-
Witajcie :D
Hmm... Wczoraj z moją dietką nie było najlepiej. Mam na myśli ilość zjedzonych kcal, a nie jakość. Wszystko wynikło z tego że cały dzień byłam poza domem i kompletnie nie miałam czasu na zakupy czy przygotowanie posiłków. W związku z tym byłam zmuszona jeść to co się dało zjeść w biegu, bez dodatkowych ceregieli. W efekcie były to płatki Nestle Fitness z jogurtem Bakoma Benefit (light) oraz otręby granulowane z tymże jogurtem. W efekcie kalorii trochę się uzbierało bo zarówno płatki, jak i otręby trochę ich zawierają. Płatków zjadłam prawie całą paczkę przez cały dzień tzn 200g, do tego prawie 100g otrąb, aha i jeszcze zapomniałabym że jadłam też serek wiejski 150g, oprócz tego 4 małe jogurty, grapefruita, gigantyczną mandarynkę i klasycznie jak zawsze mleko do kawy. I tym sposobem uzbierałam aż 1900kcal. Co prawda sporo się ruszałam, unikałam komunikacji miejskiej... Ale to chyba niewiele pomoże. W każdym razie dziś już ma być lepiej czyli normalnie :D Z tego wszystkiego nie napisałam wczoraj że się ważyłam i że waga pokazała 57,8 kg czyli jeszcze kilkaset gram i znowu wrócę do swojej wagi docelowej. Czyli nie jest źle :D Pozdrawiam Wszystkich bardzo serdecznie!!!! Buziaki!
-
Witay Yenny!Wpad,łąm tylko zostawić pozdrowqienia piątkowe, życzyć miłego wekendu!
PS.Nie wiedziałam,że jest Benefit light....?
Buźka! :D
-
Witaj Xarolinko :D
Ten Benefit to hyba sam w sobie jest light bo ma tylko 68kcal/100g co jest dobrym wynikiem jak na owocowy jogurt. Jogobella light ma 60. Dlatego napisałam light w nawiasie bo w nazwie tego nie ma ale można go uznać za light... Pozdrawiam i z góry życzę udanego weekendu... buziaki
-
Dzięki Yen za wyjaśnienie...właśnie tak też myślałam...jest jeszszce mniej kaloryczny jogurt"Formiak" ma 30 kal/100 gr.
Buziaczki! :D
-
Ojej :shock: Nigdy się z takim nie spotkałam... Jakiej firmy on jest i w jakiej sieci sklepów można go kupić?
-
Wierszyk……
Pan w Białej Szacie ruszył już w drogę
W sobotni wieczór pożegnał tłum
Szedł w stronę źródła, czując na twarzy
Powiew halnego i jego szum
Po drodze mijał cichych, klaszczących
W oknach rozniecał płomienie świec
Kirem ozdabiał sztandary płaczące
Młodych jednoczył w rytm bicia serc
I szedł powoli w niemałym trudzie
Dłonią zaś kreślił zbawienia znak
Jedni mówili o jakimś cudzie
Inni, że już nadziei brak
Szedł szlakiem w góry, wsparty na krzyżu,
W ostatniej drodze był całkiem sam
Na szczycie z kluczem Piotrowym w dłoniach
Witał Go uśmiechnięty, Niebieski Starszy Pan
Jak ojciec syna wziął Go w ramiona
I razem przeszli przez Niebios próg
Jestem zmęczony, ale już w domu
Tak Synu-szepnął Mu Ojciec, Bóg.
Gdy Go miniemy na ścieżce życia
Bo nie po drodze będzie z Nim iść
Krzyż nas przygniecie, smutek i łzy
To spójrzmy w to okienko małe
Przy Franciszkańskiej, w Krakowie, trzy
Poczujesz ulgę, żeś nie jest sam
Będzie tam czekał, dłoń ci podając
W białej sutannie, z jasnym obliczem
Ojciec, Dobry Starszy Pan.
Anonim….
-
Grażynko... Piękne.... Aż mi się łezka w oku zakręciła, co nie często mi się zdarza... Dziękuję i pozdrawiam Cię cieplutko...
-
Spokojnego i miłego weekendu
Całuję
Grażyna
-
hej Jen!
wow! juz prawie zrzucilas poswiateczne kg, ale ci dobrze!!! hope ze tez niedlugo wroce do 60siatki!!! co do platkow i otrebow, to ostatnio uzaleznilam sie od crunchy kokosowych z lider prica, normalnie odjazd, tyle ze mozna je wcinac jako slodycze dbo sa b. slodkie! buzka!!!
gayga: sliczny tej wiersz!!!
-
Yen, gdzie jesteś jak Cię nie ma?
Buziaki ślę :*
Ula
http://blog.tenbit.pl/i/blog/upload/...y-mai/4312.jpg