIA 24 marca 2005
X Kajzerka z dżemem 157,50
X Jogurt Jogus owocowy 86,00
X Bułka 180,00
X Rosół z makaronem talerz 148,90
X Surówka z marchwi i jabłek 340
W sumie kalorii: 912,40
RUCH
X 25 min. ćwiczeń na posladki
X 200 brzuszków
X 8 min. ABS
Mój ticker sie nie pojawia nie wiecie moze co z tym zrobić?
-
poprostu nie wkleiłas całego adresu chyba :) spróbuj raz jeszcze :)
-
Malaam.. świat dzieli się na 4 grupy:
:arrow: Ludzi z tasiemcami, czyli takich ktorzy sie opychaja czymkolwiek i zebra im stercza all time...
:arrow: Ludzi pulchniutcy, ale za to umiacy cieszyc sie życiem, nie robiacy sobie nic z tego :)
:arrow: Ludzi pulchniutkich, ale nieszczesliwych nieakceptujacych siebie i zajadajacych wszytkie smutki,
:arrow: Oraz osoby ktore sa na wiecznej diecie... licza kalorie i patrzac na jablko nie widza jablka tylko 65kcal :)
My zaczynamy sie wybijać... tworzyc taka mieszanke :) Hmmm bo jestesmy na dietkach, zwracamy uwage na kalorie , ale bez przesady... akceptujemy sie no i jestesmy szczesliwi... a jesli nie akceptujemy to robimy wszytko aby to zmienic :) a rezyltat bedzie taki jak u osob z pierwszej "tasiemcowej" grupy :P
hihi ale wymyslilam :)
Widze , ze sie ostro wzielaś :) nie mowie juz o jedzonku ale o cwiczonkach bravo... no i buziaki za ta niezjedzona halwe tez Ci sie naleza :)
http://members.aol.com/artycat/sweet.jpg[img]
-
Hej buźki,
do tej listy musze dopisac jeszcze kromke grahama, bo tak sie źle poczułam po ćwiczonkach, że musiałam coś zjeść, ale na szczęście to się jeszcze mieści w normie :D
Biniulko, w jakim ty zespole tańczysz? Znaczy jak się nazywa twój zespó. Może byś pokazała swoje zdjęcia z jakiegoś turnieju, albo czegoś w tym stylu?
Kurcze, ja dziś nie byłam w Kosciele :? (to przez chorobę)
Bakoma, dziękuję za radę, ale właśnie już to robiłam parę razy i nic. On mi po prostu nagle zniknął, w jednym poście był a już w następnym nie, więc nawet od nowa robiłam, ale to nic nie dało.Może spróbuję jeszcze raz :(
Boojeczko, twoja teoria to mi sie bardzo podoba :wink: Czyli my po prostu jesteśmy debeściaki!!! Na wakacjach powinnyśmy zrobić sobie jakiż zlot boskich ciał :wink:
Dziękuje wszystkim za miłe słowa i pozdrawiam serdecznie:*
Mam jeszcze zapytanko, z jakiego miasta dokładnie jesteś Boojko?